4 min.
Dieta na płodność. Dbaj o to, co jesz!

Dieta na płodność/Istock.com
23.06.2022
Siostra Bożenna dotkliwie o diecie szpitalnej: „Stan odżywienia 70 proc. pacjentów ulega pogorszeniu podczas hospitalizacji”
21.06.2022
Natalia Siwiec uważa, że głodówki są „superzdrowe”. Co na to dietetyczka?
20.06.2022
„W jednej torebce zielonej herbaty jest do 400 gatunków owadów”. Zaskakujące odkrycie naukowców
20.06.2022
Jakie zmiany na cukinii są jadalne, a jakie nie? Wyjaśnia Jagna Niedzielska
19.06.2022
Chłodnik miętowy z zielonego groszku. Ukojenie po upalnym dniu
Niepłodność to dziś problem cywilizacyjny. Walka o upragnione dziecko bywa długa i nierówna, ale na każdym jej etapie warto zrobić jedno: dbać o to, co się je. Sposób odżywiania wpływa na gospodarkę hormonalną, a ta ma bezpośredni wpływ na naszą płodność.
Płodność a stres
Ta zasada dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Dieta w okresie starania się o dziecko jest niezwykle istotna – i to z wielu powodów, w tym nie do końca oczywistych. Wiele par doświadcza wtedy stresu wywołującego zmiany utrudniające produkcję zdrowych plemników i komórek jajowych. Dlatego trzeba zadbać o to, by w codziennej diecie znalazły się produkty bogate w substancje łagodzące skutki napięcia psychicznego. Badania dowodzą, że niewymagające wiele wysiłku zmiany przynoszą oszałamiające rezultaty. W 1995 r. naukowcy z brytyjskiego University of Surrey badali 367 starających się o dziecko par. 37 proc. z nich miało stwierdzoną bezpłodność, a u 38 proc. doszło wcześniej do poronienia. Po 16 miesiącach eksperymentu, w trakcie którego badani nie palili papierosów, nie pili alkoholu, spożywali więcej warzyw i owoców, a mniej kawy, tłustego mięsa i produktów mlecznych, 89 proc. par doczekało się zdrowych, urodzonych w terminie dzieci. Potrzeba jednak wytrwałości. To, co zjemy dziś, wpłynie na jakość jajeczek i spermy, które wyprodukujemy dopiero za 90 dni.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Kobieca płodność lubi ryby
Badania naukowców Uniwersytetu Harvarda wykazały, że dieta kobiet, które nie mają problemów z płodnością, wyraźnie różni się od menu pań bezskutecznie starających się o dziecko. Te pierwsze jedzą mniej tłuszczów trans, mniej cukru, więcej białka roślinnego niż zwierzęcego, więcej błonnika i żelaza, a także więcej pełnotłustych produktów nabiałowych niż tych o obniżonej zawartości tłuszczu. Mają też niższy wskaźnik BMI.
Niewłaściwa dieta może wywołać choroby znacznie utrudniające zajście w ciążę. Duże spożycie tłuszczów trans zwiększa ryzyko wystąpienia endometriozy o prawie 50 proc. Z kolei dieta bogata w kwasy tłuszczowe omega-3 o ponad 20 proc. zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia tej choroby – wykazały badania przeprowadzone wśród ponad 70 tys. amerykańskich pielęgniarek. Dlatego niezdrowe przekąski i gotowe dania muszą zniknąć z naszego menu. Zamiast tego jedzmy orzechy i ryby.
Przyda się także wit. A (marchewka się kłania!) – niezbędna do stworzenia sprzyjającej zapłodnieniu wyściółki jamy macicy. A gdy już się uda, warto zadbać o pokarmy bogate w cynk (niżej o tym, gdzie go szukać). Jest bowiem niezbędny dla zdrowia przyszłej mamy – aktywuje ponad 300 enzymów, reguluje poziom estrogenu i progesteronu. Niski poziom tego pierwiastka jest jedną z przyczyn poronień w początkowych stadiach ciąży – podaje The Centers for Disease Control’s Assisted Reproductive Technology Report.
Na męską płodność – antyoksydanty
Także mężczyźni muszą zwracać uwagę na to, co jedzą. Aby chronić plemniki, potrzeba dużo przeciwutleniaczy, a więc warzyw (co najmniej 400 g dziennie) i owoców (przynajmniej 100 g dziennie). Najwięcej antyoksydantów zawierają aronia, borówki, jagody, żurawina i papryka.
Przyszłym ojcom potrzeba także dużo cynku, niezbędnego do produkcji spermy i testosteronu. Ostrygi pozostawiają inne pokarmy daleko w tyle pod względem zawartości tego pierwiastka. W polskich restauracjach świeże pojawiają się w czwartki i zwykle są dostępne jeszcze w piątki – wtedy najlepiej ich spróbować. Ci, którzy uważają owoce morza za niejadalne, niech wybiorą wołowinę, drób, orzechy, jaja i produkty pełnoziarniste.
Przyda się także marchewka bogata w witaminę A dodającą plemnikom wigoru. Witamina A rozpuszcza się w tłuszczach, dlatego do soku z marchwi czy surówki warto dodać kilka kropli oleju. Dla przyszłych rodziców najlepszy jest ten pozyskiwany z pestek dyni zawierających m.in. cynk i kwasy omega-3 poprawiające jakość nasienia. Te zdrowe kwasy tłuszczowe znajdują się też w rybach morskich i orzechach.
Jak widać, na szczęście dieta kobiet i mężczyzn, którzy chcą zostać rodzicami, jest dość podobna, więc nie trzeba będzie gotować osobnych posiłków.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

16.06.2022
Konrad Budzyk: „Kiedy ktoś mówi, że chce być wege, ale nie ma czasu na stanie przy garach, to wymówka”

18.05.2022
„To, co dzieje się wewnątrz nas, wyznacza jakość naszej pracy. Hormony sterują całym naszym organizmem” – mówi Milena Nosek, dietetyczka

29.04.2022
Maria Nowak-Szabat: „Darujmy sobie bycie na bieżąco z nowinkami dietetycznymi. Sięgnijmy do starej Ajurwedy, by schudnąć i trwać w zgodzie ze sobą”

12.04.2022