Tych produktów lepiej nie łączyć

Niedawno oglądałam w telewizji Wielki Test o Zdrowiu. Utkwiło mi w pamięci szczególnie jedno pytanie, na którym – przyznam – wyłożyłam się. Brzmiało mniej więcej tak: jakie połączenie żywieniowe jest najbardziej niekorzystne? Prawidłowa odpowiedź: ogórek i pomidor (!). Takich fatalnych połączeń jest niestety więcej.

Odpowiedź okazała się całkiem uzasadniona. Ogórek zawiera enzym askorbinowy, który niszczy witaminę C z pomidora. Dlatego każde połączenie tego warzywa z produktami zawierającymi witaminę C nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem. Do zniszczenia witaminy zawartej w kilku kilogramach pomidorów wystarczy zaledwie kropla soku z ogórka!

Albo wyobraźmy sobie zrazy wołowe i do tego czerwone wino. Dość popularne połączenie. Nieudane… Barwniki zawarte w winie zmniejszają absorbcję żelaza zawartego w mięsie. Jeśli czerwone mięso jest głównym źródłem żelaza, które spożywamy, to łączenie go z winem, paradoksalnie, może doprowadzić nawet do anemii.

Ziemniaki i masło – bomba kaloryczna. Już same gotowane ziemniaki mają wysoki indeks glikemiczny. Masło potęguje niekorzystne działanie na organizm. Po takim duecie we krwi gwałtownie wzrasta poziom glukozy i dość szybko spada. Takie skoki mogą w przyszłości prowadzić do rozwoju cukrzycy.

Kanapki z kremowym serkiem i pomidorem. Mmm, pycha… Jednak kwasy zawarte w pomidorze reagują z wapniem, powodując jego odkładanie w stawach. Z czasem może to skutkować problemami ze stawami. Niestety, lepiej ograniczyć taki zestaw na śniadanie.

Ryba, jak wiadomo, dzięki zawartości kwasów tłuszczowych omega-3, to superzdrowy produkt. Tak, ale nie wraz z olejem słonecznikowym lub kukurydzianym. Jeśli na naszym talerzu znajdziemy razem te produkty, to o zdrowotnym działaniu ryb możemy zapomnieć. Olej słonecznikowy i kukurydziany zawierają sporo kwasów tłuszczowych omega-6, które neutralizują działanie kwasów tłuszczowych omega-3 zawartych w rybach.

Jak widać, zdrowa dieta ma też swoje małe pułapki…