Keks bananowo-orkiszowy z bakaliami. Wypróbuj jego zdrowszą wersję

Keks to nic innego jak wypełnione bakaliami ciasto ucierane, pełne masła i cukru. Zdawałoby się – owoc zakazany. Pokażemy wam, jak je przygotować, stosując zdrowsze zamienniki.

No dobrze, zacznijmy od masła. Wiedzieliście, że z powodzeniem mogą zastąpić je… banany? Wybierzcie te dojrzałe, na których skórce widać już charakterystyczne ciemne kropeczki. Te wspaniałe owoce nie tylko nadadzą masie odpowiednią konsystencję i przyjemny smak, ale spełnią też drugie zadanie specjalne. Dzięki nim ciasto stanie się słodsze, a co za tym idzie, do osiągnięcia efektu będziemy potrzebowali już tylko symbolicznej ilości miodu i nierafinowanego cukru trzcinowego. Problem dużej ilości tłuszczu i cukru rozwiązany za jednym zamachem!

A co z nadzieniem? Przecież sklepowe, suszone owoce aż się lepią, są siarkowane, a o paczkowanych skórkach kandyzowanych strach wspominać… Na to też znamy sposób!

Na koniec to, z czym problem ma najwięcej osób: mąka. Niestety, nie każdy efekt da się uzyskać, stosując mieszanki bezglutenowe. Można natomiast szukać zdrowszych zamienników białej mąki pszennej. W tym przypadku na ratunek spieszy orkisz. Co prawda jest to odmiana pszenicy, jednak nie przeszła na przestrzeni czasu aż tak drastycznych modyfikacji jak jej popularna i tańsza w uprawie siostra. Dzięki temu mąka orkiszowa łatwiej się trawi, a gluten w niej zawarty jest dla nas dużo lepiej przyswajalny. Ma ona też o wiele więcej białka i cenny dla włosów i paznokci kwas krzemowy.

Robimy najzdrowszy keks z możliwych!

Keks bananowo-orkiszowy z bakaliami

Keks bananowo-orkiszowy z bakaliami. Zdjęcie: Aga Piątkowska

Kandyzowane skórki cytrusowe:

– skórka z 1 pomarańczy
– skórki z 2 cytryn
– 6 łyżek wody
– 2 łyżki nierafinowanego cukru trzcinowego
– 2 łyżki miodu

Bakalie:

– 110 g suszonej żurawiny
– 125 g rodzynek
– 120 g suszonych moreli
– 70 g suszonych daktyli lub fig
– sok z 1 pomarańczy

Ciasto:

– 100 g masła w temperaturze pokojowej
– 2 łyżki nierafinowanego cukru trzcinowego
– 200 g dojrzałych bananów, ważonych bez skóry
– 2 łyżki miodu
– ziarenka z 1 laski wanilii
– 4 jajka w temperaturze pokojowej
– 300 g mąki orkiszowej jasnej
– 1 łyżeczka sody oczyszczonej

Dekoracja:

– 1 łyżka miodu
– garść pokruszonych płatków migdałowych 

Przed obraniem cytrusy powinny zostać dokładnie umyte i wyszorowane, chyba że mamy pewność, że nie były woskowane. Ostrym nożem, dociskając mocno skórki do deski, usuwamy całe albedo. W dwóch garnkach podgrzewamy wodę, w każdym z nich gotujemy przez 5 minut osobno skórki z cytryn, osobno z pomarańczy. Odcedzamy, przepłukujemy, zalewamy wodą i gotujemy kolejne 5 minut. Ostudzone kroimy w drobną kosteczkę. Ponownie w dwóch rondelkach podgrzewamy po 3 łyżki wody, po łyżce cukru i łyżce miodu, mieszamy. Utrzymujemy ledwo tlący się ogień i nie zwiększamy go aż do końca gotowania. Gdy cukier się rozpuści, dorzucamy do każdego rondla skórki z danego owocu. Dusimy pod przykryciem przez 40-45 minut, od czasu do czasu mieszając. Skórki będą gotowe, gdy staną się półprzezroczyste.

Bakalie zalewamy na 15 minut wrzątkiem, po czym przecedzamy i przepłukujemy. Zagotowujemy sok z pomarańczy, odstawiamy z ognia i dorzucamy owoce. Zostawiamy na godzinę, by wchłonęły sok. Od czasu do czasu mieszamy. Gotowe siekamy i mieszamy z kandyzowanymi skórkami cytrusowymi.

Piekarnik rozgrzewamy do 160°C. Keksówkę natłuszczamy, oprószamy odrobiną mąki.

Masło ubijamy na puszystą, jasną masę, nadal mieszając, dodajemy cukier. Banany blendujemy na jak najgładszą papkę wraz z miodem i ziarenkami wanilii. Dodajemy do masy maślanej, miksujemy. Nie przerywając, wbijamy po jednym jajku. Dodajemy bakalie ze skórkami, dokładnie mieszamy. Przesiewamy mąkę wraz z sodą, miksujemy do połączenia składników. Ciasto przekładamy do keksówki, pieczemy 55‒65 minut, zależnie od głębokości formy. Gotowość do wyjęcia sprawdzamy metodą suchego patyczka. Keks studzimy na kratce, kroimy dopiero wtedy, gdy wystygnie. Dekorujemy strużką miodu i kruszonymi płatkami migdałowymi.

Aga Piątkowska – Krakuska z krwi i kości, entuzjastka fotografii kulinarnej i fitnessu we wszelkich formach. Nieśmiała gaduła, superzorganizowana w swoim roztrzepaniu. Z kuchennym oprzyrządowaniem zaprzyjaźniła się, by przygotowywać „modeli” do zdjęć, niestety ci – jak na złość – nie dożywają czasem do sesji… Autorka bloga prettybaked.pl