Przejdź do treści

Chemia z warzywniaka. Te owoce i warzywa to prawdziwe bomby pestycydowe

Bomby pestycydowe - chemia z... warzywniaka
Bomby pestycydowe - chemia z... warzywniaka Rawpixel.xom
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Przepraszam, czy te truskawki są pryskane?”– dziś, zadając takie pytanie, można się raczej wygłupić, niż czegoś dowiedzieć. Stosowanie pestycydów w uprawie roślin to obecnie standard. Warzywa i owoce różnią się jednak pod względem zawartości pozostałości tych substancji. Gdzie jest ich najwięcej?

Pestycydy  – zło konieczne, którego nie należy akceptować

Pestycydy to zło konieczne. Bez ich zastosowania płody rolne i sadownicze zamieniłyby się w pożywkę dla insektów, grzybów lub innego typu szkodników. Konieczne czy nie, zło pozostaje złem – i nie należy go akceptować. Tym bardziej, że narażenie na pestycydy powiązane jest z rozwojem poważnych chorób, m.in. białaczki, ale również innych nowotworów.

Problem w tym, że pozostałości środków ochrony roślin całkowicie uniknąć się nie da. Chyba że w warzywa i owoce zaopatrujemy się u zaufanego rolnika, który „zarazę” zwalcza za pomocą wywaru z pokrzywy, wrotycza lub geranium (fakt faktem, są tacy). Robiąc zakupy na targu lub w sklepie, musimy polegać na deklaracjach sprzedawcy, no i własnej wiedzy. W szczególności dotyczącej tego, jakie warzywa i owoce zawierają najwięcej pozostałości pestycydów.

Skąd ją czerpać? Najlepiej z wiarygodnych źródeł. Jednym z nich są listy Dirty Dozen i Clean Fifteen („parszywa dwunastka” i „czysta piętnastka”) tworzone co roku przez Environmental Working Group (EWG), amerykańską organizację ekologiczną specjalizującą się m.in. w badaniu zawartości toksycznych substancji w żywności i ich wpływu na ludzkie zdrowie.

Z raportów tych jednoznacznie wynika, że niektóre warzywa i owoce cechuje znacznie większa podatność na wchłanianie oprysków, inne są bardziej na to odporne. I choć „rankingi” różnią się nieznacznie w poszczególnych latach, istnieje „żelazny zestaw” warzyw i owoców, które zatrzymują w sobie najwyższe stężenie toksyn.

Te warzywa i owoce lepiej kupować w wariancie ekologicznym lub od zaufanego sprzedawcy.

Czereśnie na talerzu

Pestycydowa rekordzistka: truskawka

Jeden z największych przysmaków przełomu wiosny i lata to rekordzista pod względem zawartości pestycydów. W jednej z badanych próbek stwierdzono obecność pozostałości 22 środków ochrony roślin (ŚOR). Jedna trzecia próbek zawierała pozostałości co najmniej dziesięciu pestycydów.

Źródło krzepy, ale i toksyn: szpinak

Ten, który stanowił źródło krzepy Popeye’a, musiał różnić się znacząco od tego uprawianego współcześnie. Pozostałości pestycydów wykrywane są w 97 proc. analizowanych próbek tego warzywa. W szczególnie wysokim stężeniu występuje w nich permetryna – insektycyd o działaniu neurotoksycznym.

Zanieczyszczona słodycz: nektarynka

Słodka trucizna? To może przesadne stawianie sprawy, jednak aż 94 proc. przebadanych nektarynek zawierało pozostałości jednego lub dwóch pestycydów. W jednym z przypadków stwierdzono obecność 15 środków ochrony roślin.

Jabłka: tylko ekologiczne

Flagowy produkt polskiego sadownictwa. Same jabłka nie są „pryskane” – opryskuje się jedynie jabłonie. Niestety, czasem nawet kilkanaście razy podczas sezonu wegetacyjnego. W rezultacie chemikalia mogą przedostawać się do owoców. Jak pokazują badania, aż w 90 proc. próbek jabłek zauważalne są szkodliwe substancje. W 80 proc. przypadków stwierdza się zaś obecność difenyloaminy – pestycydu zakazanego w Unii Europejskiej, ale już nie w USA.

Prozdrowotne, o ile niepryskane: winogrona

Powszechnie chwalone za swoje właściwości prozdrowotne (zawierają m.in. cenne antocyjany), ale często wymagające obfitych oprysków, szczególnie przy uprawie na dużą skalę. W aż 96 proc. próbek pobranych w USA stwierdzono obecność pozostałości pestycydów.

Słodka gorycz: brzoskwinia

Synonim słodyczy i „wcielenie” soczystości. Dane na ich temat pozostawiają jednak gorzki posmak: ponad 99 proc. przebadanych brzoskwiń zawierało wykrywalne pozostałości pestycydów. W owocach pochodzących z upraw konwencjonalnych stwierdzono obecność średnio czterech odmian ŚOR.

Zdrowo dla odmiany - Ania Makowska / x-news

Bez robaczków, ale z inną niespodzianką: wiśnie

W odróżnieniu od czereśni nie zawierają „robaczków”, mogą jednak kryć coś znacznie bardziej niepokojącego: iprodion. Ten rakotwórczy fungicyd został na szczęście wycofany z obrotu w krajach UE, pozostaje jednak w użyciu poza Europą, m.in. w USA. Jego obecność stwierdzono w 30 proc. przebadanych próbek. Średnio wiśnie zawierały pozostałości pięciu odmian pestycydów.

Gruszki: tylko od zaufanego sadownika

Stwierdzono w nich obecność kilku pestycydów w dość wysokich stężeniach. Ponad połowa owoców zawierała pozostałości co najmniej pięciu związków szkodnikobójczych.

Zdradliwy owoc pomidora

W jednej z badanych próbek stwierdzono aż piętnaście odmian pestycydów i produktów ich rozpadu. Średnio w pomidorach wykrywano pozostałości czterech odmian ŚOR.

kiść pomidorów

Dobroczynna bulwa, na którą trzeba uważać: seler

Ponad 95 proc. analizowanych próbek zawierało wykrywalne ilości pestycydów. W jednym przypadku stwierdzono obecność trzynastu tego typu substancji.

Uważaj na pyrę: ziemniaki

Jeden z filarów polskiej diety. Pozostaje mieć nadzieję, że te uprawiane nad Wisłą są uboższe w pestycydy niż te zza oceanu. Ziemniaki „made in USA” zawierały więcej ŚOR w ujęciu wagowym niż jakiekolwiek inne badane rośliny.

Nie taka słodka: słodka papryka

Wprawdzie przebadane próbki słodkiej papryki zawierały mniej odmian pestycydów niż pozostałe warzywa i owoce z rankingu, ale wiele z tych związków cechowała wyższa toksyczność niż w przypadku pozostałości ŚOR w innych produktach.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?