Przejdź do treści

Izotonik – tak, ale naturalny

Izotonik – tak, ale naturalny
Prześwietlamy etykiety izotoników. Ilustracja: Julia Szostak
Podoba Ci
się ten artykuł?

Izotonik zdecydowanie przydaje się w czasie intensywnego treningu. Ale zamiast sięgać po gotowe płyny w kolorze błękitu zdradzającego całą masę chemii w składzie, lepiej zrobić go samemu.

Izotonik – liczy się skład

Przy wysiłku fizycznym i uprawnianiu sportów powinniśmy uzupełniać niedobory wody, witamin i minerałów. Podczas treningu sama woda nie wystarczy. Napoje izotoniczne mają za zadanie wyrównać poziom elektrolitów, które są niezbędne do prawidłowej pracy mięśni i układu nerwowego. Niedobór elektrolitów występuje przy zwiększonej aktywności fizycznej, a także podczas upałów. Jest to zjawisko szczególnie niebezpieczne i może prowadzić do zaburzeń pracy serca oraz nerek. Nadmierna utrata soli wraz z potem to częsta przyczyna skurczów mięśni. Napój izotoniczny powinien więc zawierać dodatkowo sód i potas. Oba minerały pomagają wchłonąć wodę i zapewniają odpowiednią temperaturę ciała.

Szybkiemu zmęczeniu zapobiegają zawarte w napojach izotonicznych węglowodany, które w łatwo przyswajalnej postaci (np. glukoza czy fruktoza) pozwolą na szybkie uzupełnienie energii i dalszy trening. Pamiętajmy jednak, że takie węglowodany jedynie przy intensywnym wysiłku fizycznym dodadzą nam energii, inaczej pójdą w biodra. Dlatego w napojach izotonicznych węglowodanów nie powinno być zbyt dużo. Przyjmuje się, że na każde 100 ml napoju izotonicznego przypada 4-7 g węglowodanów. W skład napoju izotonicznego powinny też wchodzić witaminy.

Izotonik – najzdrowszy ten domowy

Skoro już wiemy, co powinien zawierać idealny izotonik, zobaczmy, co mamy na liście składników tego typu produktów dostępnych na rynku. Cóż… żółty kolor sportowego drinka nie gwarantuje zawartości witaminy C, a co do błękitu w butelce, to nie mam wątpliwości, że płyn w środku jest sztucznie barwiony. Lista składników przypomina żmudne litanie sztucznych aromatów, substancji słodzących i barwników okraszonych sporą ilością konserwantów, które utrudzonemu kolarzowi niepotrzebnie obciążą żołądek. Przykładowy skład „sportowego napoju izotonicznego niegazowanego o smaku cytrynowym” to oprócz wody, glukozy i kwasu cytrynowego kilka ulepszaczy: regulatory kwasowości, substancje słodzące, substancje konwersujące, stabilizatory, a na deser koncentrat barwiący z krokosza barwierskiego, który zwykle udaje szafran, a tutaj pewnie cytrynowy kolor cytrynowego (w nazwie) napoju.

Niestety, takich niespodzianek na sklepowych półkach jest mnóstwo i właściwości izotonicznych w nich niewiele. To raczej zwykłe napoje niegazowane, sztucznie barwione i dosładzane. Dlatego przed zakupem trzeba uważnie przeczytać listę składników a jeszcze lepiej – przygotować izotonik samodzielnie. To banalnie proste!

Do litra wody niegazowanej dodajemy kilka łyżek miodu, sok z wyciśniętej cytryny (limonki, pomarańczy albo grejpfruta) i jednej czwartej łyżeczki soli. To najłatwiejszy przepis na naturalny napój izotoniczny. Dla odmiany zamiast wody niegazowanej możemy użyć przestudzonej zielonej herbaty, a sok z cytryny zastąpić sezonowymi owocami (zmiksowane maliny, truskawki czy arbuz). Zmieszać, wstrząsnąć i na rower!

 

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?