Czy zioła można przedawkować? Rozmawiamy z ekspertem Piotrem Sokołowskim
Co za dużo, to niezdrowo. Czy im więcej, tym lepiej? Zioła warto pić, ale czy można przesadzić z ilością? Czystek, pokrzywa, senes – wielu chwali za właściwości oczyszczające, ale czy są to bezpieczne napary? Które z nich powinny na stałe zagościć w naszym domu? Porozmawialiśmy z Piotrem Sokołowskim, autorem bloga „Pracownia ziół i zdrowej żywności – Rebalife”.
Urszula Gruszka: Zacznijmy od wyjaśnienia: parząc zioła, pijemy napar czy herbatę? Czy herbata to również napar? Jaka jest różnica pomiędzy tymi określeniami?
Piotr Sokołowski: Określenie napar i herbata praktycznie nie różnią się od siebie. Napar to fachowe określenie stosowane w praktyce farmaceutycznej opisujące metodą pozyskiwania wyciągu roślinnego poprzez stosowanie wrzącej wody. Herbata to pojęcie zarezerwowane dla naparu sporządzanego z liści herbaty chińskiej, chyba że używamy określenia herbata ziołowa. W tym przypadku sporządzamy napój z innych roślin niż tylko herbaty chińskiej.
Tak dużo mówi się o korzyściach picia ziół. Czy każdy napar ziołowy jest zdrowy?
Czasem wydaje mi się, że samo słowo zioło w powszechnej świadomości sugeruje coś zdrowego, naturalnego i przede wszystkim bezpiecznego dla zdrowia. Natomiast nie jest to do końca prawda.
Jest wiele ziół, które są stosowane w lecznictwie i z których pozyskuje się bardzo silne leki o dosyć wąskim indeksie terapeutycznych. Dla przykładu można wymienić liść naparstnicy oraz pozyskiwane z niej glikozydy nasercowe, które muszą stosować m.in. osoby z ciężką niewydolnością mięśnia sercowego. Do innych przykładów mogą posłużyć liście koki – źródło kokainy. Tutaj nie trzeba tłumaczyć, że łatwo przedawkować substancje o działaniu narkotycznym. Warto jednak wspomnieć, że liście koki nie zawierają narkotyku w dużej ilości.
W Ameryce Południowej powszechnym zjawiskiem jest żucie liści na plantacjach czy uprawach, gdyż niwelują zmęczenie i hamują uczucie głodu, co pozwala na skuteczniejszą pracę. Samo stosowanie liści koki jest legalne. Ostatnio widziałem nawet, że zaleca się je turystom lądującym w Andach, co pozwala na zmniejszenie objawów choroby wysokogórskiej i lepszą aklimatyzację. Co ciekawe, po wyjściu z terminala stoją kosze z liśćmi kokainowca oraz informacja, żeby wziąć ze sobą maksymalnie 3 sztuki. Taka ilość wydaje się niewielka, ale co byłoby, gdybyśmy żuli przez cały dzień te liście w ilości powiedzmy 50 na dzień? Wszystko zależy więc od dawki.
U nas takich koszy nie ma, ale czy w naszej szerokości geograficznej są zioła, na które powinniśmy uważać?
Tak, przykładów nie musimy daleko szukać. Na naszym poletku rośnie np. piołun czy wrotycz, które zawierają neurotoksyczny związek terpenowy – tujon. W ostatnich czasach narasta moda na tzw. odrobaczanie organizmu i właśnie te rośliny są w nim najczęściej stosowane, często w dużo za dużych dawkach. W skrajnych przypadkach zatrucie tujonem powoduje uszkodzenie układu nerwowego, w łagodnej wersji są to konwulsje, pobudzenie, podniecenie czy bezsenność.
Taki słynny przypadek zatrucia tujonem znajdziemy we francuskiej historii XIX wieku, gdzie słynny malarz- van Gogh pod wpływem nadmiernego i długotrwałego picia absyntu odciął sobie ucho. Absynt zawiera również tujon i dlatego w wielu krajach jest nielegalny lub jego produkcja jest ściśle określona przez przepisy. Wiele ziół stosowanych w lecznictwie ma swoją monografię w farmakopeach na całym świecie, które dokładnie opisują dawki zalecane oraz maksymalne dobowe, co ogranicza ryzyko przedawkowań.
Czy wiesz jak najprościej zrobić ziołowy syrop ?Będziesz potrzebować:-½ szklanki do 1 szklanki suszonych ziół -1…
Gepostet von Pracownia ziół i zdrowej żywności- Rebalife am Dienstag, 19. März 2019
A popularne herbatki oczyszczające na bazie senesu? Obiecują szybką utratę kilogramów, oczyszczanie organizmu i pozbycie się toksyn. Podobno niezłe z tego ziółko.
Wszystko zależy od dawki. Tak jak wspomniałem wyżej z piołunem. Sam piołun stosuje się w problemach trawiennych, wzdęciach czy niestrawności. Jego działanie w niewielkich dawkach jest bardzo pomocne. Duże dawki, szczególnie w roztworach alkoholowych są już toksyczne dla organizmu.
”Ale wiele kobiet stosuje także zioła (np. liść i owoc senesu, kora kruszyny, szakłaku czy kłącze rzewienia), które ułatwiają wypróżnianie i często są niesłusznie opisywane jako zioła slim czy na odchudzanie”
Ale wiele kobiet stosuje także zioła (np. liść i owoc senesu, kora kruszyny, szakłaku czy kłącze rzewienia), które ułatwiają wypróżnianie i często są niesłusznie opisywane jako zioła slim czy na odchudzanie. W normalnych dawkach od czasu do czasu są bezpieczne i skuteczne.
Przy częstym stosowaniu organizm zwiększa tolerancje na ich działanie, oprócz tego mogą powodować zaburzenia w gospodarce elektrolitowej, co może dawać niebezpieczne interakcje z wieloma lekami m.in. nasercowymi czy moczopędnymi. Niebezpieczne jest też stosowanie takich ziół u ciężarnych, co może prowadzić nawet do poronienia. Praktyka farmaceuty zna wiele przypadków nieprawidłowego stosowania ziół nawet u osób, które interesują się tą tematyką. Z tego też względu stosując zioła powinniśmy zawsze szukać porady farmaceuty, który zna się na interakcjach roślin z lekami oraz wie jak można im przeciwdziałać.
Już wiemy, na które zioła trzeba uważać. To teraz powiedzmy, po które sięgać najczęściej?
Trudno tutaj wskazywać konkretne zioła, gdyż każdy organizm jest inny. Podstawą jest zdrowy tryb życia, co pozwoli na niestosowanie ziół czy leków przez długi czas w ogóle. Jeżeli jednak obserwujemy jakiś problem to warto spróbować stosować zioła. Samoleczenie ogranicza się jednak do nieskomplikowanych problemów zdrowotnych takich jak niestrawność, przeziębienie czy bóle. Ja natomiast polecam mieć w każdym domu koszyczek rumianku, kwiatostan lipy, liść melisy i korę wierzby. Tymi ziołami można samemu łagodzić objawy większości dolegliwości.
Łatwo dostępne i tanie są te torebkowe, ale również można samodzielnie zbierać i suszyć. Czy duża jest różnica między ziołami w torebkach a całych liściach?
To zależy od wielu czynników, ale jeśli mamy więcej czasu i cierpliwości to zawszę polecam parzyć zioła luzem. Wtedy dokładnie widać z jakim surowcem mamy do czynienia. Herbaty czy zioła w torebkach często są tak zmielone, żeby umożliwić szybką i skuteczną ekstrakcję związków czynnych w ciągu kilku minut naparzania. Nie wiemy jednak czy zmielony został pełnowartościowy surowiec czy odpad produkcyjny. Oprócz tego sama torebka papierowa może ograniczać przenikanie niektórych związków zawartych w ziołach jak np. śluzy czy białka.
Nie mogę pominąć królowej zdrowych „napitków”, a mianowicie zielonej herbaty. Im więcej, tym lepiej, czy co za dużo, to niezdrowo?
Zieloną herbatę również można przedawkować, ale ciężko zrobić to tak, żeby doszło do zgonu. Zielona herbata to wysuszony liść herbaty chińskiej i jest źródłem wielu prozdrowotnych substancji. Zawiera ogromną ilość polifenoli m.in galusan epigallokatechiny, który posiada coraz ciekawsze i udowodnione właściwości lecznicze. Zielona herbata ma w swoim składzie również kofeinę, której przedawkowanie kończy się najczęściej bezsennością, niepokojem, rozdrażnieniem czy gonitwą myśli. Prosta rada: unikajmy picia więcej niż trzech filiżanki na dzień i od razu zdradzę wskazówkę: krótkie parzenie, czyli około minuty powoduje, że zielona herbata działa silnie pobudzająco. Dłużej parzona zawiera jednak więcej garbników, czyli ma lepsze właściwości prozdrowotne, ale nie pobudza już tak dobrze.
”Prosta rada: unikajmy picia więcej niż trzech filiżanki na dzień i od razu zdradzę wskazówkę: krótkie parzenie, czyli około minuty powoduje, że zielona herbata działa silnie pobudzająco. Dłużej parzona zawiera jednak więcej garbników, czyli ma lepsze właściwości prozdrowotne, ale nie pobudza już tak dobrze”
Większość z nas to amatorzy, więc zbieramy zioła, suszymy i wrzucamy wszystkie do jednego słoja. Czy można dowolnie łączyć zioła? Jest to potęgowanie wspaniałych prozdrowotnych właściwości?
Nie można. Wiele ziół znosi lub potęguje swoje działanie. Znamy przykłady słynnych mieszanek ziołowych, które idealnie komponują działanie roślin. Takim przykładem niech będą zioła prowansalskie, które nadają piękny aromat, poprawiają trawienie i przeciwdziałają wzdęcia. Nie powinniśmy także łączyć ziół o działaniu ściągającym i takich, które zawierają białka i śluzy. Za ściągające działanie odpowiadają garbniki, które dezaktywują inne substancje przez co niwelują prozdrowotne działanie zarówno swoje jak i innych związków.
O tym, jak łączyć zioła można dowiedzieć się również z mojego bloga, którego prowadzę na stronie: Pracownia Ziół i Zdrowej Żywności- www.pracowniaziol.pl
Polecamy
Herbata górska z gojnika, myjka z trukwy i łzy Chios
Sułtańska pasta na wszystko, zapach Orientu i proszek z pestek wiśni
Jakie zioła na trzustkę warto wybierać? Oto najlepsza mieszanka
Na co pomaga ostropest plamisty i jak go stosować?
się ten artykuł?