Pokochaj kiszonki! W nagrodę dostaniesz naturalny probiotyk
Kiszone ogórki i kiszona kapusta to już niemal relikty, ale ukisić można całe mnóstwo innych rzeczy. Dlaczego warto? Bo w nagrodę dostajecie naturalny probiotyk – jedną z najlepszych rzeczy, jakie możecie dać swojemu organizmowi.
Kiszenie jest chyba jedynym sposobem przetwarzania jedzenia, który wpływa na wzrost jego walorów dietetycznych. Podczas kiszenia dochodzi do przemiany cukrów prostych w kwas mlekowy. Obniżona zawartość cukru sprawia, że ukiszone produkty są mniej kaloryczne. Kwas mlekowy pobudza proces trawienia i wchłaniania produktów przemiany materii, korzystnie wpływa na pracę jelit przez regulację flory bakteryjnej. Dodatkowo powstały w ten sposób kwas mlekowy staje się naturalnym konserwantem. Przygotowanie jest niezwykle proste ‒ wystarczą warzywa, woda i sól oraz temperatura w pomieszczeniu w granicach 15‒20 stopni. Voila! Możesz kisić ogórki i kapustę, ale nie ograniczaj się jedynie do nich. Bądź kreatywny i nietuzinkowy! Sprawdź, co możesz kisić i dlaczego warto.
Nobel, który ułaskawił bakterie
Prozdrowotne działanie fermentowanych produktów było znane na długo przed samym odkryciem bakterii. Wzmianki odnajdziemy w perskiej wersji Starego Testamentu i zapiskach rzymskich historyków z 76 r. p.n.e. Jednak przełom nastąpił 100 lat temu, kiedy to Ilja Miecznikow ‒ późniejszy laureat Nagrody Nobla ‒ ogłosił, że bakterie nie mają jedynie niekorzystnego działania na organizm (jak wówczas powszechnie sądzono), ale określone szczepy bakterii są istotnym czynnikiem umożliwiającym jego prawidłowe funkcjonowanie. W 1989 roku powstała pierwsza spójna definicja probiotyków ‒ żywych organizmów wykazujących dobroczynny wpływ na zdrowie gospodarza.
Kiszonki nie tylko na trawienie
Bakterie kwasu mlekowego, które powstają w procesie kiszenia, są naturalnym probiotykiem. Liczne badania naukowe potwierdzają ich korzystne działanie w leczeniu i zapobieganiu zakażeniom rotawirusowym, zapaleniu jelit, zaburzeniom układu trawiennego i w rekonwalescencji po kuracji antybiotykowej. Jednak coraz więcej mówi się również o ich wpływie na odporność organizmu. Bo prawidłowe działanie mikroflory bakteryjnej ma ogromny wpływ na układ immunologiczny.
Ale nie chodzi tylko o dobre bakterie, zalet kiszonek jest bowiem całe mnóstwo. Są naszpikowane witaminami: A, C i E – „wielką trójką” przeciwutleniaczy walczących z wolnymi rodnikami. Nie od dziś wiadomo, że jedzenie produktów bogatych w witaminy antyoksydacyjne korzystnie wpływa na zapobieganie powstawaniu miażdżycy, zmian nowotworowych i opóźnianie procesu starzenia. Witaminy B1, B2 i B3 – również znajdziemy je w kiszonych specjałach ‒ poza tym, że wspomagają trawienie białek, tłuszczów i węglowodanów oraz korzystnie wpływają na skórę, włosy i paznokcie, mają jeszcze jedną cenną właściwość ‒ zwiększają przyswajalność żelaza. To ważne, bo 30 proc. populacji cierpi na niedobór tego pierwiastka i jest to najczęstszy deficyt żywieniowy na świecie. W kiszonkach odnajdziemy również źródło magnezu, potasu i wapnia.
Niskokaloryczna przekąska
Rozpad cukrów prostych do postaci kwasu mlekowego sprawia, że ukiszone warzywa są mniej kaloryczne. Dodatkowo błonnik reguluje pracę przewodu pokarmowego, zapobiega zaparciom i pozostawia uczucie sytości. Nie bez powodu kiszonki zalecane są osobom na diecie redukcyjnej, a nawet diabetykom.
Jak ze wszystkim, także w przypadku kiszonek również warto zachować umiar. To, że są niskokaloryczne, że zawierają naturalne probiotyki i są bogactwem witamin, nie oznacza wcale, że możemy jeść je do woli. Choćby ze względu na dużą zawartość soli ostrożność powinny zachować przede wszystkim osoby z niewydolnością nerek. Zwracaj też uwagę na skład kiszonek ze sklepowych półek ‒ często w przetwórstwie przemysłowym dodaje się środki przyspieszające proces kiszenia oraz konserwujące.
Co kisić? Prawie wszystko! Nie ograniczaj się jedynie do ogórków i kapusty. Włącz wyobraźnię i szalej do woli z kształtami, kolorami i smakami. Ukisić możesz cytryny, buraki, kalafiora, cukinię, marchew, rzepę, paprykę… Możesz również komponować mieszanki z ulubionych warzyw, w dowolnych proporcjach.
Zobacz także
Sandra Kubicka: nigdy już nie powiem, że jestem w stu procentach zdrowa, nawet jeśli kiedyś będę czuła się lepiej
Parodiują gwiazdy, modelki i celebrytów. Zobacz najlepszych Instagramerów, których warto obserwować
„Nie, nie spodziewasz się dziecka. To tylko ciąża spożywcza”. O dolegliwościach układu pokarmowego opowiada lekarka Małgorzata Ponikowska
Polecamy
Jak probiotyk ginekologiczny może wspierać kobiece zdrowie?
Sok z kiszonych buraków ma same zalety. Warto go przygotować, zwłaszcza teraz
Kiszona kapusta — jakie ma właściwości i dlaczego warto ją jeść?
Tabletki dopochwowe – lek, probiotyk i środek antykoncepcyjny. Jak i kiedy je stosować?
się ten artykuł?