4 min.
4 ważne powody, dla których lepiej zrezygnować z produktów typu „light”

4 ważne powody, dla których lepiej zrezygnować z produktów typu "light" Istock.com
18.05.2022
Chcesz wiedzieć, skąd są twoje truskawki? Zwróć uwagę na ich szypułki
18.05.2022
„Uważaj na zgorzknienie organizmu!” – ostrzega dietetyk dr Damian Parol i podpowiada, jak do niego nie doprowadzić
16.05.2022
Wyrzucasz liście tych warzyw do kosza? Zupełnie niepotrzebnie. To prawdziwa skarbnica witamin!
14.05.2022
Chcesz jeść zdrowo, ale bliscy kuszą cię słodkościami? Naucz się mówić NIE!
14.05.2022
Zdrowa przekąska na wieczór! Frytki z batatów z domowym sosem aioli
Lekki, light, zero kalorii, fit… Na sklepowych półkach znajdziesz mnóstwo różnych z pozoru dietetycznych produktów. Oto 4 przyczyny, dla których nie warto po nie sięgać.
Spis treści
Produkty light wcale nie mają mniej kalorii
Zgodnie z przepisami Unii Europejskiej, żeby jakiś produkt mógł być nazwany „light”, powinien mieć obniżoną całkowitą wartość kaloryczną co najmniej o 30 proc. w stosunku do jego „zwykłego” odpowiednika. W Polsce, niestety, kategoria tych produktów nie jest kontrolowana i nie wymaga certyfikatów. Dlatego często jesteśmy wprowadzani w błąd i oszukiwani. Producenci, eliminując jakiś składnik, np. cukier lub tłuszcz, muszą go czymś zastąpić. I tu zaczynają się kłopoty. Zamiast cukru najczęściej dodawany jest popularny słodzik – aspartam, który może zwiększać apetyt. W czekoladach light poza słodzikiem stosuje się tłuszcz. W rezultacie produkt teoretycznie light potrafi mieć wyższą wartość energetyczną niż tradycyjny.
Brytyjski magazyn konsumentów „Which?” przeprowadził analizę, która udowodniła, że wiele produktów sprzedawanych jako te z obniżoną zawartością tłuszczu czy light wcale nie ma mniej kalorii czy cukru niż produkty tradycyjne – niestety, bywa akurat odwrotnie.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Produkty light źle działają na trzustkę
Napój typu cola w wersji light nie ma tylu kalorii co zwykły (puszka normalnego napoju tego typu ma 139 kalorii, light i zero niecałą jedną), ale tak samo wpływa na metabolizm naszego organizmu. Jak to możliwe? Napoje typu cola light i zero wywołują produkcję insuliny przez trzustkę. To ma na celu obniżenie poziomu cukru we krwi, który przecież wcale się nie podniósł. Zmniejszenie poziomu cukru we krwi z kolei powoduje osłabienie, senność i zwiększony apetyt. W ten sposób możemy doprowadzić do insulinooporności (zmniejszenie wrażliwości tkanek w organizmie na insulinę). W efekcie mamy pobudzony apetyt (po takim skoku insuliny i spadku glukozy człowiek czuje, że natychmiast musi coś zjeść) i powodujemy wzrost komórek tłuszczowych, czyli po prostu tycie. Typowymi objawami insulinooporności są: senność, zachcianki na coś słodkiego po posiłku, wzmożony apetyt i pragnienie, odczuwanie głodu cały dzień niezależnie od przyjmowanych posiłków. Amerykanie, którzy walczą z problemem otyłości od lat (i jako pierwsi pokochali napoje typu cola diet), dowiedli, że ci, którzy piją ten napój w wersji light, wcale nie są szczuplejsi. Również polscy dietetycy odradzają sięganie po wersję light właśnie ze względu na opisany powyżej mechanizm z insuliną.
Produkty light zwalniają tempo przemiany materii
Regularne jedzenie i picie produktów typu light może rozregulować metabolizm. Co to znaczy? Organizm nie będzie na bieżąco spalał dostarczanych mu kalorii, tylko magazynował je, a tempo przemiany materii zwolni. Działa to tak: jeśli codziennie jemy coś słodkiego, ale sztucznie słodzonego, czyli nie dostarczamy kalorii, organizm zapomina, że za słodkim smakiem idą kalorie. Jeśli w końcu zdarzy nam się zjeść coś z cukrem, od razu zostanie to odłożone w postaci tłuszczu na biodrach czy brzuchu.
Produkty light oszukują organizm
Gdy jemy produkty fit, szybciej stajemy się głodni. Zamiast jednego jogurtu zjemy dwa, zamiast dwóch kawałków czekolady ‒ dwa rządki. Wydaje nam się, że nic złego nie robimy, przecież to są dietetyczne produkty light. W efekcie pochłaniamy więcej kalorii, niż gdybyśmy zjedli posiłek z tradycyjnymi produktami.
Jeśli dbamy o sylwetkę i zdrowie, warto czytać etykiety i skład, stawiać na produkty jak najmniej przetworzone, jeść czekoladę z dużą zawartością kakao (co najmniej 70 proc. ‒ taka ma niski indeks glikemiczny, dzięki czemu nie podwyższa się poziom insuliny), wybierać naturalne jogurty, pić wodę, a jak już nas najdzie ochota na jakąś przysłowiową „colę”, to ją wypić. Nie patrząc, czy jest light czy nie. Nie dajmy się zwariować!
Spodobał Ci się artykuł? Poleć go znajomym!
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

18.05.2022
„To, co dzieje się wewnątrz nas, wyznacza jakość naszej pracy. Hormony sterują całym naszym organizmem” – mówi Milena Nosek, dietetyczka

29.04.2022
Maria Nowak-Szabat: „Darujmy sobie bycie na bieżąco z nowinkami dietetycznymi. Sięgnijmy do starej Ajurwedy, by schudnąć i trwać w zgodzie ze sobą”

12.04.2022
„Może pełnić ważną funkcję w zapobieganiu otyłości i insulinooporności”. O brązowej tkance tłuszczowej, którą warto mieć, mówi dr Iwona Boniecka

03.04.2022