Rokitnik – naturalny sposób na przeziębienie. Jak go przyjmować, aby szybciej wyzdrowieć i wzmocnić odporność?
Rokitnik – chociaż w medycynie chińskiej znany jest od tysiącleci, na Zachodzie wciąż nie jest doceniany. To duży błąd, bo ta roślina jest prawdziwą bombą witaminową, która świetnie stawia na nogi podczas przeziębienia. O to jak go stosować zapytałyśmy naturoterapeutkę, Zuzannę Rzepecką.
Rokitnik – czym jest?
Rokitnik to rodzący owoce krzew, którego wcale nie trzeba szukać daleko. Porasta nadbałtyckie wydmy i klify lub przydomowe ogrody, gdzie jest traktowany jako roślina ozdobna. Rozpoznamy go po malutkich, pomarańczowych kuleczkach o bardzo kwaśnym smaku. Od razu trzeba jednak zaznaczyć, że krzewy rosnące dziko znajdują się pod ochroną.
O rokitniku zrobiło się ostatnio nieco głośniej w kosmetyce. Roślina ta jest bowiem zaliczana do grupy adaptogenów, czyli substancji aktualnie modnych w pielęgnacji. Wyciągi z nich dodaje się do kremów, balsamów czy serów o właściwościach łagodzących, regulujących oraz wspomagających odbudowę bariery ochronnej skóry. Wśród nich rokitnik wyróżnia się działaniem nawilżającym i odżywczym, dlatego świetnie sprawdza szczególnie zimą, kiedy nasza skóra bywa podrażniona i sucha.
Rokitnik zasługuje jednak na sławę nie tylko w sferze urody, ale także zdrowia. Spokojnie możemy go nazwać bombą witaminową, która świetnie wspomaga leczenie przeziębienia oraz naturalnie wzmacnia organizm.
Rokitnik – jakie ma właściwości?
Rokitnik wyróżnia przede wszystkim imponująca ilość witaminy C. Ma jej więcej niż cytryna czy czarna porzeczka. To jednak nie wszystko! Inne witaminy, które znajdziemy w rokitniku to B, A, E, K, P czy witaminy z grupy B. Spożywanie owoców rokitnika nie tylko wzmocni odporność, ale także doda energii, wspomoże funkcjonowanie całego organizmu, a nawet poprawi wygląd skóry.
Kolejna cenna substancja, którą znajdziemy w rokitniku to kwas tłuszczowy omega 7, czyli kwas palmityno-oleinowy. Jest on silnym przeciwutleniaczem, czy związkiem niwelującym szkodliwe działanie wolnych rodników, które przyspieszają procesy starzenia się ciała. Ponadto kwas omega 7 korzystnie wpływa na kondycję żołądka, jest na przykład pomocny w leczeniu wrzodów. W rokitniku znajdziemy również kwas a-linolenowy i linolowy. Oba te związki wykazują działanie zarówno wzmacniające odporność, jak i antyoksydacyjne.
Rokitnik na przeziębienie – jak go przyjmować? [OKIEM EKSPERTA]
Rokitnik może być przyjmowany w wielu formach, między innymi: suszonych owoców, soków, olejów, maceratów czy naparów. Co wybrać, gdy zależy nam na szybkim wyleczeniu przeziębienia oraz wzmocnieniu odporności? Naturoterapeutka Zuzanna Rzepecka wyjaśnia:
– Najlepszą formą rokitnika pod względem wchłanialności jest olej. Nasz układ pokarmowy łatwo go metabolizuje. Możemy zrobić go sami lub kupić w sklepie ze zdrową żywnością.
W zależności od wskazówek producenta wypijamy od kilku do kilkunastu kropel dziennie przed posiłkami. Trzeba przygotować się na kwaśny smak, który sygnalizuje obecność wspomnianej wcześniej witaminy C. Ponadto oprócz oleju dobrze przyswajamy maceraty oraz soki z rokitnika.
Inną metodą leczenia może być picie naparów z liści. W tym przypadku mamy do czynienia z ziołolecznictwem, więc jeśli planujemy robić to przez dłuższy czas, musimy pamiętać o konieczności zrobienia sobie przerwy. Nasza ekspertka wskazuje, że często o niej nie wiemy lub zapominamy. Tymczasem przerwa ma kluczowe znaczenie nie tylko dla skuteczności terapii, ale także naszego bezpieczeństwa. Pisał o niej O. Andrzej Klimuszko, franciszkanin specjalizujący się w ziołolecznictwie. W książce „Kuracje ziołowe” pisał:
„Nie wolno pić ziół bez przerwy. Po miesięcznej kuracji ziołowej, powinno się zrobić trzytygodniową przerwę. Po czym można pić takie same zioła, albo zaaplikować choremu inny zestaw”.
Co może się stać, jeśli nie zastosujemy się do tej reguły? Zuzanna Rzepecka ostrzega – po pierwsze nieprzerwane picie naparu sprawia, że ciało zaczyna się przyzwyczajać, co pozbawia zioła leczniczych właściwości. Po drugie musimy pamiętać, że przyjmowane substancje z czasem się kumulują. Przerwa daje szansę na wypłukanie ich nadmiaru, a tym samym chroni nas przed ewentualnym zatoksycznieniem organizmu.
Jeśli zależy nam na ogólnym wzmocnieniu, rokitnik możemy potraktować też jako superfood, czyli żywność bogatą w cenne składniki odżywcze. Wtedy sięgamy po suszone owoce rokitnika. Jemy je jako przekąskę lub dodajemy do musli, jogurtów, konfitur, a nawet mięs. W smaku przypominają nieco ananasa.
Rokitnik a tradycyjne leki
Przyjmowanie leków na przeziębienie nie kłóci się ze stosowaniem rokitnika. Zuzanna Rzepecka podkreśla jednak, żeby nie robić tego jednocześnie, to znaczy zachowujemy przynajmniej 2-godzinny odstęp. Wyższą ostrożność powinny zachować osoby stale leczące się mocnymi środkami. W takim przypadku nasza ekspertka poleca konsultację u zielarza, który wskaże listę ziół, które są dla nas bezpieczne. Każdy taki przypadek należy bowiem traktować indywidualnie.
Zobacz także
„Liść damiany łagodnie uspokaja, poprawia nastrój, działa przeciwlękowo, a to się przekłada również na wzmocnienie popędu seksualnego”
Syropy z czarnego bzu, pigwy i aronii na przeziębienie. Zrób sobie naturalne antybiotyki
Mus pigwowy z korzenną nutą. Wzmocni odporność i pomoże zwalczyć jesienne przeziębienie!
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Oliwna herbata, czarne złoto i „Cvijet Soli”
Gorąco, sucho, emocjonalnie. Joanna Kuzdak i Maciej Korzeb o wspólnym przeżywaniu jej menopauzy
„Dlaczego opalanie naszych ukrytych części ciała uważane jest za szalone?” Lekarz komentuje trend „opalania yoni”
Kalcytriol i jego znaczenie. Co ma wspólnego z witaminą D?
się ten artykuł?