5 najważniejszych błędów żywieniowych, które popełniamy zimą. Tłumaczy dietetyczka

Zima bywa trudnym czasem dla naszego ciała i umysłu. Infekcje, niedostatek słońca i ogólny spadek nastrój rekompensujemy sobie niezdrowymi przekąskami, a nawet całymi posiłkami. Skutek jest taki, że czujemy się i wyglądamy jeszcze gorzej. Jak przerwać to koło i wprowadzić porządek do diety? Kluczowe jest uświadomienie sobie podstawowych błędów żywieniowych. O wyjawienie swoich obserwacji i proste porady poprosiłam dietetyczkę dr Hannę Stolińską.

Błędy żywieniowe zimą: mniej pijemy

Zimą narasta popularna tendencja do picia zbyt małej ilości płynów. Latem do nalania sobie szklanki wody skłaniają nas słońce i wysokie temperatury. Teraz zaczynamy o niej zapominać. Dr Hanna Stolińska przypomina jednak, że chociaż za oknem zimno i ponuro, większość z nas spędza całe dnie w ciepłych pomieszczeniach o wysuszonym przez ogrzewanie powietrzu. Potrzebujemy więc regularnego nawadniania. Jego brak może powodować nie tylko gorsze samopoczucie i dekoncentracje, ale także objadanie się.

Ponieważ przestajemy pić wodę, pojawia się nadmierny apetyt. Mylimy głód z pragnieniem i jemy zamiast pić – ostrzega dietetyczka.

Błędy żywieniowe zimą: jemy za dużo

Dr Hanna Stolińska podkreśla, że zimą wcale nie powinniśmy jeść więcej i tłuściej. Ten pogląd to zwykły mit. Takie reguły mogły obowiązywać w dalekiej przeszłości, gdy nasi przodkowie spędzali większość czasu w bardzo niskich temperaturach, na przykład na polowaniach. Dzisiaj nie gnębią nas już tak skrajne mrozy (przynajmniej w Polsce), a jeśli nawet się pojawią, przeczekujemy je w ogrzewanych pomieszczeniach. Co więcej zimą z reguły mniej się ruszamy, spada więc liczba spalanych kalorii. Serwowanie sobie ciężkich i zbyt obfitych posiłków nie ma więc logicznego wytłumaczenia. Zapłacimy za nie dodatkowymi kilogramami.

Błędy żywieniowe zimą: ograniczamy jedzenie nabiału

Dr Hanna Stolińska nie zgadza się również z teorią, według której jedzenie nabiału może wywoływać nadprodukcję śluzu w organizmie. Osobom, które w sezonie jesienno-zimowym stale zmagają się z katarem czy kaszlem, poleca się często odstawienie produktów mlecznych. Zdaniem dietetyczki to błąd. Nabiał jest bowiem nie tylko świetnym źródłem wapnia i białka, ale także probiotyków. Ekspertka poleca przede wszystkim produkty sfermentowane, na przykład jogurt, kefir czy maślankę. Każdy z nich wspomaga naturalną florę bakteryjną w jelitach, która wpływa nie tylko na procesy trawienne, ale cały nasz organizm.

Błędy żywieniowe zimą: jemy mniej warzyw i owoców

Dostęp do mniejszej liczby świeżych warzyw i owoców powoduje, że zimą często zaniedbujemy ten zdrowy nawyk. W szczególności pomijamy jedzenie ich na surowo. Dr Hanna Stolińska zaznacza tymczasem, że warto zwrócić na to uwagę nawet, jeśli na obiad zjadłyśmy pełne warzyw leczo. Swoim podopiecznym poleca jadłospis podzielony na pięć posiłków:

• jeden posiłek z owocami,
• dwa posiłki z warzywami na ciepło,
• dwa posiłki z warzywami na surowo.

Jak przemycić surowe warzywa do zimowego jadłospisu? Ekspertka radzi, aby dodawać je na przykład do kanapek.

Błędy żywieniowe zimą: zapominamy o naturalnych wspomagaczach odporności

Zima to czas, kiedy powinniśmy jeszcze bardziej zainteresować się superfoods, czyli produktami bogatymi w prozdrowotne substancje. Wprowadzenie chociaż jednego takiego „wspomagacza” nie wymaga wiele wysiłku, a może przynieść nie tylko poprawę odporności, ale także naszej ogólnej kondycji, w tym także stanu skóry. Jakie produktu rekomenduje dr Hanna Stolińska? Oto lista superfoods, którymi na pewno warto się zainteresować:

• chlorella
• spirulina
• siemię lniane
• jagody goji 
• jagody acai
• camu camu
• baobab
• kakao
• guarana

A wy co jeszcze dodałybyście do tej listy?