Przejdź do treści

Przepis na kukurydzę z pieca. Idealne danie na jesienne wieczory

Przepis na kukurydzę z pieca
Przepis na kukurydzę z pieca / Zdjęcie: Nat. Rusinowska | www.zmyslowoprzezswiat.blogspot.com
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Dla zwolenników prostoty i nieskomplikowanych rozwiązań. Kolba kukurydzy, czosnek, klasyczny kurczak, szczypta papryki. Wystarczy wstawić do piekarnika i uzbroić się w cierpliwość – reszta zrobi się sama! Idealne danie na długie jesienne wieczory.

Warto pamiętać, że kukurydza to świetne bezglutenowe źródło węglowodanów. Zawiera też całkiem sporo białka, witaminy z grupy B oraz witaminy D, E i K. Selen i beta-karoten zawarty w kukurydzy, powodują, że jest ona silnym antyoksydantem. Zajadajcie się nią śmiało!

Kurczak i kukurydza z piekarnika

Zdjęcie: Nat. Rusinowska | www.zmyslowoprzezswiat.blogspot.com

Składniki (porcja dla czterech osób):

– 8 podudzi z kurczaka ze skórą
– 1 duża kolba kukurydzy
– 1 główka czosnku, przekrojona w poprzek na pół
– 2-3 łyżeczki ziół prowansalskich
– 2 łyżeczki ostrej papryki w proszku
– 2 łyżeczki słodkiej papryki w proszku
– sól morska i świeżo mielony pieprz do smaku
– oliwa do natarcia mięsa

Przygotowanie:

Podudzia z kurczaka myjemy i osuszamy papierowym ręcznikiem. Skrapiamy oliwą, nacieramy solą, pieprzem, słodką i ostrą papryką, posypujemy ziołami prowansalskimi. Ostawiamy mięso do lodówki na 2-3 godziny, żeby smaki się przegryzły.

Piekarnik nagrzewamy do 160 st C. W naczyniu żaroodpornym układamy zamarynowane podudzia, pokrojoną na cztery części kolbę kukurydzy, przekrojoną główkę czosnku. Raz jeszcze skrapiamy oliwą, przykrywamy naczynie folią aluminiową, wstawiamy do nagrzanego piekarnika.

Pieczemy ok. 1,5 godziny, po czym zdejmujemy folię i dopiekamy kurczaka przez kolejne 30-40 min, aż skórka będzie ładnie zarumieniona. Przed podaniem oprószamy słodką papryką i świeżo mielonym pieprzem.


Nat. Rusinowska – na świat patrzy przez szkło obiektywu. Chodzi z głową w chmurach, łapie ulotności, zachwyca się barwami, fakturami. Kocha stare kamienice i… stare samochody. Lubi odkrywać nowe miejsca. Dać się wciągnąć w wir wydarzeń, ludzi, kolorów, zapachów, smaków. Doświadczać. Intensywnie, uważnie i świadomie. Tak w podróży, jak i we własnej kuchni. W życiu – podróżnik i niespokojna dusza; w papierach – psycholog; na co dzień – fotograf kulinarny, instruktor fitness i kocia mama 🙂

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?