Przejdź do treści

Ile antybiotyków zawiera mięso drobiowe? Sprawdził to dietetyk Arkadiusz Matras

Kurczaki hodowlane
Nie należy obawiać się antybiotyków w mięsie drobiowym/ fot. Adobe Stock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Dietetyk Arkadiusz Matras postanowił sprawdzić, jakie ilości antybiotyków zawiera mięso drobiowe sprzedawane w jednym z supermarketów. „Badania nad tym tematem prowadzi Główny Inspektorat Weterynarii, który bada ponad 280 zakazanych substancji” – podkreślił na opublikowanym wideo specjalista.

Ile antybiotyków zawiera mięso drobiowe?

Mięso drobiowe jest często polecane przez dietetyków, ponieważ charakteryzuje się wysoką wartością odżywczą i niską zawartością tłuszczów. Jest także źródłem dużej ilości białka, witamin z grupy B oraz minerałów, takich jak żelazo, cynk, selen, fosfor, magnez czy potas. Wiele osób obawia się jednak spożywania tego rodzaju mięsa ze względu na antybiotyki podawane zwierzętom hodowlanym. Jak jest naprawdę, postanowił sprawdzić dietetyk Arkadiusz Matras, współtwórca profilu w mediach społecznościowych „Dietetyka #NieNaŻarty”.

„Sprawdzam, ile antybiotyków mają kurczaki z Biedronki. Badania nad tym tematem prowadzi Główny Inspektorat Weterynarii, który bada ponad 280 zakazanych substancji” – mówi na opublikowanym wideo Arkadiusz Matras.

I wyjaśnia, że dane z 2022 r. wskazują, że w 2172 próbkach mięsa przebadanych pod kątem pozostałości antybiotyków oraz chemioterapeutyków nie znaleziono żadnych nieprawidłowości.

„Oznacza to, że nie znaleziono pozostałości antybiotyków w żadnej z badanych próbek kurczaka, indyka, gęsi czy kaczki” – wyjaśnia dietetyk.

„Pacjenci wymuszają antybiotyk podczas wizyty lekarskiej”

W Polsce podawanie antybiotyków zwierzętom hodowlanym jest ściśle kontrolowane. Stosuje się je jedynie w celu zapobiegania rozpowszechniania się bakterii wśród drobiu. Zgodnie z rozporządzeniem Unii Europejskiej, nie można podawać antybiotyków zwierzętom w ściśle sprecyzowanym okresie poprzedzającym ubój. Zakazane jest również stosowanie antybiotyków stymulujących wzrost i wydajność kurcząt. Na każdym etapie produkcji przeprowadza się także kontrole weterynaryjne, które wskazują na śladową zawartość antybiotyków w mięsie.

Jak tłumaczy Matras w dalszej części swojego filmu, nie należy obawiać się spożywania mięsa drobiowego z supermarketów.

„Mięso sprzedawane na terenie Polski jest więc bezpiecznie, jeśli chodzi o aspekt związany z antybiotykami” – tłumaczy.

Wielu internautów jednak wciąż nie dowierza i podkreśla, że nie ma zamiaru spożywać żadnych produktów mięsnych z marketów.

„Mięso z Biedronki czy Lidla osobiście omijam. Ryby, mięso i nabiał staram się jeść ekologiczne” – podkreśla jeden z czytelników.

W komentarzach wypowiedziała się także dietetyczka Karolina Gierek, która zwróciła uwagę na ważną kwestię.

„Mnie dziwi jedno, że ludzie tak bardzo boją się antybiotyków, które były podawane kurczakom, a nie boją się brania antybiotyków ‚zapobiegawczo’ lub na choroby wirusowe. Nagminnie spotykam sytuacje, w których pacjenci wręcz wymuszają antybiotyk podczas wizyty lekarskiej” – zaznacza.

Dietetyka #NieNaŻarty

Dietetyka #NieNaŻarty to profil prowadzony przez grupę żywieniowców, dla których edukowanie na temat właściwego odżywiania się to pasja i sposób na życie.

„Każdy z nas ukończył specjalistyczne studia, przez co zdajemy sobie sprawę, jak szkodliwe mogą być niektóre internetowe zalecenia. Współpracujemy zarówno z zawodnikami rangi międzynarodowej, ambitnymi amatorami, jak i osobami z wszelakimi jednostkami chorobowymi” – piszą o sobie na stronie.

Jak podkreślają, paradoksalnie ich praca polega na tłumaczeniu, że 100 proc. albo nic nie jest mądrym hasłem, a zjedzenie jednego batonika nie musi oznaczać porażki w walce o lepsze jutro. Dietetycy są też aktywni w mediach społecznościowych. Ich profil na Instagramie śledzi ponad 186 tys. osób. Przekazują na nim w przystępny sposób wiedzę na temat prawidłowego odżywiania i układania diety.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: