Baba ghanoush – pasta z bakłażana. Smakuje tak, jak wygląda!
Lato to czas bakłażana. To właśnie teraz ma najpiękniejszy, intensywny, jedyny w swoim rodzaju kolor – nasycony, niemal czarny fiolet. Przerobimy go na Baba ghanoush!
Jest więc bakłażan przepiękny, ale przede wszystkim – bardzo zdrowy. Nie każdy wie, że zawiera ponad dwukrotnie więcej błonnika niż jabłka! Doskonale wpływa na przyspieszenie przemiany materii. Poza tym jest bogaty w potas, magnez i wapń. Gruszka miłości, bo tak go nazywają, naturalnie obniża zły cholesterol i ciśnienie krwi.
Co istotne dla wszystkich mniej lub bardziej uzależnionych od diet odchudzających – jest to bardzo niskokaloryczne warzywo. W 100 gramach znajduje się jedynie 30 kalorii.
Dla kulinarnych eksperymentatorów najważniejsze pozostanie pewnie to, że bakłażan to morze możliwości. Można go grillować, smażyć, a nawet piec. Bakłażany są bardzo popularne w kuchni arabskiej, od Bliskiego Wschodu aż do Maroka. Moja dzisiejsza propozycja pochodzi właśnie z Maghrebu. Baba ghanoush, zwana inaczej Mutabal, to pasta o wielu zastosowaniach. Może być doskonałym śniadaniem, ale dobrze sprawdzi się również jako samodzielna przekąska na wieczornym przyjęciu. Świetnie pasuje też do mięs, szczególnie jagnięciny.
Baba ghanoush – pasta z bakłażana
Składniki:
– 2 średniej wielkości bakłażany
– 2 łyżki pasty sezamowej tahini
– 1 ząbek czosnku
– 3 łyżki dobrej oliwy z oliwek
– sok z połowy cytryny
– 2 łyżki jogurtu naturalnego typu greckiego
– suszone płatki ostrej papryczki
– sól
– pieprz
Przygotowanie:
Bakłażany przekrój na połówki, posól i piecz w piekarniku przez około 40 minut w temperaturze 200 stopni. Po ostudzeniu obierz bakłażany z poczerniałej skóry i pokrój na mniejsze cząstki. Po upieczeniu bakłażany powinny być mięciutkie. Wrzuć je do blendera. Dodaj tahini, sok z cytryny, jogurt naturalny i dopraw do smaku. Zmiksuj całość na w miarę jednorodną masę. Warto sprawdzić, czy pasta nie jest zbyt mdła.
Pastę możesz podać na krążkach z chleba żytniego, posypać natką pietruszki (te smaki doskonale do siebie pasują!), skropić oliwą i poprószyć płatkami papryczki.
Smakuje tak, jak wygląda!
Anna Pietras – prowadzi bloga Tomyjemy. Choć studiowała prawo i nauki polityczne, jej prawdziwą pasją okazało się gotowanie. W 2002 roku założyła pierwszego fotobloga. Dziś fotografia i kuchnia to jej sposób na życie.
Polecamy
Lidia Bawolska: „Gotowanie jest czynnością trochę intymną. Przygotowując jedzenie, chcę poświęcić moje serce”. Autorka Pieprzyć z fantazją o swojej „Kuchni pełnej warzyw”
„Nie” dla parówek i croissantów na śniadanie. Czego jeszcze nie warto jeść na czczo?
Jajko w koszulce, czyli efektowny przysmak na talerzu. Jak je zrobić?
Michał Korkosz „Rozkoszny” o tym, po jakie dania sięgnąć, jeśli doskwiera nam jesienna chandra
się ten artykuł?