Przejdź do treści

Pijesz w pracy wodę z dystrybutora? Specjalistka tłumaczy, dlaczego nie jest to dobry pomysł

Kobieta trzyma szklankę wody
Pijesz w pracy wodę z dystrybutora? Specjalistka tłumaczy, dlaczego nie jest to dobry pomysł/ iStock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Zastanawiałaś się czasem, ile bakterii żyje w kanalikach powszechnie występujących w biurach dystrybutorów wody? Czy woda zamknięta w 10- czy 20-litrowym baniaku jest zdrowa? Co, jeśli akurat nie masz przy sobie własnej butelki na wodę? Wyjaśnia Mama Chemik.

Kobyieta nalewa wodę do kubka z czajnika

Sylwia Panek, czyli Mama Chemik

Sylwia Panek jest chemiczką, która (jak sama o sobie mówi): „uczy chemii, ale nie takiej szkolnej, tylko tej życiowej. Tego, co wszyscy powinniśmy wiedzieć, bo chemia jest wszędzie wokół nas”. Panek prowadzi w sieci swojego bloga i jest aktywna w mediach społecznościowych.

Jej profil na Instagramie obserwuje ponad 11 tys. osób, a każdy post w ciekawy sposób nawiązuje do ważnych z perspektywy każdej z nas tematów. W najnowszym wpisie specjalistka tłumaczy, czy woda z powszechnie występujących w biurach i przychodniach dystrybutorów wody jest zdrowa.

Opakowania na wynos / istockphoto

Woda z dystrybutora – pić czy nie pić?

Pijesz codziennie w pracy wodę z dystrybutora? Niekoniecznie jest to zdrowe. To, czego możesz się spodziewać w jakości takiej wodzie, wymieniła na swoim profilu na Instagramie chemiczka Sylwia Panek.

Woda w dystrybutorach jak na zdjęciu może być gorszej jakości z dwóch powodów.

1️. Migracja szkodliwych substancji. Naukowcy potwierdzają migrację BPA z butelek z poliwęglanu do wody. A czym jest BPA? To inaczej BISFENOL A, czyli substancja, która przede wszystkim może powodować problemy hormonalne. Zakazana w produktach dla dzieci, np. butelkach.

2️. Bakterie. Woda przelatuje przez sieć kanalików, które niestety nie są myte. Dystrybutor, którego zdjęcie zrobiłam, znajduje się w przychodni. Korzystają z niego chorzy, czasem ktoś kichnie, ktoś inny nie umył rąk. Nie mamy kontroli nad tym, kto go używał, i jak był czyszczony. Czasami dystrybutory lub same butelki stoją w pełnym słońcu, co jeszcze bardziej pogarsza jakość wody

– wymienia Panek.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Sylwia Panek (@mama.chemik)

Warto także dodać, że większość baniaków oferuje nam nie tylko zimną wodę, ale i ciepłą. Krany, które podgrzewają wodę, są dobrym miejscem dla rozwoju bakterii. Środowisko instalacji, w których zalega ciepła woda, lubi w szczególności bakteria Legionella pneumophila. Może ona powodować zapalenie płuc z gorączką, dreszczami, bólem głowy i kaszlem. Oprócz niej w ciepłej wodzie można także znaleźć grzyby, pierwotniaki i wirusy, które mogą wywołać biegunkę.

Picie wody z cytryną / istock

Co zrobić, jeśli nie mam własnej butelki?

Jak zaznacza ekspertka, raz na jakiś czas wypicie wody z dystrybutora nie powinno wywołać nieprzyjemnych konsekwencji. Warto jednak nie używać jej na co dzień.

Zapomniałam własnej butelki z wodą. Zdarza się. Ale co wtedy? Mówi się trudno i pije się to, co się ma. Nieważne, że chcecie być zero waste, albo unikacie substancji, które migrują z plastikowych opakowań do wody. Pić trzeba.

Specjalistka podkreśla także wagę dbania o środowisko.

A najgorsza jest sytuacja, kiedy pijąc wodę z takiego dystrybutora, nalewamy ją do plastikowych kubeczków mimo, że w biurze mamy swój kubek. I tak kilka razy dziennie, każdego dnia, kiedy jesteśmy w pracy. I kolejne kubeczki rozkładać się będą latami na śmietniskach, bo w naszej firmie nie ma segregacji śmieci

– apeluje Panek.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: