Przejdź do treści

Wielkanoc dobra również dla kur. „Tegoroczne święta będą w większej mierze bezklatkowe”

Kadr ze spotu Stowarzyszenia Otwarte Klatki w ramach kampanii "Z troski o nioski"
Co trzecia kura w Polsce nie jest już utrzymywana w klatce / Zdjęcie: Screen z YouTube @Otwarte Klatki
Podoba Ci
się ten artykuł?

– Zmiany w podejściu konsumentów mają realny wpływ na dobrostan kur. Niosek w klatkach z roku na rok jest mniej. Obecnie już 1/3 kur znoszących jajka w Polsce jest utrzymywana w systemach alternatywnych do klatkowego. To nas bardzo cieszy i pokazuje, że dekada pracy nad budowaniem społecznej świadomości na temat cierpienia zwierząt w chowie klatkowym ma sens – mówi Maria Madej ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki.

Co trzecia kura w Polsce nie jest już utrzymywana w klatce

Coraz więcej Polek i Polaków negatywnie ocenia hodowlę klatkową – tak wynika z badania Biostatu z grudnia 2024 r. Aż 8 na 10 badanych uważa, że nie zapewnia ona kurom odpowiednich warunków do życia. Ponad 70 proc. osób przy zakupie jaj zwraca uwagę na sposób ich pozyskania. Silne głosy krytyczne wobec praktyki chowu klatkowego przynoszą zmiany rynkowe. Stan tego zjawiska w Polsce od lat monitoruje Stowarzyszenie Otwarte Klatki.

– Polacy coraz bardziej świadomie podchodzą do swoich wyborów zakupowych i oczekują, że produkty będą powstawać z poszanowaniem dobrostanu zwierząt. To wyraźny sygnał dla branży, że rezygnacja z jaj klatkowych nie jest już tylko kwestią etyki, ale staje się standardem rynkowym – mówi Maria Madej, menadżerka ds. zmian rynkowych w Stowarzyszeniu Otwarte Klatki.

Z najnowszych danych organizacji wynika, że ponad 170 firm zadeklarowało rezygnację z jaj klatkowych, a prawie połowa z nich już się z tego wywiązała. W ubiegłych latach świeże jaja klatkowe wycofały ze sprzedaży takie sieci jak Biedronka, Kaufland, Netto, Żabka, Frisco i Makro. Do tego grona w 2025 r. dołączył Carrefour, a także FRAC. Co więcej, od 2024 roku jaj klatkowych nie ma już w produktach gotowych marek własnych sieci Kaufland, Auchan, Lidl i Żabka.

Maria Madej podkreśla w rozmowie z Hello Zdrowie, że obecne zmiany są wynikiem ponad dekady pracy na rzecz uświadamiania społeczeństwa i przedstawicieli biznesu na temat chowu klatkowego.

– Naszym celem jest znacząca poprawa dobrostanu kur niosek, dlatego swoje działania opieramy na tym, żeby chów klatkowy, który jest najgorszym pod względem warunków dla zwierząt systemem chowu, odszedł w zapomnienie. Dekadę temu pierwsze sieci handlowe, pierwsze restauracje, pierwsze hotele i pierwsi producenci żywności wydali deklaracje o wycofaniu jaj z chowu klatkowego, deklarując termin realizacji na koniec 2025 r. Aż 173 firmy zadeklarowały rezygnację z jaj klatkowych, a prawie połowa z nich już się z tego wywiązała, czyli zrobiła to przed terminem. Pozostała część pozostaje w procesie, ale większość z nich potwierdza, że uda się to przed końcem roku. Dla nas to bardzo dobra i inspirująca informacja – mówi Maria Madej.

Ekspertka wyjaśnia, że firmy, które już wyeliminowały jaja „trójki” ze sprzedaży, wyznaczają standardy dla całej branży.

Zmiany w podejściu konsumentów mają realny wpływ na dobrostan kur – niosek w klatkach z roku na rok jest mniej. Już 1/3 kur znoszących jajka w Polsce jest utrzymywana w systemach alternatywnych do klatkowego. Oczywiście chcielibyśmy, żeby to zadziało się bardziej dynamiczne, bo dzięki temu więcej zwierząt nie musiałoby cierpieć w klatkach, ale cieszymy się z postępów, które już obserwujemy – podkreśla.

I zauważa, że zmiany te konsumenci mogą odczuć, robiąc przedświąteczne zakupy.

– W tym roku już pięć największych sieci handlu detalicznego nie sprzedaje świeżych jaj z chowu klatkowego. Do nowej rzeczywistości dostosowują się też producenci żywności – z jaj klatkowych od początku 2025 r. nie korzystają m.in. Lisner, Wedel, Fabryka Cukiernicza Kopernik. Najwięksi producenci majonezu i sosów Winiary, Mosso Kewpie, Ocetix oraz Kielecki nie używają jaj „trójek”. Dla konsumentów to oznacza Wielkanoc w duchu bardziej bezklatkowym – podsumowuje Maria Madej.

Mniej klatek, więcej jaj

Zmiany w branży handlowej, spożywczej, a także hotelarskiej, gastronomicznej i cateringowej mają realny wpływ na to, w jaki sposób utrzymywane są w Polsce kury nioski. Z danych Głównego Inspektoratu Weterynarii wynika, że udział chowu klatkowego w Polsce spadł od 2014 r. o ponad 20 punktów procentowych. Obecnie wynosi on niecałe 67 proc., podczas gdy jeszcze w 2014 r. wynosił ponad 87 proc.

Jednocześnie według Głównego Urzędu Statystycznego polska produkcja jaj konsumpcyjnych w 2023 roku wzrosła wobec poprzedniego roku o prawie 900 tys. sztuk. Spożycie jaj na jednego mieszkańca także odnotowało znaczący wzrost – o 27 sztuk, osiągając średnio 179 sztuk na osobę rocznie.

W Polsce na potrzeby produkcji jaj utrzymuje się do 54 mln kur niosek. W 2023 r. polskie kury zniosły niemal 11 miliardów jaj konsumpcyjnych, a Polska zajmuje piąte miejsce w Unii Europejskiej pod względem liczby produkowanych jaj.

„Ta Wielkanoc może być przełomowa”

Tuż przed świętami, których symbolem jest jajko, pamiętajmy jako konsumenci, że nie zawsze za sloganami „jaja od szczęśliwych kur”, „świeże wiejskie jaja”, „jaja od chłopa”, „biojajka”, kryją się jaja z wolnego wybiegu. Producenci stosują różne techniki, żeby dać nam złudne poczucie dobrej jakości, ale jedyną wiarygodną informacją potwierdzającą to, jest stempel na skorupce! Jego pierwsza cyfra mówi nam o tym, z jakiej hodowli pochodzi towar – od kury swobodnie spacerującej po zielonej trawie, czy może zamkniętej przez cały swój żywot w ciasnej klatce. „Trójka” oznacza tę drugą formę hodowli.

Za ceną jaj stoją nie tylko najmniejsze koszty produkcji, ale także jakość. Chów klatkowy skutkuje wysokim stężeniem hormonów stresu u ptactwa, a także wiąże się z mniej zróżnicowaną dietą.

– Są badania, które wskazują, że kury mające dostęp do wybiegu, mają bardziej zróżnicowaną dietę, bo poza paszą mają możliwość dziobania różnych roślin. Jaja od tych kur mogą mieć wyższą zawartość niektórych witamin, takich jak A i E, czy kwasów tłuszczowych omega-3. Inne badania sugerują niższą zawartość cholesterolu w jajach z wolnego wybiegu – wyjaśnia Maria Madej. – To może tłumaczyć, dlaczego jajka wolno-wybiegowe czy ekologiczne smakują konsumentom bardziej – dodaje.

„Ta Wielkanoc może być przełomowa tylko dzięki Tobie” – sugeruje nowy spot Stowarzyszenia Otwarte Klatki, promujący kampanię „Z troski o nioski”.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawienia

Film opowiada historię, w której dziecięca wrażliwość na los zwierząt staje się inspiracją do działania. Jego celem jest pokazanie, że troska o zwierzęta nie ma wieku i każdy z nas może się włączyć.

– Ideą, która nam przyświecała podczas prac nad wielkanocnym spotem, było pokazanie, że temat dobrostanu zwierząt łączy nas niezależnie od tego, z jakiego pokolenia jesteśmy i od naszych przekonań politycznych. W działania na rzecz kur niosek może zaangażować się każdy. I takim pierwszym krokiem niech będzie niekupowanie jaj „trójek”. Zachęcam jednak też do zaangażowania się w działania online na rzecz kur – podsumowuje Maria Madej.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?