4 min.
Pokochaj kiszonki! W nagrodę dostaniesz naturalny probiotyk

iStock
28.06.2022
Dlaczego tak lubimy jeść tosty z serem? Wyjaśnia biotechnolog Dawid Polak
27.06.2022
Mama Chemik: „Odkrajanie spleśniałego kawałka owocu czy zdejmowanie kożuszka z wierzchu dżemu, a później zjadanie reszty, jest wielkim błędem”
26.06.2022
3 przepisy na wrapy. Dla tych, którym znudziły się kanapki
26.06.2022
Napój arbuzowy – twoje ciało podziękuje ci za tę chwilę wytchnienia
25.06.2022
Wegańskie lody jaglano-truskawkowe. To prostsze, niż myślisz!
Kiszone ogórki i kiszona kapusta to już niemal relikty, ale ukisić można całe mnóstwo innych rzeczy. Dlaczego warto? Bo w nagrodę dostajecie naturalny probiotyk – jedną z najlepszych rzeczy, jakie możecie dać swojemu organizmowi.
Kiszenie jest chyba jedynym sposobem przetwarzania jedzenia, który wpływa na wzrost jego walorów dietetycznych. Podczas kiszenia dochodzi do przemiany cukrów prostych w kwas mlekowy. Obniżona zawartość cukru sprawia, że ukiszone produkty są mniej kaloryczne. Kwas mlekowy pobudza proces trawienia i wchłaniania produktów przemiany materii, korzystnie wpływa na pracę jelit przez regulację flory bakteryjnej. Dodatkowo powstały w ten sposób kwas mlekowy staje się naturalnym konserwantem. Przygotowanie jest niezwykle proste ‒ wystarczą warzywa, woda i sól oraz temperatura w pomieszczeniu w granicach 15‒20 stopni. Voila! Możesz kisić ogórki i kapustę, ale nie ograniczaj się jedynie do nich. Bądź kreatywny i nietuzinkowy! Sprawdź, co możesz kisić i dlaczego warto.
Nobel, który ułaskawił bakterie
Prozdrowotne działanie fermentowanych produktów było znane na długo przed samym odkryciem bakterii. Wzmianki odnajdziemy w perskiej wersji Starego Testamentu i zapiskach rzymskich historyków z 76 r. p.n.e. Jednak przełom nastąpił 100 lat temu, kiedy to Ilja Miecznikow ‒ późniejszy laureat Nagrody Nobla ‒ ogłosił, że bakterie nie mają jedynie niekorzystnego działania na organizm (jak wówczas powszechnie sądzono), ale określone szczepy bakterii są istotnym czynnikiem umożliwiającym jego prawidłowe funkcjonowanie. W 1989 roku powstała pierwsza spójna definicja probiotyków ‒ żywych organizmów wykazujących dobroczynny wpływ na zdrowie gospodarza.
Kiszonki nie tylko na trawienie
Bakterie kwasu mlekowego, które powstają w procesie kiszenia, są naturalnym probiotykiem. Liczne badania naukowe potwierdzają ich korzystne działanie w leczeniu i zapobieganiu zakażeniom rotawirusowym, zapaleniu jelit, zaburzeniom układu trawiennego i w rekonwalescencji po kuracji antybiotykowej. Jednak coraz więcej mówi się również o ich wpływie na odporność organizmu. Bo prawidłowe działanie mikroflory bakteryjnej ma ogromny wpływ na układ immunologiczny.
Ale nie chodzi tylko o dobre bakterie, zalet kiszonek jest bowiem całe mnóstwo. Są naszpikowane witaminami: A, C i E – „wielką trójką” przeciwutleniaczy walczących z wolnymi rodnikami. Nie od dziś wiadomo, że jedzenie produktów bogatych w witaminy antyoksydacyjne korzystnie wpływa na zapobieganie powstawaniu miażdżycy, zmian nowotworowych i opóźnianie procesu starzenia. Witaminy B1, B2 i B3 – również znajdziemy je w kiszonych specjałach ‒ poza tym, że wspomagają trawienie białek, tłuszczów i węglowodanów oraz korzystnie wpływają na skórę, włosy i paznokcie, mają jeszcze jedną cenną właściwość ‒ zwiększają przyswajalność żelaza. To ważne, bo 30 proc. populacji cierpi na niedobór tego pierwiastka i jest to najczęstszy deficyt żywieniowy na świecie. W kiszonkach odnajdziemy również źródło magnezu, potasu i wapnia.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Niskokaloryczna przekąska
Rozpad cukrów prostych do postaci kwasu mlekowego sprawia, że ukiszone warzywa są mniej kaloryczne. Dodatkowo błonnik reguluje pracę przewodu pokarmowego, zapobiega zaparciom i pozostawia uczucie sytości. Nie bez powodu kiszonki zalecane są osobom na diecie redukcyjnej, a nawet diabetykom.
Jak ze wszystkim, także w przypadku kiszonek również warto zachować umiar. To, że są niskokaloryczne, że zawierają naturalne probiotyki i są bogactwem witamin, nie oznacza wcale, że możemy jeść je do woli. Choćby ze względu na dużą zawartość soli ostrożność powinny zachować przede wszystkim osoby z niewydolnością nerek. Zwracaj też uwagę na skład kiszonek ze sklepowych półek ‒ często w przetwórstwie przemysłowym dodaje się środki przyspieszające proces kiszenia oraz konserwujące.
Co kisić? Prawie wszystko! Nie ograniczaj się jedynie do ogórków i kapusty. Włącz wyobraźnię i szalej do woli z kształtami, kolorami i smakami. Ukisić możesz cytryny, buraki, kalafiora, cukinię, marchew, rzepę, paprykę… Możesz również komponować mieszanki z ulubionych warzyw, w dowolnych proporcjach.
Zobacz także

Sandra Kubicka: nigdy już nie powiem, że jestem w stu procentach zdrowa, nawet jeśli kiedyś będę czuła się lepiej

Parodiują gwiazdy, modelki i celebrytów. Zobacz najlepszych Instagramerów, których warto obserwować

„Nie, nie spodziewasz się dziecka. To tylko ciąża spożywcza”. O dolegliwościach układu pokarmowego opowiada lekarka Małgorzata Ponikowska
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

16.06.2022
Konrad Budzyk: „Kiedy ktoś mówi, że chce być wege, ale nie ma czasu na stanie przy garach, to wymówka”

18.05.2022
„To, co dzieje się wewnątrz nas, wyznacza jakość naszej pracy. Hormony sterują całym naszym organizmem” – mówi Milena Nosek, dietetyczka

29.04.2022
Maria Nowak-Szabat: „Darujmy sobie bycie na bieżąco z nowinkami dietetycznymi. Sięgnijmy do starej Ajurwedy, by schudnąć i trwać w zgodzie ze sobą”

12.04.2022