Przejdź do treści

5 herbat na pochmurne popołudnia, Sprawdź, jak je parzyć, by wykorzystać ich potencjał

Pexels.com
Podoba Ci
się ten artykuł?

Kiedy za oknem szaroburo, pochmurno i bez grama słońca, trudno o coś lepszego niż dobra herbata. A najlepiej pięć herbat! Na każdy dzień inna. Oj tak, my również czekamy jeszcze z nadzieją na słońce. Jednak za oknem powoli zaczyna królować już chłód i deszcz. Zostaje nam koc, przytulne światło lampki i kubek… gorącej herbaty. Którą wybrać, by przy okazji wzmocnić ochronę przed przeziębieniem i infekcjami? Oto krótki tygodniowy przegląd i prosty instruktaż parzenia.

Pu-erh na odnowę

Jesienią przyda nam się zwiększona dawka przeciwutleniaczy. Tym wyróżnia się właśnie pu-erh, zwana przez Chińczyków smoczą herbatą. Długi proces fermentacyjny i odpowiednie warunki dojrzewania powodują, że zawiera większą niż inne herbaty ilość polifenoli. Regulują one wydzielanie żółci, ułatwiają trawienie i przyspieszają zamianę tłuszczu w energię. Z tego powodu czerwona herbata uważana jest za skuteczny środek w walce z tłuszczem i zbędnymi kilogramami. Przy okazji wspomaga pracę wątroby i ułatwia usuwanie toksyn z organizmu. Można zalać ją wrzątkiem i parzyć około 3 do 7 minut, aby uzyskać idealny napar.

Rooibos na poprawę humoru

To bardziej napar niż herbata. Liście nie pochodzą z krzaków herbacianych, ale z krzewów uprawianych w Afryce. Zwana jest również bush tea albo red tea. Ten nietypowy napój ma specyficzny, miodowy smak. Łagodny, bez typowego dla herbat zielonych czy czarnych posmaku goryczy. Nie zawiera kofeiny, więc nie zastąpi nam kawy tak jak zielona herbata. Może być za to spożywany bez ograniczeń nawet przez dzieci. Po napój mogą sięgnąć również astmatycy i alergicy, gdyż kwercetyna zawarta w rooibos hamuje uwalnianie histaminy odpowiedzialnej za objawy alergiczne. Tak samo jak herbata zielona i biała, również rooibos zawiera przeciwutleniacze i szeroki wachlarz składników mineralnych. Dodatkowo wykazuje działanie przeciwzapalne. Ale jako jedyny stymuluje wydzielanie serotoniny ‒ do szczęścia potrzebujecie jedynie 4 minut i wody w temperaturze 95 stopni.

Jak pić herbatę z cytryną, żeby sobie nie zaszkodzić? Wyjaśnia chemiczka

Biała herbata dla ochrony serca

Jest napojem ekskluzywnym. Zarówno pod względem ceny, jak i ograniczonego dostępu. Prawdziwa biała herbata zbierana jest w Chinach, a zbiory trwają jedynie kilka dni w roku, kiedy na wierzchołkach najmłodszych pędów pojawia się srebrzysty puszek. Suszony na słońcu zachowuje wszystkie lecznicze właściwości. A jest tego sporo. Biała herbata ma działanie bakteriobójcze i antywirusowe. Zapobiega chorobom krążenia, pobudza i wspomaga pracę serca. Ze wszystkich herbat ma najsilniejsze działanie przeciwnowotworowe. Niezwykle delikatna w smaku, ma jaśniejszy kolor od herbaty zielonej. Powinna być parzona przez 5 minut w temperaturze między 70 a 80 stopni.

Earl grey na rozkręcenie

Na naszej liście jest najbardziej popularna. Każdy ją pił, prawie każdy ma ją w szafce. Czarna, aromatyczna, bo wzbogacona olejkiem z bergamoty, czyli słodkiej pomarańczy. Najpopularniejsza jest w Anglii i stąd fascynacja nią rozprzestrzeniła się na cały świat. Poza niezwykłym aromatem i smakiem ma też pozytywny wpływ na organizm. Wyniki badań dotyczących wpływu herbaty earl grey na zdrowie opublikowane zostały na łamach pisma naukowego „Preventative Medicine”. Naukowcy dowodzą m.in., że katechiny ‒ przeciwutleniacze zawarte w earl grey ‒ nie tylko niszczą wolne rodniki odpowiedzialne m.in. za procesy starzenia i rozwój ognisk nowotworowych, ale również zwalczają zakażenia jamy ustnej. Zawarta w tej herbacie kofeina pozytywnie wpływa na pracę mózgu i dodaje energii. Wyciąg z bergamoty ma działanie przeciwlękowe i łagodzące objawy depresyjne. Uspokajający wpływ wynika z naturalnych aromaterapeutycznych właściwości bergamotki. Okazuje się również, że trzy filiżanki earl grey wypijane codziennie mogą zmniejszyć ryzyko wystąpienia chorób serca. Parzy się ją tradycyjnie ‒ zalewając wrzątkiem. Jeśli poza bergamotką potrzebujesz dodatkowych wrażeń, dodaj do herbaty kilka goździków, kawałek anyżu lub cynamonu. Spragnionym słodkiego posmaku niech wystarczy odrobina dobrego miodu. Kawałek imbiru zamieni herbatę w miksturę na przeziębienie.

Kobieta nalewa herbatę do filiżanki

Zielona herbata na odprężenie lub pobudzenie

To kopalnia polifenoli i katechin ‒ najsilniejszych przeciwutleniaczy. Ale to dopiero początek. W zielonej herbacie znajdziemy też źródło lipidów, aminokwasów, teinę, alkaloidy, witaminy A, B, C i E i mikroelementy ‒ w tym wapń, potas, miedź i cynk. Bogactwo tego napoju znali Chińczycy, którzy od tysięcy lat powszechnie stosują ją jako lek na wiele dolegliwości. Jest korzystna dla osób na diecie, gdyż zawarte w niej polifenole zwiększają metabolizm tłuszczów. Z jej dobroczynnego wpływu mogą również korzystać osoby chore na cukrzycę ‒ zielona herbata reguluje poziom glukozy i spowalnia wzrost poziomu cukru we krwi po posiłku. Wykazuje działanie przeciwnowotworowe, reguluje pracę układu krwionośnego, chroni przed rozwojem Alzheimera i Parkinsona. Zawarta w niej teanina ma działanie uspokajające i przeciwdepresyjne. Jednak cały sekret tkwi w przygotowaniu. Zieloną herbatę zalewamy wodą w temperaturze od 60 do 80 stopni. Jeśli chcesz, by dodała ci energii, parz ją maksymalnie 3 minuty. Jeśli potrzebujesz relaksu i odprężenia ‒ zarezerwuj 8‒10 minut na parzenie. Po tym czasie uwalniają się również silne związki antyrakowe.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?