Dopadł cię energetyczny zjazd? Poznaj 6 produktów, z którymi wygrasz ze zmęczeniem
Mała czarna ułatwia koncentrację i pobudza ciało. Jednak nie jest jedynym rozwiązaniem, gdy zaczyna brakować energii. Zwłaszcza że poza swoimi niekwestionowanymi zaletami ma też wady – odwadnia, wypłukuje minerały z organizmu, może spowodować kłopoty ze snem i nerwowość. Co, jeśli nie kawa?
Już w epoce kamiennej ludzie zorientowali się, że żucie nasion czy liści pewnych roślin pobudza świadomość i niweluje zmęczenie. Nic dziwnego, że kofeina potrafi pobudzić największego śpiocha, dać kopa, gdy nie mamy siły, podkręcić nam czas reakcji – występuje w wielu gatunkach roślin, działa paraliżująco, a nawet zabójczo na owady. Jeśli brakuje ci energii, możesz sięgnąć też po inne niż kawa źródła kofeiny – herbatę, yerba mate, kakao albo czekoladę (kofeina występuje też w ziarnach kakaowca). Na tym nie koniec. Oto, co jeszcze poza kofeiną skutecznie pobudza.
Jabłko
– Jabłko jest świetnym dostarczycielem energii. To idealna popołudniowa przekąska, gdy tracimy siły i zaczynamy rozglądać się za czymś słodkim do jedzenia. Jabłko zawiera witaminę C, błonnik i węglowodany złożone. Zapewnia zastrzyk energii i stabilizuje poziom cukru we krwi – mówi Peggy Kotsopoulos, dietetyczka i autorka książki „Must Have Been Something I Ate”. Co więcej, zgodnie z nowymi badaniami uniwersytetu na Florydzie jabłkowe przeciwutleniacze i pektyny mogą pomóc obniżyć poziom tzw. złego cholesterolu (LDL) i zwalczyć stany zapalne. Nic, tylko chrupać jabłka na zdrowie!
Sok z buraka
Słyszymy często, żeby dla zdrowia pić sok wyciskany z marchwi i jeść brokuły. Tymczasem warto przypomnieć sobie o takim warzywie jak burak. Słabo sypiasz, nie masz siły, jesteś ciągle zmęczony? Być może w twoim organizmie brakuje kwasu foliowego, który odgrywa ważną rolę w produkcji tzw. hormonów szczęścia. To właśnie przy udziale kwasu foliowego powstają serotonina i noradrenalina, które są odpowiedzialne za naszą aktywność i dobrą energię w ciągu dnia. Bogactwo kwasu foliowego znajdziesz właśnie w burakach. Najlepszym rozwiązaniem jest regularne picie świeżo wyciskanego soku z tych warzyw.
Tauryna
Poprawia funkcje poznawcze i pomaga w nauce. To poprzez jej zdolność do zwiększenia metabolizmu neuronów. Przyspiesza też regenerację mięśni, dlatego wskazana jest u osób aktywnych, uprawiających sporty. Jest też częstym składnikiem napojów energetycznych. Nasz organizm sam wytwarza niewielkie ilości tauryny w wątrobie, mózgu i jelitach. Jednak zamiast po energetyki w puszce, lepiej sięgnąć po jej naturalne źródła i uwzględnić je w diecie – szczególnie dobre pod tym względem są ostrygi, mięso, ryby, serwatka (pozostałość po ścięciu mleka krowiego), soczewica i groch.
Orzechy
Migdały to prawdziwa gwiazda wśród przekąsek, ponieważ są pełne ważnych składników odżywczych, takich jak magnez i witaminy z grupy B, a te pomagają przekształcić jedzenie w energię. Za mało witaminy B może prowadzić do zmęczenia, drażliwości i problemów z koncentracją. Z kolei według badań Rachel Berman, autorki książki o metabolizmie, ludzie z niskim poziomem magnezu szybciej się męczą podczas ćwiczeń fizycznych (ze względu właśnie na jego rolę w procesach metabolicznych organizmu). Ale nie tylko migdały dobrze nam zrobią. Na uwagę w kuchni zasługuje masło orzechowe, które jest o wiele lepszym rozwiązaniem do smarowania kanapek niż zwykłe masło, dżemy czy serki topione. Owszem, jest kaloryczne, ale zawiera zdrowe tłuszcze, białka i błonnik – dzięki temu masło orzechowe łatwo zaspokaja głód i pomaga utrzymać poziom cukru na stałym poziomie. Unikaj masła słodzonego i staraj się nie przekraczać 2 łyżek dziennie.
Guma miętowa
Miętówka nie tylko odświeża oddech – może ożywić też ciało. Żując gumę, zwiększasz akcję pracy serca, a to powoduje, że więcej krwi płynie do mózgu. – Choć efekt trwa tylko kilka minut, żucie gumy może poprawić pamięć. Polepsza się prędkość przetwarzania informacji – uważa prof. Serge Onyper z uniwersytetu w Nowym Jorku. Dodatkowo mięta pobudza włókna nerwowe – to tak, jakbyś ochlapał sobie twarz zimną wodą.
Korzeń żeń-szenia
Chińczycy, którzy cenią tę roślinę w medycynie i ziołolecznictwie już od 4000 lat, przypisują jej długą listę zalet. I tak, korzeń żeń-szenia poprawia odporność organizmu, zwiększa odporność na stres, obniża poziom glukozy we krwi, ma właściwości antyoksydacyjne (antyoksydanty zapobiegają wielu chorobom, w tym nowotworowym i schorzeniom serca). Żeń-szeń świetnie się sprawdza też w roli pobudzacza – dodaje energii, ułatwia koncentrację i zapamiętywanie. Można go kupić w aptece w tabletkach lub kapsułkach. Ale pamiętaj! Gdy cierpisz na dolegliwości związane z sercem czy zbyt wysokim ciśnieniem krwi, masz astmę, zaburzoną krzepliwość krwi, chorujesz na cukrzycę albo jesteś w ciąży, skonsultuj się najpierw z lekarzem.
Ale nie tylko jedzenie może dać nam energetycznego kopniaka. Regularny ruch jest również skutecznym naturalnym dopalaczem.
Polecamy
Sok z kiszonych buraków ma same zalety. Warto go przygotować, zwłaszcza teraz
7 zdrowotnych właściwości imbiru. Poznaj jego wielką moc!
Less Stress From Plants, czyli suplementacja dla wszystkich, którzy chcą naturalnie zadbać o swój układ nerwowy. Przetestowałam!
Kawa z kakao – najlepszy dopalacz dla mózgu
się ten artykuł?