4 min.
Cukier jak narkotyk

Przyjemność to jedna z rzeczy decydujących o potencjale uzależnieniowym cukru. Zdjęcie: shutterstock
01.07.2022
7 zasad grillowania dobrych dla wątroby
28.06.2022
Dlaczego tak lubimy jeść tosty z serem? Wyjaśnia biotechnolog Dawid Polak
27.06.2022
Mama Chemik: „Odkrajanie spleśniałego kawałka owocu czy zdejmowanie kożuszka z wierzchu dżemu, a później zjadanie reszty, jest wielkim błędem”
26.06.2022
3 przepisy na wrapy. Dla tych, którym znudziły się kanapki
26.06.2022
Napój arbuzowy – twoje ciało podziękuje ci za tę chwilę wytchnienia
Cukier to narkotyk. Wcale nie przesadzam. Po odstawieniu cukru pojawia się efekt abstynencyjny. Jest też cukrowy głód i nawroty cukrowego nałogu. Są cukrowe ciągi. Na szczęście jednak jest to nałóg, który da się rzucić.
Bart Hoebel ‒ profesor z Princeton ‒ sprawę bada od lat 60. Kilka lat temu ogłosił wyniki badań, które uznano za przełomowe, ponieważ ‒ w wielkim skrócie ‒ dowiódł, że uzależnienie od cukru to uzależnienie jak każde inne. Wcześniej skupiano się tylko na efekcie abstynencyjnym, a on dołożył do tej układanki brakujące klocki. Mówił o tym tak: „Elementy powodujące, że mówimy o uzależnieniu, to pojawienie się głodu i nawrotów nałogu. Udało nam się zademonstrować, że te zachowania pojawiają się u wpadających w cukrowe cugi”.
W mózgach uzależnionych – już po miesiącu nadużywania cukru ‒ zauważono trwałe, ale nie nieodwracalne zmiany. Stało się to, co dzieje się w przypadku każdego nałogu. Zaczął wariować ich układ nagrody i zauważono zanik receptorów dopaminowych. Do osiągnięcia tego samego poziomu przyjemności trzeba było jeść coraz więcej cukru. Gdy próbowano odwyku, pojawiały się problemy typowe dla odstawienia. Podnosił się poziom lęku i niepokoju, zwiększała się konsumpcja alkoholu i nikotyny. Rejestrowano zgrzytanie zębami, a także niechęć do wyjścia z tunelu do labiryntu. Z jakiego tunelu? No właśnie, nie napisałem jeszcze, że przełomowe badania naukowców z Princeton zostały przeprowadzone na… szczurach.
Fajerwerki przyjemności
Ale u ludzi jest tak samo, co potwierdza wiele badań. Są wśród nich nawet takie, które schodzą na poziom ekspresji mRNA. Większość skupia się jednak na wykorzystaniu najfajniejszej zabawki, jaka trafiła w ostatnich latach w ręce fachowców od ludzkiej psychiki, czyli skanerów fMRI. Szczególną uwagę poświęca się w nich jądru półleżącemu, które jest ważnym elementem układu nagrody i częścią mózgu odpowiadającą za powstawanie uzależnień.
Wyniki jednego z najciekawszych eksperymentów opublikowano niedawno w „The American Journal of Clinical Nutrition”. Była to praca zbiorowa dziewięciorga naukowców pracujących m.in. w niemieckim Ulm oraz na Harvardzie. Do eksperymentu zaangażowano kilkunastu otyłych mężczyzn, których dwukrotnie zaproszono do laboratorium i skanera. Za pierwszym razem badacze podali im mleczny koktajl o niskim indeksie glikemicznym. Za drugim razem, dziesięć dni później, otyli mężczyźni otrzymali niemal identyczny napój. Niemal, bo ten miał taki sam smak, kolor, a nawet zawartość tłuszczu i białka. Różnicą było jedynie to, że zadbano, by znalazł się w nim cukier o wysokim indeksie glikemicznym. Ta niewielka zmiana w koktajlu przełożyła się na bardzo różne odczyty aktywności mózgu. Po pierwszym koktajlu przyjemności było tylko trochę. Za to po drugim – który smakował dokładnie tak samo, ale powodował szybki skok poziomu cukru we krwi – jądro półleżące świeciło się jak żarówka. Mózg mówił, że jest mu bardzo, ale to bardzo miło.
Przyjemność to jedna z rzeczy decydujących o potencjale uzależnieniowym cukru. Druga to jego zdolność blokowania pracy układu nagrody. Normalnie – w przypadku jedzenia – jest tak: a) jemy coś i odczuwamy przyjemność; b) z czasem to „coś” nam się nudzi i przestajemy ją odczuwać, więc szukamy czegoś nowego; c) dzięki temu dbamy o zróżnicowaną dietę. Tak jest normalnie. Ale z cukrem normalnie nie jest, bo on blokuje fazę „b” i się nie nudzi. To połączenie – przyjemności z brakiem znudzenia ‒ tworzy narkotyk.
Jak rzucić cukier?
Ale jest to narkotyk, z którym można sobie poradzić. Trzeba tylko podejść do niego jak do narkotyku – metodycznie:
Po pierwsze: unikamy cukru. Nie batoników, czekolady i dwóch łyżeczek do kawy – unikamy wszelkiego cukru! Ten jest niemal we wszystkim i dlatego czytamy etykiety oraz nie wierzymy w soki „bez cukru”.
Po drugie: nie sięgamy po słodziki, które oszukują tylko nasze podniebienie, ale nie mózg. Ten nie daje się zwieść i nadal wysyła sygnały cukrowego głodu. Czyli mówiąc krótko: słodzik powoduje, że jemy mniej cukru, ale w ogóle to chcemy jeść więcej.
Po trzecie: nawyk najlepiej zwalczać nawykiem, więc szukamy przyjemności, które też zapalą nasze jądro półleżące. Dobrze robi aktywność fizyczna. Co ważne, nie głodzimy się. Jemy smacznie i dobrze. Tyle tylko, że bez cukru. Jak mamy na niego ochotę, to oszukujemy się nieco np. zdrowym batonikiem.
I wreszcie, po piąte: trzeba dbać o zdrowy sen. Człowiek niewyspany jest bowiem bardziej podatny na wszystko, co złe. Na cukrowy nałóg też.
Wyzwanie pomagające rzucić cukier znajdziecie tutaj. Powodzenia!
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

16.06.2022
Konrad Budzyk: „Kiedy ktoś mówi, że chce być wege, ale nie ma czasu na stanie przy garach, to wymówka”

18.05.2022
„To, co dzieje się wewnątrz nas, wyznacza jakość naszej pracy. Hormony sterują całym naszym organizmem” – mówi Milena Nosek, dietetyczka

29.04.2022
Maria Nowak-Szabat: „Darujmy sobie bycie na bieżąco z nowinkami dietetycznymi. Sięgnijmy do starej Ajurwedy, by schudnąć i trwać w zgodzie ze sobą”

12.04.2022