Jaki skład mają pączki z supermarketów? Ekspertki z Czytamy Etykiety wzięły je pod lupę przed Tłustym Czwartkiem
Pączka w Tłusty Czwartek zjeść trzeba, wiadomo. Ale kto powiedział, że musi być pełen dodatków „E”, regulatorów, wzmacniaczy smaku, substancji zagęszczających i konserwujących? A takie niestety czyhają na nas w marketach. Nie wierzycie? To zerknijcie na skład dwóch wypieków, które w jednym z dyskontów znalazły ekspertki z Czytamy Etykiety.
Nie każda z nas dysponuje czasem albo umiejętnościami, by móc na taki dzień jak Tłusty Czwartek przygotować domowe, mniej kaloryczne pączki. Nic więc dziwnego, że często posiłkujemy się gotowymi wypiekami. Warto jednak z wyprzedzeniem znaleźć sprawdzony lokal ze słodyczami bez tony cukru i konserwantów.
Pączki z dyskontów – co w nich znajdziemy?
Bo pączki, dostępne w dyskontach i dużych sklepach, choć apetycznie wyglądają, często są nafaszerowane emulgatorami, substancjami spulchniającymi, regulatorami kwasowości, wzmacniaczami smaku i zapachu, utwardzanymi tłuszczami i barwnikami. Do rozwikłania ich składu niekiedy naprawdę potrzebne są zdolności detektywistyczne. Nawet dla najlepszego Sherlocka Holmes’a wśród dietetyków rozwikłanie zagadki, ile jest pączka w pączku, który ma ponad 20 linijek składników, byłoby niezłym wyzwaniem. A takie „perełki” nie są jakąś rzadkością, o czym przekonały się ekspertki z serwisu „Czytamy Etykiety”.
„Czytamy Etykiety” to serwis, którego właścicielką jest Agnieszka Pocztarska, absolwentka Wydziału Technologii Żywności Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie ze specjalizacją Żywienie Człowieka z Dietetyką. Żywieniowcy są też aktywni w mediach społecznościowych, dzieląc się aktywnie swoją wiedzą. Ich profil na Instagramie obserwuje już 212 tys. osób. W swoim najnowszym poście ekspertki odsłoniły smutną prawdę o wypiekach z supermarketów.
„Pączek z supermarketu często ma skład taki jak ten na zdjęciu. Już na pierwszy rzut oka widać, że nie jest zbyt dobrze” – zwracają uwagę ekspertki.
Na zdjęciu widzimy skład dwóch pączków: pierwszy z nadzieniem jagodowym, a drugi z budyniem waniliowym. Każdy z nich ma ok. 20 linijek składników.
RozwińNie trzeba być wielkim znawcą tematu, by wiedzieć, że do przygotowania tradycyjnych pączków wystarczą mąka, drożdże, masło, cukier, jajka, mleko, odrobina alkoholu i ewentualnie dżem. Łącznie 8 składników. Tymczasem te mają ok. 50!
Tani = kiepski skład
Ekspertki z profilu „Czytamy Etykiety” do najsłabszych punktów tych wypieków, choć – jak podkreślają tych pozytywnych się nie dopatrzyły, zaliczają:
❗️margarynę – te najniższej jakości mają tak kiepski skład.
❗️marmoladę – niestety większość sklepowych marmolad zawiera dodatek substancji konserwujących (dlatego lepszym rozwiązaniem są powidła)
❗️skórkę pomarańczową kandyzowaną – zawiera substancje konserwujące.
Jeśli już możemy sobie pozwolić na chwilę słodkiego (i tłustego) zapomnienia, niech to będzie smaczna chwila. Pójdźmy do sprawdzonej cukierni, zapłaćmy trochę więcej, ale zjedzmy, deser bez wyrzutów sumienia i bez uszczerbku na zdrowiu.
Jeśli podczas zakupów znajdziecie podobne „perełki” na Tłusty Czwartek, podeślijcie nam zdjęcia. Chętnie z pomocą ekspertów pokusimy się o przeanalizowanie ich składu.
Zobacz także
Pofolgowałaś sobie w tłusty czwartek? Trzeba będzie coś zrobić z nadmiarem kalorii. Jakie ćwiczenia są najbardziej wydajne?
Olej palmowy? „Nieetyczny, zły i trzeba go unikać” – piszą eksperci z „Czytamy Etykiety”
„Udowodniono, że kawa wykazuje szereg prozdrowotnych działań na pracę organizmu, dlatego znalazła się piramidzie prawidłowego żywienia”- mówi dr Agnieszka Jarosz
Polecamy
Skontrolowali kilkadziesiąt lodziarni w Polsce. Wyniki są niepokojące, posypały się kary
Polski deser najlepszym na świecie. Czym zaskarbił sobie serca krytyków?
Pianki „marshmallows” mogą być bardzo szkodliwe. Polscy naukowcy przestrzegają szczególnie najmłodszych
Sanepid wziął pod lupę lody z automatu w Zachodniopomorskiem. W prawie połowie próbek wykryto groźne bakterie
się ten artykuł?