Przejdź do treści

Masło wcale nie jest takie złe, jak wszyscy o nim mówią. Lek. Katarzyna Świątkowska wyjaśnia, dlaczego

Istock.com
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

– Wiele osób, smarując kanapkę masłem, nie zastanawia się wcale nad tym, czy to jest zdrowe i co na to powiedziałby kardiolog. Ważne dla nich jest, żeby było smacznie. I to jest OK. To się jednak zmienia, jeśli dopadnie kogoś nadciśnienie, „wieńcówka”, cukrzyca itp. – mówi lek. Katarzyna Świątkowska. Ostatni post lekarki wywołał wiele reakcji. Jak w końcu jest z tym masłem? 

Najczęściej, gdy po zdiagnozowaniu nadciśnienia, choroby wieńcowej czy cukrzycy trafiamy do lekarza, by porozmawiać z nim o ewentualnych zmianach dotyczących naszego sposobu odżywiania, słyszymy: „koniecznie musi pani zrezygnować z tłuszczów nasyconych”.

Czym są?

– Nazywamy je „nasyconymi”, ponieważ wiązania między ich cząsteczkami są nasycone wodorem. To sprawia, że w temperaturze pokojowej mają postać stałą. Bogate w nie masło, smalec, po pobycie w lodówce nabierają takiej konsystencji, że trzeba je kroić nożem.

Przez dziesięciolecia były poddawane miażdżącej krytyce, obwiniane o przyczynianie się do zawałów, udarów, ogólnie – miażdżycy. Autorytety medyczne/dietetyczne zachęcały, by zastąpić je olejami, czyli tłuszczami NIEnasyconymi.

(Tłuszcze NIEnasycone = oleje roślinne , m.in. sojowy, słonecznikowy, rzepakowy, mają inne, wysycone wiązania w cząsteczkach, co sprawia, że po wyjęciu z lodówki nadal mają płynną konsystencję) – pisze lekarka Świątkowska.

Przeterminowana żywność / unsplash

Jak mówi jednak ekspertka – masło wraca jednak do łask. I dodaje, że to kolejny przykład tego, jak niekiedy oficjalne rekomendacje różnią się od wyników aktualnych dowodów naukowych.

– W świetle badań, tłuszcze nasycone są neutralne, czyli ani dobre, ani złe dla serca,
a zarzuty wobec nich były formułowane na podstawie badań, które okazały się nierzetelnie przeprowadzone.

Zacznijmy od początku. Skąd wzięła się taka brzydka opinia o maśle? Masło jest bogate w tłuszcze nasycone. A one podnoszą poziom „złego” cholesterolu LDL.

To był tok rozumowania: Cholesterol jest składnikiem blaszek miażdżycowych => spożywanie tłuszczów nasyconych podnosi poziom cholesterolu we krwi => a uważa się oficjalnie, że za wysoki poziom cholesterolu przyspiesza rozwój miażdżycy.
Choć, przyznajmy, że w 2019 roku nie jest to takie proste, wokół tej kwestii wśród naukowców toczy się coraz bardziej zagorzała dyskusja – wyjaśnia specjalistka.

I opisuje „Badanie Siedmiu Krajów” z 1970 r.

– Ogromną rolę w powstaniu obecnych zaleceń odegrało też słynne „Badanie Siedmiu Krajów”, które opublikował w 1970 roku znany analityk żywieniowy Ancel Keys.

Porównał zdrowie i dietę 12 700 mężczyzn w średnim wieku we Włoszech, Grecji, Jugosławii, Finlandii, Holandii, Japonii i Stanach Zjednoczonych i wysnuł wniosek: w populacjach spożywających duże ilości tłuszczów nasyconych (mięso, tłusty nabiał), zdarza się więcej zgonów z powodu chorób serca. Jest tutaj pewien problem. W analizie w „Badaniu Siedmiu Krajów” nie wziął pod uwagę tych regionów, w których ludzie spożywali dużo tłuszczu zwierzęcego, ale choroby serca nie były za częste.

Zignorował dane z krajów, w których spożycie tłuszczu było niskie, ale wskaźnik chorób serca wysoki (Chile). Keys miał dostęp do większej bazy danych dotyczących diety i śmiertelności w 22 krajach. Dlaczego wybrał tylko siedem z nich, które poparły tę teorię, na zawsze pozostanie tajemnicą.

Choć, faktycznie, potem w późniejszych analizach, po wzięciu pod uwagę danych ze wszystkich 22 krajów, zauważono, że nie tyle tłuszcz, co większe spożycie białka zwierzęcego zwiększało choroby serca – opisuje.

Monika Prześlakowska

Badanie z 1970 r. nie jest jedynym, które przytacza lek. Świątkowska. Specjalistka w swoim poście prezentuje wyniki wielu badań, które wskazują na to, że nawet osoby zmagające się z chorobami serca nie muszą rezygnować z masła.

– W renomowanym piśmie BMJ (kiedyś znanym jako w British Medical Journal) w 2015 roku ukazała się metaanaliza, w której przyjrzano się dowodom z randomizowanych badań, które były znane, ale totalnie zignorowane przez ówczesny świat naukowy w momencie wydawania zaleceń, by ograniczyć tłuszcze nasycone. Sześć randomizowanych badań kontrolnych dostępnych w tamtym czasie wcale nie wykazało szkodliwości tłuszczów nasyconych wobec serca i naczyń – wymienia lekarka.

Aktualne zalecenia dietetyczne

Jakie są aktualne zalecenia dietetyczne dotyczące spożywania masła, tłustego mleka i innych produktów o dużej zawartości tłuszczów nasyconych? – Są one oparte na założeniach teoretycznych, a nie na faktycznych skutkach zdrowotnych. Istnieją nowe dowody sugerujące, że tłuszcze z produktów mlecznych (masło, sery żółte) mogą odgrywać rolę ochronną – wymienia lekarka.

Specjalistka wymienia także badanie PURE (z j. ang. Prospective Urban Rural Epidemiology)

– Jest jednym z największych badań dietetycznych w historii. Wyniki opublikowane w 2017 roku wstrząsnęły światem naukowym. Oceniano dietę 135 315 pacjentów z 18 krajów na pięciu kontynentach przez 7,4 roku. Wysokie spożycie węglowodanów zwiększało całkowitą śmiertelność. Wysokie spożycie tłuszczu wiązało się z niższym ryzykiem zgonu. I teraz najlepsze: wyższe spożycie tłuszczów nasyconych (czyli-też masła) było związane z 21% niższym ryzykiem udaru mózgu.

Oj, totalna sprzeczność z aktualnymi zaleceniami… (…) Nie stwierdzono ŻADNEGO ZWIĄZKU pomiędzy wyższym spożyciem masła, a wzrostem śmiertelności, ilości chorób układu krążenia, cukrzycy – dodaje.

Podsumowując, w świetle aktualnych badań masło jest dobrym produktem. – Nie ma więc sensu rezygnować z niego i „przestawiać się” na drogie, reklamowane, smarowidła masłopodobne – mówi lek. Świątkowska.

 

Produkt zawierający cholesterol hdl

Wymienia także inne plusy spożywania tłuszczów nasyconych:

  • Tłuszcze nasycone, szczególnie te w nabiale, mają neutralny lub nawet pozytywny wpływ na zdrowie sercowo-naczyniowe.
  • Istnieją sugestie, że spożycie żółtych serów (bogatych w tłuszcze nienasycone) może się wiązać ze zmniejszonym ryzykiem udaru i choroby wieńcowej.
  • Pełnotłusty nabiał zawiera bioaktywne cząsteczki.
  • Ludzie z wyższym stężeniem w ciele tłuszczów, które mamy w mleku przeżuwaczy, rzadziej cierpią na otyłość brzuszną, mają tkanki bardziej wrażliwe na insulinę, rzadziej zapadają na cukrzycę II typu, mają mniej stłuszczoną wątrobę stłuszczoną, a w ich ciele krąży mniej substancji mówiących o stanach zapalnych.

Może warto o tym pamiętać, gdy następnym razem zrezygnujesz z masła na kanapce?

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.