Przejdź do treści

Czy guma do żucia jest dobra na wszystko? Profesorka Katarzyna Siuzdak o kontrowersjach wokół popularnego produktu

Guma do żucia - czy jest zdrowa? / pexels
Guma do żucia - czy jest zdrowa? / pexels
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

W latach 30. XX wieku producenci gumy do żucia reklamowali ją jako środek przeciw zmarszczkom. Miała wzmacniać mięśnie i zapobiegać wiotczeniu skóry. Inna kampania reklamowa połączyła natomiast żucie gumy z luksusowym stylem życia. „Z tym, że raczej ta kampania wielkiego skutku nie odniosła, bo w latach 50. XX wieku wciąż uważano, że żucie gumy jest nieeleganckie” – dodaje dr hab. inż. Katarzyna Siuzdak, profesorka i kierowniczka Pracowni Materiałów Funkcjonalnych w IMP PAN w Gdańsku, na swoim profilu @science_mission na Instagramie.

„Żuj gumę po każdym posiłku”

Lubisz żuć gumę do żucia? A zastanawiałaś się kiedyś, jaka jest jej historia? Już nie musisz. Bardzo szczegółowo opisuje to autorka profilu @science_mission na Instagramie.

„Już w pierwszych reklamach zachęcano do żucia gumy po jedzeniu. Miętową gumę do żucia też reklamowano jako środek na odświeżenie, ale co ciekawe dotyczyło 'oczyszczania gardła’ między jednym a drugim dymkiem papierosa. Oczywiście była też stosowana, by zamaskować zapach alkoholu w czasach prohibicji” – wyjaśnia prof. Siuzdak.

Czy żucie gumy poprawia pamięć?

Jak tłumaczy prof. Siuzdak wyniki przeprowadzonych badań nie są jednoznaczne.

„Jedne wyniki wykazały, że żucie gumy zwiększa czujność. Natomiast w zadaniach pamięciowych nie zaobserwowano znaczących efektów. Inne badania sugerują, że żucie gumy pomaga zwiększyć koncentrację i pozytywnie wpływa na pamięć. Ale badań prowadzonych na niewielkiej grupie osób i często prowadzonych w warunkach wpływających na ich wyniki, nie można odnieść do większości populacji” – pisze ekspertka, dodając, że są to kontrowersyjne badania.

Popularność gumy do żucia

Jak wyjaśnia prof. Siuzdak, popularność gumy do żucia to przede wszystkim zasługa dobrego marketingu.

„Na przykład pan William Wrigley Jr. dorzucał gumę do żucia jako gratis do sprzedawanego mydła. Jednym z najbardziej słynnych zabiegów marketingowych Williama było wysłanie w 1915 r. do wszystkich mieszańców USA darmowej paczki gum. To dopiero gest” – dodaje ekspertka.

I wyjaśnia, że co do samego składu gumy (to oczywiście w zależności od producenta),  3 elementy są takie same: żywica – to ją tak naprawdę żujemy, wosk – odpowiedzialny za zmiękczenie gumy, elastomer – dodaje elastyczności.

„By guma smakowała lepiej, dodawane są substancje słodzące i aromaty. Podczas żucia słodzik i aromat rozpuszczają się w ślinie. Większość tych smakowych substancji spływa do gardła wraz ze śliną, i smak staje się tylko wspomnieniem. Baza gumy nie rozpuszcza się w ślinie. To dlatego tracimy smak, ale nie gumę, którą cały czas miętolimy w buzi” – pisze prof. Siuzdak.

@science_mission – kto stoi za tym profilem?

Autorką instagramowego profilu @science_mission, który obserwuje już niemal 30 tys. osób, jest dr hab. inż. Katarzyna Siuzdak. Naukowczyni na swoim profilu popularyzuje nauki ścisłe, prezentując naukowe eksperymenty i dzieląc się specjalistyczną wiedzą. Na co dzień jest profesorką i kierowniczką Pracowni Materiałów Funkcjonalnych w IMP PAN w Gdańsku. Wraz z zespołem zajmuje się wytwarzaniem nowych materiałów do urządzeń do konwersji i magazynowania energii oraz sensorów elektrochemicznych.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez profesorka Kasia (@science_mission)

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: