Na czym smażyć? Na oliwie! Dietetycy z „Dietetyki nie na żarty” wyjaśniają dlaczego
Na czym smażyć? Dietetycy z profilu „Dietetyka nie na żarty” uprzedzają: żadnych babcinych receptur w stylu „na smalczyku najsmaczniej”! I dodają, że najlepsza do smażenia jest oliwa. Skąd ten wybór? Eksperci wszystko wyjaśniają w swoim poście na profilu na Instagramie.
Oliwa – dlaczego warto na niej smażyć?
„Większość z nas od czasu do czasu korzysta z obróbki kulinarnej, jaką jest smażenie i oczywiście lepszą metodą będzie duszenie na patelni, ale umówmy się schaboszczaka nie poddusisz. A jak już smażyć to jasne, że na oliwie…” – tak zaczyna się post ekspertów prowadzących profil „Dietetyka nie na żarty”.
Dlaczego to najlepszy wybór? Dietetycy wyjaśniają, że oliwa w głównej mierze zawiera jednonienasycone kwasy tłuszczowe nadające się do obróbki termicznej. W jednym z badań sprawdzono stabilność oliwy podczas długotrwałego smażenia, które trwało 24-27 godzin.
„Ustalono, że po 24. godzinie w oliwie powstaje mniej niż 1 proc. niekorzystnych związków (lotnych aldehydów oraz następuje zmiana poziomu kwasowości oliwy). To bardzo mała ilość, dlatego wyobraź sobie co dzieje się z tłuszczem, kiedy użyjesz łyżki oliwy do smażenia przez 10 minut – niewiele” – piszą eksperci.
Polifenole zawarte w oliwie
Jak dodają dietetycy, wykazano też, że duże znaczenie mają polifenole znajdujące się w oliwie i to one wpływają ochronnie na proces utleniania kwasów. Czy to znaczy, że tylko najlepszej jakości oliwa sprawdzi się do smażenia? Otóż nie. W badaniu sprawdzano oliwę z pierwszego tłoczenia, jak i oliwę rafinowaną.
„Jeśli twierdzisz, że nie smażysz na oliwie, bo nie lubisz jej posmaku w posiłku to mamy rozwiązanie – sięgnij po oliwę rafinowaną. Rafinacja polega na usunięciu pewnych związków (m.in. polifenoli) odpowiadających za specyficzny smak oliwy.
Jeśli do tej pory smażyłeś na maśle lub oleju kokosowym to zmiana na oliwę na pewno będzie świetnym wyborem żywieniowym, aby kontrolować spożycie nasyconych kwasów tłuszczowych. Badania pokazują, że zamiana 5 proc. kalorii pochodzących z nasyconych kwasów tłuszczowych (z masła czy oleju kokosowego) na jednonienasycone kwasy tłuszczowe (oliwę) zmniejsza ryzyko choroby niedokrwiennej serca o 15 proc.!” – wyjaśniają specjaliści.
Dietetycy zachęcają także do ograniczania smażenia wszystkich potraw i wybierania innych metod, takich jak: duszenie, gotowanie czy pieczenie.
RozwińDietetycy „nie na żarty”
„Odchudzamy, bo się znamy!” – piszą specjaliści z „Dietetyki nie na żarty”. Kim są nienażarci dietetycy? To Leszek Racut, Wojciech Matras i Arkadiusz Matras.
„Pomagamy zarówno zawodowym sportowcom, ambitnym amatorom jak i osobom chcącym poprawić swój stan zdrowia. Dietetyka jest dynamicznie rozwijającą się dziedziną nauki, dlatego stale aktualizujemy swoją wiedzę. Współpracujemy z klubami sportowymi i prowadzimy szkolenia dla trenerów personalnych edukując z zakresu żywienia. Na swoim koncie mamy pracę opublikowaną w periodyku naukowym jak i czasopismach popularnonaukowych. Uczestniczymy również w konferencjach naukowych, a nasze wystąpienia były kilkukrotnie uznawane za najlepsze” – piszą o sobie na stronie.
Dietetycy są też aktywni w mediach społecznościowych. Ich profil na Instagramie obserwuje obecnie ponad 65 tys. osób.
Zobacz także
„Cukier to zguba i zło” – alarmują eksperci z Czytamy Etykiety. Jak się przed nim ustrzec?
„Czysta micha” wcale nie taka czysta! Dlaczego trend „clean eating” przynosi więcej szkody niż pożytku?
„Istnieje takie przeświadczenie, że jak chorujemy na Hashimoto, to możemy zapomnieć o efektach odchudzania” – pisze Roksana Środa, dietetyczka
Polecamy
Boski nektar, owoc biblijnego drzewa i fenicka sól
Oliwna herbata, czarne złoto i „Cvijet Soli”
Zmagasz się z insulinoopornością? To wydarzenie jest dla ciebie. „Jedz i chudnij, mając insulinooporność” z udziałem Klaudii Łakomej już 28 lutego!
Dieta na wysoki cholesterol – sposób na zdrowie. Co jeść?
się ten artykuł?