Odpowiednia ilość wody w ciągu dnia to podstawa. Odpowiednia, czyli jaka? Oblicz swoje zapotrzebowanie
Mimo że wiele z nas przez większą część roku z utęsknieniem oczekuje nadejścia lata, to jednak szczyt upałów bywa uciążliwy. Ochładzamy się kąpielami, przebywamy w klimatyzowanym pomieszczeniu, szukamy cienia. Jednak to nie wszystko. Znaczący wpływ na przetrwanie gorących dni ma nawodnienie. I niestety, często sięgamy po alkohol, schłodzone energetyki, kawę mrożoną. A czy pamiętamy jednak o odpowiedniej ilości wody? No właśnie, odpowiednia, czyli jaka?
W taką pogodę chyba nikomu nie trzeba przypominać o zaletach i konieczności picia wody. Jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Oczyszcza go z toksyn, przyspiesza przemianę materii i wspomaga wchłanianie składników odżywczych. Ma także ogromny wpływ na nasze samopoczucie. Nasze ciało zawiera jej 60-70 proc. Utrzymanie tego poziomu jest ważne. Każdy spory ubytek ma konsekwencje zdrowotne, a utrata 20 proc. może nawet spowodować śmierć.
Nasza rada? W czasie upałów zamiast porannej kawy wypij szklankę wody z miodem lub z dodatkiem soli himalajskiej. Dlaczego? Wraz z potem organizm traci cenne sole mineralne, szczególnie sód i potas, ich brak zaburza równowagę organizmu.
Dużo wody… tzn. ile?
Przyjmuje się, że człowiek powinien dostarczać 1 ml wody na 1 kcal spożywanego pokarmu lub 30 ml na 1 kg (albo 1litr na 30 kg) masy ciała, co w praktyce przekłada się na około 1,5 – 3,5 litrów wody dziennie. Wraz ze wzrostem aktywności ruchowej oraz temperatury otoczenia należy zwiększać jej spożycie. Możesz też podzielić swoją aktualną wagę przez 30 wtedy dokładnie będziesz wiedzieć ile pić wody dziennie.
Pamiętajcie też, że z wszystkim trzeba zachować umiar – nawet w piciu wody. Skutki zatrucia, czyli przewodnienie hipotoniczne, charakteryzują się osłabieniem, nudnościami, wymiotami, wzrostem ciśnienia tętniczego i zwolnieniem czynności serca. W konsekwencji dochodzi do zaburzonej gospodarki wodno-mineralnej.
Picie więcej zapewnia nam pokrycie potrzeb organizmu, a zbędny nadmiar zostanie wydalony z moczem przez nerki. Warto jednak wspomnieć, że przekraczanie potrzeb w bardzo dużych ilościach może obciążyć nasze nerki oraz serce.
Co pić w upalne dni?
W upalne dni najczęściej sięgamy po zimne, schłodzone napoje – także wysokoprocentowe. W końcu, wakacyjna aura sprzyja popijaniu drinków lub piwa podczas grilla. Niestety, nie jest to odpowiedni wybór. Alkohol rozszerza naczynia krwionośne, powodując duże i niebezpieczne wahania ciśnienia.
Sięgaj zatem po wodę – najlepiej wysokozmineralizowaną, owoce, napoje izotoniczne a także sok z pomidorów, w celu uzupełnienia potasu.
- wody wysokozmineralizowana, która powinna mieć temperaturę pokojową. Można dodać do niej troszkę soli aby uzupełnić zawartość sodu w organizmie,
- sok z pomidorów - sok ten zawiera ogromne ilości potasu, pierwiastka który podczas upałów szybko wydala się z organizmu,
- owoce - niekoniecznie w formie soków. Zawierają ok 80-90% wody ale zawierają tez dużo cukru,
- napoje izotoniczne - skutecznie uzupełniają elektrolity utracone podczas treningu lub pocenia się.
Ilość wody, którą dziennie spożywamy, to nie tylko liczba szklanek lub butelek. Znajduje się ona również w owocach, wypiekach, kaszy, herbacie i produktach, w których nie widzimy jej w czystej płynnej formie. – Oprócz tego, że dostarczamy ją z napojami i jedzeniem to powstaje ona w naszym organizmie również podczas reakcji chemicznych, które zachodzą w naszych komórkach – jest to tak zwana woda metaboliczna, której produkujemy ok. 300 ml na dobę. Do przewodu pokarmowego trafia dziennie około 8 litrów wody w różnej formie – 1-1,5 l śliny, około 2 l soku żołądkowego oraz nawet 3 l soku jelitowego – możemy przeczytać na profilu studentki kierunku lekarskiego @szukaj.sposobu.
Nie lubisz pić wody?
Jeśli nie lubisz smaku naturalnej wody, możesz stworzyć swój własny, ulubiony smak. Wystarczy dodać ulubione owoce, świeżą miętę, plasterek ogórka lub szczyptę soli – w zależności, co lubisz. Zadbaj o regularność- korzystniejsze dla naszego organizmu jest popijanie niewielkich ilości wody np. co pół godziny, niż wypicie 1,5 litra przed snem. Jeśli jesteś w ciągłym biegu i zapominasz, możesz skorzystać z aplikacji, która będzie ci o tym przypominać, np. Water your body. Możesz również przygotować kilka butelek, na których oznaczysz markerem godziny wypicia. To powinno zmobilizować cię do regularnego nawadniania.
Zobacz także
„Bardzo wysokie temperatury nie wpływają korzystnie na gojenie” – mówi dr Małgorzata Andrzejewska. Co jednak, jeśli koniecznie musimy wyrwać zęba, a na dworze upał?
„Skóra jest bezpośrednim odbiorcą stresu. Stres może też pogorszyć łuszczycę, trądzik różowaty i wypryski”. Dermatolożka o wpływie stresu na skórę
„To sama natura! PRF otrzymujemy z krwi własnej pacjenta”. To ona pomaga w gojeniu się ran. Czym jest PRF, wyjaśnia dentystka Małgorzata Andrzejewska
Polecamy
Dryfowała na dmuchanym materacu w kierunku Szwecji. Była już 400 m od brzegu
Przegląd saturatorów do wody i napojów gazowanych – które wybrać?
Rabka-Zdrój – raj dla dzieci czy szkoła przetrwania? Cała prawda o Mieście Dzieci Świata
Polidypsja, czyli kiedy pragnienie staje się patologią
się ten artykuł?