Przejdź do treści

Grill nie musi być niezdrowy. Mamy kilka cennych wskazówek

Grill nie musi być niezdrowy. Mamy kilka cennych wskazówek Adobe Stock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Grillowanie – polskie hobby. Obowiązkowo w ciepły weekend, w zacnym towarzystwie. Czy może być coś lepszego? Lepsze mogą być tylko zdrowsze wybory. Sprawdźcie, jak grillować zdrowo!

Na początek ostudzimy odrobinę entuzjazm. Grillowanie tradycyjne to niezbyt zdrowa przyjemność. Głównie z powodu groźnych związków zawartych w mięsie pieczonym na ruszcie – w szczególności wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych (w skrócie PAH) oraz heterocyklicznych amin (w skrócie HCA). PAH przenikają do mięsa z dymu wytworzonego podczas skapywania tłuszczu na rozżarzony węgiel. Zaś HCA powstają w mięsie pod wpływem długo działającej wysokiej temperatury. Obydwa związki mają działanie rakotwórcze – podaje amerykański Narodowy Instytut Raka i ostrzega, że w dużych ilościach sprzyjają rozwojowi raka piersi, jelita, prostaty czy trzustki. Rezygnować z grilla? Niekoniecznie. Ale warto w oparach dymu świadomie dokonać zdrowszych wyborów.

Grill na gaz czy na węgiel?

Odpowiedź brzmi: grill gazowy, jeśli zależy nam na zdrowszych potrawach. Jest on kosztowny (można kupić go w cenie 1500–2500 zł), ale przygotowane na nim potrawy nie wchłaniają tak dużo rakotwórczych związków jak te z grilla węglowego (badanie Washington State University’s School of Food Science). Na szczęście są sposoby, aby ograniczyć przedostawanie się szkodliwych związków do potraw podczas grillowania nad węglem. Jednym z nich jest podłożenie aluminiowej tacki pod mięso lub rozłożenie jedzenia dalej od żaru zamiast bezpośrednio nad nim.

W piwie czy oliwie?

Podstawowa zasada: mięso należy wcześniej zamarynować. Przynajmniej przez 30 minut. Tyle wystarczy, by o kilkadziesiąt procent zmniejszyć ilość szkodliwych związków HCA (badanie z „Journal of Food Composition and Analysis”). Lepiej marynować w piwie (lub winie) niż w oliwie. Jak dowiedli eksperci z Uniwersytetu w Porto, mięso marynowane w alkoholu przez sześć godzin przed pieczeniem ma po przyrządzeniu o 40 proc. mniej rakotwórczych związków niż mięso bez marynaty. Lepszy efekt osiągniemy, stosując piwo ciemne, a nie jasne, ponieważ zawiera ono więcej tzw. melanoidynów, przeciwutleniaczy chroniących przed cząsteczkami PAH. Podobne działanie ma sok z cytryny.

8 niezawodnych sposobów na niezdrowego grilla

Karkówka czy kiełbaska?

Im chudsze mięso, tym lepiej. Mniej tłuszczu skapującego na żar to mniej szkodliwych związków. Dlatego najzdrowszym wyborem będzie ryba lub np. pierś kurczaka. Inna kwestia to długość pieczenia. Mięso powinno być jak najkrócej poddane wysokiej temperaturze. Dlatego eksperci zalecają nawet podgrzać je wcześniej w mikrofalówce, aby skrócić czas „dochodzenia” na ruszcie. Lub grillować mięso w możliwie najniższej temperaturze, a już na pewno nie nad płomieniami.

Smutna informacja dla smakoszy mocno spieczonego mięska – zwęglone fragmenty powinny lądować w śmietniku! W nich kumuluje się najwięcej tego, co niepożądane. Nie powinno się też grillować kiełbas i wędlin konserwowanych azotynem sodu. To tylko potęguje ich szkodliwość i sprzyja rakowi jelita – wynika z badań American Institute for Cancer Research. Dlatego surowe mięsa są lepszym wyborem niż konserwowane. Z tym że wymagają zachowania większej higieny, bo mogą być siedliskiem salmonelli.

W ziołach czy bez?

Zdecydowanie w ziołach. Dzięki nim ograniczamy ilość soli, ale nie tylko. Rozmaryn, kurkuma i imbir dzięki dużej zawartości antyoksydantów ograniczają wydzielanie związków HCA (badanie Kansas State University). Podobne właściwości mają też kminek i kolendra.

schabowy

Grillowane owoce czy grillowane warzywa?

Najlepiej i warzywa, i owoce. Nie zawierają HCA, za to mają sporo błonnika i antyoksydantów, które niwelują szkodliwy wpływ rakotwórczych związków. Owoce z rusztu to także dobra opcja na deser zamiast słodkich lodów. Nadają się do tego znakomicie plastry ananasa, śliwki, brzoskwinie i nektarynki. I mają niewiele kalorii.

Do popicia: wino czy piwo?

Choć grill i piwo to wręcz święte połączenie, to warto się pokusić o małą profanację. Jednak zacząć trzeba od tego, że – jak wynika z badania w „British Medical Journal” – popijanie jedzenia jakimkolwiek alkoholem powoduje zwolnienie trawienia nawet o 50 proc.! Dlatego najlepiej byłoby wybrać wodę z cytryną. Jednak jeśli już alkohol, to raczej wino… Zawiera więcej niż piwo związków, które mogą zapobiegać miażdżycy, a w rezultacie chorobom serca i udarom. Resweratrol to najcenniejszy z nich. Najwięcej znajduje się go w skórce winogron, dlatego wina czerwone uznawane są za zdrowsze niż białe. No i wino jest zdecydowanie bardziej lekkostrawne niż gazowane piwo.

Miłego i rozsądnego grillowania życzymy!

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.