3 min.
Jak kupować sok malinowy?

Jak kupować sok malinowy? Istock.com
28.06.2022
Dlaczego tak lubimy jeść tosty z serem? Wyjaśnia biotechnolog Dawid Polak
27.06.2022
Mama Chemik: „Odkrajanie spleśniałego kawałka owocu czy zdejmowanie kożuszka z wierzchu dżemu, a później zjadanie reszty, jest wielkim błędem”
26.06.2022
3 przepisy na wrapy. Dla tych, którym znudziły się kanapki
26.06.2022
Napój arbuzowy – twoje ciało podziękuje ci za tę chwilę wytchnienia
25.06.2022
Wegańskie lody jaglano-truskawkowe. To prostsze, niż myślisz!
Sezon na herbatę zimową nadal trwa. Pyszna herbatka z plasterkiem cytryny, pomarańczy, goździkami i… sokiem malinowym. Ale czy wiecie, co się kryje w tym czymś malinowym, co dostajecie w kawiarni lub sklepie?
Spis treści
Sok malinowy – skład
Jeżeli nie mamy soku malinowego własnej produkcji (bo wszystkie maliny zostały zjedzone w sezonie), to nie koniec świata. Znajdziemy i na to sposób. Dobrze tylko pamiętać, że szukając soku malinowego na sklepowej półce, możemy trafić na zaskakujące wynalazki, których etykiety biją po oczach wielkim napisem „malina” wspomaganym odpowiednią ilustracją, ale to nie jest to, co chcielibyśmy, żeby było.
Weźmy pierwszy z brzegu „syrop o smaku malinowym”. Ciemna butelka z gęstą zawartością w środku. Etykieta iście malinowa – piękne czerwone owoce wsparte dużym napisem, gdyby ktoś nie zorientował się, że ma do czynienia z malinami. Przejdźmy jednak do listy składników.
Sok malinowy – etykieta
Do wyboru mamy dwie opcje – źle albo gorzej. Bo na pierwszym miejscu jest cukier albo syrop glukozowo-fruktozowy (notabene wersji z cukrem nie widziałam w sklepie, a sprawdziłam wszystkie butelki na regale). To główny składnik naszego syropu.
Następnie mamy wodę (żeby tę żółtą gęstą ciecz zwaną syropem glukozowo-fruktozowym nieco rozcieńczyć), a potem dopiero sok malinowy z zagęszczonego soku malinowego w ilości 2,8 proc. (dobrze czytacie, tak niewiele!). Na tych składnikach producent nie mógł poprzestać, albowiem nie przypominało to z różnych przyczyn produktu finalnego, czyli ciemnej gęstej cieczy, która skończyła zabutelkowana na sklepowej półce.
Mamy tam jeszcze zagęszczony sok wieloowocowy, koncentrat czarnej marchwi, barwniki, regulatory kwasowości i aromat (widocznie ta osobliwa mieszanina nie pachniała wystarczająco malinowo, co mnie akurat nie dziwi).
Nie macie już chyba wątpliwości, że z sokiem malinowym, jakiego się spodziewaliśmy, ma to niewiele wspólnego. Nie poddając się tak łatwo, wzięłam pod lupę produkt konkurencji. Tym razem firma postanowiła nie wprowadzać tak bezczelnie klientów w błąd, bo nazwała swój wyrób „syropem owocowym o smaku malinowym”.
Dlaczego? Bo po standardowych głównych składnikach, tj. syropie glukozowo-fruktozowym oraz wodzie, na trzecim miejscu znajduje się zagęszczony sok… nie, nie malinowy – aroniowy. Czy kupując coś, co na butelce ma napisane „malina”, a pod spodem ma narysowaną wielką malinę, spodziewacie się soku aroniowego? Nie?! Ja też nie. W tej butelce jest jeszcze zagęszczony sok z czarnej porzeczki i marchwi, a zagęszczonego soku malinowego jest 0,25 proc. (tak, dobrze czytacie, mniej niż 1 proc.).
Co zrobić w tej sytuacji? Porzucić na półce te podróbki, iść do sklepu ze zdrową żywnością i kupić sok malinowy składający się z malin i ewentualnie cukru. Kosztuje cztery razy drożej, ale zastanówcie się: czy ten tańszy w ogóle jest wart zakupu, skoro prawdziwy sok malinowy występuje tam w szczątkowych ilościach?
A latem proponuję kupić 2 kg malin, zasypać cukrem trzcinowym i podgrzewać w rondlu na małym ogniu. Sok zrobi się sam. Dobry przepis? Łapcie tutaj.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Zobacz także

„Gotowanie do pudełek nie jest skomplikowane i nie musi zajmować wiele czasu”. Malwina Bareła zdradza, jak tanio i szybko przygotować apetyczne lunchboxy

„Jedzenie jest dla nas rozwiązaniem zarówno na okoliczność smutku, jak i radości. Tymczasem powinno służyć zaspokajaniu podstawowych potrzeb” – mówi Anna Sasin, psychodietetyk, autorka książki „Głodne emocje”

„Jesteśmy w światowej czołówce, jeśli chodzi o spożywanie cukru. Jesteśmy jedną z najszybciej tyjących narodowości na świecie!” – mówi Agnieszka Wiśniewska
Spodobał Ci się artykuł? Udostępnij go koleżance
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

16.06.2022
Konrad Budzyk: „Kiedy ktoś mówi, że chce być wege, ale nie ma czasu na stanie przy garach, to wymówka”

18.05.2022
„To, co dzieje się wewnątrz nas, wyznacza jakość naszej pracy. Hormony sterują całym naszym organizmem” – mówi Milena Nosek, dietetyczka

29.04.2022
Maria Nowak-Szabat: „Darujmy sobie bycie na bieżąco z nowinkami dietetycznymi. Sięgnijmy do starej Ajurwedy, by schudnąć i trwać w zgodzie ze sobą”

12.04.2022