Kac Vegan. Jak pokonać kaca po wegańsku? Przychodzimy z pomocą!
Słońce razi jak na przesłuchaniu, kot tupie jak słoń, a kefir, jajecznicę i żurek dawno już wykreśliłeś ze swojego menu? Spokojnie, roślinożercy też mają wypróbowane sposoby na kaca!
Kac morderca nie ma serca – atakuje zarówno mięsożerców, jak i wielbicieli czysto roślinnego menu. Jak się przed nim ratować bez użycia jajek i tłuszczów zwierzęcych, które są tradycyjnym ludowym remedium na „syndrom dnia następnego”? Roślinna dieta też postawi cię na nogi – szybko, łatwo i smacznie.
Kac – nie tylko jajka
W popularnym przekonaniu, że nic tak jak jajecznica nie doprowadza do pionu skacowanego osobnika, jest sporo prawdy. Jajka zawierają cysteinę, aminokwas, który skutecznie przyśpiesza usuwanie szkodliwych substancji z wątroby i zapobiega gromadzeniu się w niej toksyn. Chroni ją także przed uszkodzeniami spowodowanymi przez alkohol (eliminowany z organizmu głównie w wyniku metabolizmu zachodzącego w wątrobie). Na szczęście jajka, mięso wołowe, drobiowe i mleko nie są jedynymi produktami zawierającymi duże ilości cysteiny. Jeśli na twoim talerzu lądują tylko produkty roślinne, zadbaj o to, by w poimprezowym śniadaniu znalazły się bogate w ten aminokwas: brokuły, brukselka, czosnek, cebula i czerwony pieprz. Dodaj do nich tofu i zamiast jajecznicy rozkoszuj się smakiem bogatej w cysteinę tofucznicy, za którą twoja wątroba będzie ci bardzo wdzięczna!
Kac – pora na białko
Naturalnymi źródłami cysteiny są też produkty wysokobiałkowe – czyli takie, które powinien zaserwować sobie alkoholizujący się weganin.
– Warto pamiętać o nich nie tylko po, ale też przed piciem alkoholu i w jego trakcie –
podpowiada specjalistka od roślinnej diety, biegająca ultramaratony weganka Violetta Domaradzka, która wraz z Robertem Zakrzewskim tworzy projekt Run Vegan Team i wydaje książki o zdrowej kuchni dla wegańskich sportowców. – Produkty wysokobiałkowe i wysokotłuszczowe w wydaniu wegańskim, które świetnie sprawdzają się jako „podkładka” pod alkohol, jak i „dzień po”, to na przykład doprawione olejem zupy albo pasty z soczewicy, fasoli czy soi. A jako zakąskę pod toasty zamiast chipsów proponuję bogate w tłuszcz orzeszki, które pozwolą nam nieco więcej wypić.
To potwierdzony przez naukowców fakt – według badań opublikowanych w Journal of Forensic Sciences u osób, które piły alkohol po posiłku zawierającym tłuszcz, białko i węglowodany, wchłanianie alkoholu przebiegło trzy razy wolniej niż u imprezowiczów pijących na pusty żołądek. A im dłużej alkohol pozostaje w żołądku, tym więcej czasu ma organizm na jego metabolizowanie. Skutek? Mniejszy kac nazajutrz!
Kac – gdzie są moje elektrolity?
Pobudka na kacu boli także dlatego, że alkohol odwadnia i zaburza równowagę elektrolitów. W twoim organizmie spada poziom potasu, wapnia, magnezu i fosforanów – etanol zmniejsza ich wchłanianie, a zwiększa wydalanie (m.in. działając moczopędnie). Zacznij więc poranek od uzupełnienia płynów. Ale colę i resztki wczorajszej „popitki” zostaw w spokoju, a skoro nie tykasz kolejnego popularnego kacowego remedium ‒ kefiru, zamiast niego zaserwuj sobie zielony koktajl na wodzie.
– Rano warto sięgnąć po koktajl na bazie zielonych liści, np. szpinaku czy roszponki, przełamany, dla smaku i dla zawartości witaminy C, pomarańczą – podpowiada Violetta Domaradzka.
Witamina C neutralizuje wolne rodniki, których mnóstwo powstaje podczas rozkładu alkoholu w organizmie. Szpinak to bogate źródło witamin, białka i soli mineralnych, a zwłaszcza potasu, o który błaga twój skacowany organizm. Po koktajlu potrzebujesz czegoś solidniejszego? Zjedz ziemniaki, które mają mnóstwo potasu i witaminy C. Wiedzą o tym Hiszpanie zajadający się patatas bravas, smażonymi ziemniakami w ostrym sosie pomidorowym z czosnkiem i tabasco, podawanymi jako tradycyjny lek na kaca. Do ziemniaków dorzuć pieczarki, bo już trzy (czyli porcja ok. 100 g) zaspokajają 11 proc. zalecanego dziennego spożycia potasu u kobiet i 8 proc. u mężczyzn. Wolisz śniadanie na słodko? Idź w ślady Elvisa i uracz się tostami z masłem orzechowym (białko) i bananami (potas). A jeśli ciągle męczy cię pragnienie, sięgnij po wodę z kokosa – poziom elektrolitów jest w niej niemal identyczny jak w ludzkiej krwi, dzięki czemu błyskawicznie cię nawodni i uzupełni poziom minerałów w organizmie.
Kac – smak na kwaśne
Ofiary nadużycia alkoholu często mają ochotę na coś kwaśnego, stąd do popularnych pacyfikatorów kaca zalicza się żurek czy kapuśniak. Obie zupy możesz przygotować w wersji wegańskiej, ale jeśli nie masz siły gotować, i tak sięgnij po to, co kwaśne.
– Na kaca świetnie sprawdzają się wszelkie kiszonki, ogórki, kapusta, a także sok czy woda z nich lub dostępny w sklepach ze zdrową żywnością sok z kiszonych buraków – wylicza Violetta Domaradzka. – Czyli generalnie wszystko to, co zawiera bakterie kwasu mlekowego.
Kwas mlekowy uzupełni poimprezowe niedobory wapnia i magnezu i pomoże oczyścić organizm z toksyn, wspomagając pracę bakterii jelitowych (i stabilizując przy okazji pracę jelit, którym alkohol również dał się we znaki). Znajdziesz go też w japońskiej zupie miso, która świetnie zastąpi kolejną tradycyjną kacową potrawę, czyli rosół. Miso powstaje na bazie pasty ze sfermentowanych ziaren soi, zawiera sporo sodu i aminokwasy, do tego uspokaja podrażniony żołądek. Możesz, wzorem Japończyków, popić ją filiżanką zielonej herbaty, najlepiej sproszkowanej matchy, bogatej w antyoksydanty, które ułatwią twojemu organizmowi pozbycie się poalkoholowych toksyn.
Mamy też dla ciebie przepis Violetty Domaradzkiej na najlepsze śniadanie na kaca: szakszukę z tofu.
Szakszuka z tofu
Składniki na 2 porcje:
– 1 czerwona papryka
– 2 pomidory
– 1 cebula
– 1 suszona papryczka peperoncino
– 1 ząbek czosnku
-1 kostka naturalnego tofu
– 1 łyżka koncentratu pomidorowego
– 2 łyżki oleju rzepakowego
– 2 łyżki sosu sojowego Tamari
– 1/2 łyżki syropu z agawy
– 1 łyżeczka mielonego kuminu
– 1 łyżeczka suszonego tymianku
– 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
– 1/2 pęczka pietruszki lub koperku
– sól, świeżo zmielony pieprz do smaku
Rozgrzej łyżkę oleju na patelni, wrzuć pokrojoną w dużą kostkę cebulę. Gdy się zeszkli, dodaj poszatkowany czosnek i smaż razem 2‒3 minuty. Dorzuć pokrojone paprykę i pomidory oraz koncentrat. Przykryj i duś ok. 10 minut.
Wrzuć kumin, tymianek, syrop, pokruszoną papryczkę peperoncino, sól i pieprz do smaku. Duś pod przykryciem, dopóki nie zmięknie papryka, ok. 20 minut. Resztę oleju rozgrzej na małej patelni i wrzuć pokrojone w kostkę tofu. Podsmaż, aż będzie złote (ok. 10 minut). W połowie smażenia dodaj słodką paprykę i sos sojowy.
Gotową szakszukę wyłóż na talerze, na niej połóż tofu. Posyp całość pietruszką lub koperkiem. Podawaj z chlebem.
Więcej przepisów znajdziesz w książce Violetty Domaradzkiej i Roberta Zakrzewskiego „Kuchnia dla biegaczy. Siła z roślin”.
Zobacz także
„Zmiana w kuchni powinna polegać na wprowadzeniu nowych dań – a nie na zmianie na te light”- mówi dietetyczka Katarzyna Błażejewska-Stuhr
Katarzyna Dowbor: mając 60 lat nie trzeba zamykać się w skorupie starszej pani
„O PMS lubi się żartować, bo to przecież tylko gorsze dni kobiety. Tymczasem u podłoża PMS leży nierównowaga hormonalna”. Jak na nią wpłynąć, tłumaczy dietetyczka i naturopatka Monika Skuza
Polecamy
Coraz więcej zwolnień lekarskich z kodem C. Pacjent nie otrzyma za nie zasiłku chorobowego
GIS ostrzega przed fatalną pomyłką. Wypicie błędnie oznaczonego napoju niesie poważne ryzyko dla klientów
Moda na niepicie, czyli wszystko to, co warto wiedzieć o NoLo
Małgorzata Rozenek-Majdan przeszła na dietę wegańską. „Białko jest demonizowane”
się ten artykuł?