5 min.
Dieta bez mięsa? Wegetarianie i spółka

Ilustracja: shutterstock
Diety śmiało można podzielić na mięsne i bezmięsne. O mięsnej nie ma co opowiadać – sprawa jest oczywista, ludzie jedzą produkty odzwierzęce. Schody się zaczynają, kiedy pod lupę weźmiemy wszystkie oblicza diety bezmięsnej. Jest tego mnóstwo!
Wegetarianizm
To najbardziej popularna dieta bezmięsna. Łączy ona ludzi, którzy nie jedzą mięsa ze względów zdrowotnych lub ideologicznych. Moda na wegetarianizm to jedno, ale korzyści z tej diety są rzeczywiście nieocenione. Wegetarianie nie jedzą mięsa, ryb, owoców morza oraz produktów pochodzących z uboju, takich jak smalec czy żelatyna. Dieta obfituje w warzywa, strączki, ziarna czy nasiona. Dobrze skomponowana dieta wegetariańska powinna zaspokoić zapotrzebowanie organizmu na wszystkie niezbędne składniki poza witaminą B12, która w przypadku wszystkich osób na diecie bezmięsnej powinna być suplementowana. Liczne badania i publikacje potwierdzają, że rozsądne menu wegetariańskie jest kluczem do zdrowia, pomaga uniknąć chorób serca, miażdżycy, cukrzycy, otyłości i chorób krążenia.
Ale opcji wegetarianizmu jest więcej! Dla porządku przyjrzyjmy im się pokrótce:
Laktoowowegetarianizm – najbardziej powszechna forma wegetarianizmu. Z diety wyrzucamy mięso, ale zostawiamy jajka, mleko i produkty mleczne.
Laktowegetarianizm – mięso i jajka „out”, zostają mleko i produkty mleczne.
Owowegetarianizm – mięso i nabiał „out”, zostają jajka.
Weganizm
Jest bardziej restrykcyjną wersją wegetarianizmu. Osoby na diecie wegańskiej nie jedzą mięsa oraz wszystkich produktów odzwierzęcych. Z menu wykreślają jaja, nabiał, sery, owoce morza, a nawet miód. Dla niektórych to prawdziwy kult, a szalonych wegan nietrudno spotkać na licznych forach poświęconych zarówno dietom, jak i obronie zwierząt. Weganizm wyszedł nawet poza talerz i lodówkę i zakradł się na półki z kosmetykami czy do sklepów odzieżowych. Czujne oko ekonomii i marketingu dostrzegło niezwykłą siłę retoryki, jaką posługują się ekstremalni weganie. Są już więc kremy „vegan friendly”, buty, torebki i paski. To już nie tylko dieta, ale styl życia. Menu weganina to tak samo jak w przypadku wegetarianina głównie warzywa, owoce, strączki, nasiona i zioła. Ale dodatkowo zamiast produktów mlecznych mamy mleka roślinne, tofu, produkty sojowe i różnego rodzaju pasty: od hummusu, przez pasty z soczewicy, fasoli, groszku, po wszystko, co dała natura i co można zmiksować. Nie bez powodu uważa się, że nieodzownym atrybutem weganina jest blender. Niektórzy weganie z zawziętością i nieustępliwie twierdzą, że na diecie w 100 proc. roślinnej są w stanie zaspokoić wszystkie potrzeby organizmu. Nie jest to niestety prawdą, bo już sama witamina B12 musi być przez nich suplementowana. Warto również przyjrzeć się na poziomowi wapnia, białka, żelaza, magnezu – tu także może pojawić się potrzeba suplementacji.
Frutarianie
Znacznie węższym kręgiem są frutarianie. To bardzo restrykcyjna grupa zakładająca, że człowiek z natury powinien jeść jedynie warzywa i owoce. Ale to nie koniec. Frutarianin nie zje warzywa czy owocu, jeśli jego zerwanie wiązałoby się z uszkodzeniem rośliny. Sałata, marchew czy kalafior nie pojawią się na talerzu frutarianina, bo… to naraża warzywo na wyginięcie. W 80 proc. dieta składa się z samych owoców, ale skrajni frutarianie zawężają to do owoców, które same spadły na ziemię. Dieta oparta na owocach może przynieść wiele korzyści, jeśli wprowadzimy ją na kilka dni – wówczas wpłynie korzystnie na oczyszczenie organizmu i uregulowanie wagi. Jednak stałe funkcjonowanie na tak restrykcyjnej i niskoenergetycznej monodiecie jest ryzykowne. Nie dostarczamy niezbędnych dla organizmu kwasów tłuszczowych, więc wcześniej czy później wystąpią niedobory białka, wapnia, żelaza, magnezu, cynku, witaminy B12.
Witarianizm
Czyli dieta „raw” – to nic innego jak unikanie gotowania. Produkty nie mogą być poddawane obróbce termicznej, która według witarian pozbawia żywność cennych składników odżywczych. Potrawy sporządzane są w temperaturze maksymalnie 40 stopni, a głównym elementem diety są produkty nieprzetworzone. Teoretycznie dieta witariańska powinna eliminować spożycie mięsa, ale ziemia nosi osobników, którzy w imię „raw” zjedzą surowe mięso, ale za to nie wypiją kawy, bo wymaga parzenia. W przypadku witarianizmu ryzyko niedoborów jest takie samo jak w przypadku wegetarianizmu i weganizmu. Spore.
Są też różne kombinacje diet mięsnych i bezmięsnych, zwane „pseudowegetariańskimi”. Jednak zarówno osoby spożywające mięso, jak i weganie i wegetarianie, spuszczają zasłonę milczenia nad tymi dietami. Semiwegetarianizm to według wegetarian i wegan skandal – dieta półwegetariańska, która wprawdzie bazuje na roślinach, nie dopuszcza jedzenia ssaków, ale już drób, ryby i owoce morza ze smaczkiem zajadane są przez semiwegetarian.
Pollowegetarianizm – dopuszcza jedzenie drobiu, ale rezygnuje z mięsa ssaków i ryb.
Ichtiwegetarianizm – ze wszystkich zwierząt dopuszcza jedynie ryby.
Insektowegetarianizm – dopuszcza jedzenie niektórych… owadów, jako źródła cennych składników odżywczych.
Bretarianizm – neguje jedzenie. Bo jest ogólnie szkodliwe i dostarcza toksyny. Czyżby bretarianie żywili się energią kosmosu?
Freeganizm – freeganie nie płacą za jedzenie. Żywią się tym, co znajdą na śmietnikach.
Jak widać, dieta to nie tylko sposób odżywiania, ale cały system ideologii. Na wybór diety ma wpływ wiele czynników: od kwestii zdrowotnych, przez dbanie o środowisko naturalne, walkę o prawa zwierząt, po postrzeganie siebie na świecie i w przestrzeni. Co polecamy? Dbanie o własny dobrostan, obserwowanie organizmu, a nade wszystko… zdrowy rozsądek!
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

23.01.2023
„Sprzedaż mięsa ostrzykniętego wodą pod nazwą surowego mięsa jest karalna, to oszustwo konsumenckie”. O tym, czym jest „czyste mięso” mówi dietetyk kliniczny Mario Vu

19.12.2022
Dziennikarki Hello Zdrowie zdradzają sekretne przepisy bożonarodzeniowe swoich babć. Za każdym kryje się niezwykła historia!

16.12.2022
„Nie jesteśmy uczeni, jak radzić sobie ze smutkiem i strachem”. Kamil Błoch o swoich zmaganiach z zaburzeniami odżywiania

17.09.2022