Przejdź do treści

Psychodietetyczka tłumaczy, dlaczego „motywujące” hasła Ewy Chodakowskiej są fatalne

“Przejmij kontrolę nad swoim ciałem, a przejmiesz kontrolę nad swoim życiem”. Psychodietetyczka tłumaczy, dlaczego hasło Ewy Chodakowskiej jest fatalne
“Przejmij kontrolę nad swoim ciałem, a przejmiesz kontrolę nad swoim życiem”. Psychodietetyczka tłumaczy, dlaczego hasło Ewy Chodakowskiej jest fatalne / Pexels
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Przez 10 lat nauki (od 13. do 23. roku życia) moje życie było torturą, ciągłą walką z ciałem, by nie tyło, by mózg się uczył przy zredukowanej ilości jedzenia. Kolejne 5 lat to już nie była tortura, ale całkowite wyłączenie z życia. Bo święcie wierzyłam, że dopóki nie zapanuję nad swoim ciałem, to nad życiem też nie zapanuję” – wyznaje psychodietetyczka Małgorzata Akkus.

Psychodietetyczka o Ewie Chodakowskiej

Haseł, które motywują do zmian, ale w dalszej perspektywie nie wpływają dobrze na zdrowie psychiczne ani fizyczne, jest wiele. Psychodietetyczka Małgorzata Akkus postanowiła rozprawić się z jednym z nich: “Przejmij kontrolę nad swoim ciałem, przejmiesz kontrolę nad swoim życiem”, które zostało rozpowszechnione przez Ewę Chodakowską. 

I choć psychodietetyczka przyznaje, że szanuję trenerkę – między innymi za wielki biznes, który zbudowała swoją ciężką pracą, za upór, siłę i charyzmę, to podkreśla, że za tego typu hasła szacunku do niej nie ma. Dlaczego?

„Bycie na diecie stało się w naszej kulturze atrybutem kobiety”. Psychodietetyczka Małgorzata Akkus wyjaśnia, dlaczego diety odchudzające są nieskuteczne i dlaczego warto zacząć jeść intuicyjnie

Zgubna filozofia?

Akkus przyznaje, że od zawsze kierowała się filozofią głoszącą, że kontrola nad ciałem równa się kontroli nad życiem. Niestety doprowadziła ją ona do ślepej uliczki.

Przez 10 lat nauki (od 13. do 23. roku życia) życie było torturą, ciągłą walką z ciałem, by nie tyło, by mózg się uczył przy zredukowanej ilości jedzenia. Kolejne 5 lat to już nie była tortura, ale całkowite wyłączenie z życia. Bo ja święcie wierzyłam, że dopóki nie zapanuję nad swoim ciałem, to nad życiem też nie zapanuję” – zaznacza psychodietetyczka.

Tłumaczy, że dopiero porzucenie ingerowania w swoje ciało i pragnienia ścisłej kontroli sprawiło, że przestała tyć i mieć problemy z wagą. A tym samym jej życie też się uspokoiło.

Aleksandra Serocka

Alternatywne hasło

Małgorzata Akkus do listy rzeczy, za które nie darzy szacunkiem Ewy Chodakowskiej dodaje jeszcze promowanie idealnego ciała.

To ciało nie przezwyciężyło zaburzeń odżywiania, zajadania emocji, ortoreksji. To ciało nie jest symbolem pozbierania się w życiu. To ciało nie ma w pamięci obelg, głodzenia, katowania się ćwiczeniami, by w końcu ktoś zauważył, że jest godne dobrego słowa” – podkreśla.

Zamiast hasła trenerki psychodietetyczka proponuje inne – takie, które powinno bardziej przypaść do gustu osobom z zaburzeniami odżywiania albo takim, którym udało się z nich wyjść.

„Skorzystaj z terapii, postaw na rozwój osobisty, zadbaj o ciało, postaw na ciałopozytywność, poproś o pomoc, daj sobie kredyt zaufania, życie się ułoży” – pisze.

Podoba się wam taka alternatywa?

Antydieta

Instagramowy profil „Antydieta” prowadzi psychodietetyczka Małgorzata Akkus. Specjalistka rozprawia się na nim z mitami dietetycznymi – w ten sposób, jak sama deklaruje, chce powiedzieć „STOP wyniszczaniu siebie w imię nierealistycznych ideałów”.

Akkuş promuje jedzenie intuicyjne – sposób odżywiania, w którym przestają obowiązywać zasady żywieniowe z zewnątrz; reguły tworzą ciało i sytuacja życiowa. Psychodietetyczka jest twórczynią bloga www.jedzenieintuicyjne.pl – w zamyśle „strefy wolnej od diet”.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Panią Ewę Chodakowską szanuję. ✅Za wielki biznes który zbudowała ciężką pracą. ✅Za upór i wiarę w swoją wizję. ✅Za siłę, bo kiedy ją krytykowano ona się nie poddawała. ✅Za charyzmę i to, że mimo wielu hejterów ona rosła i pracowała dalej. Za co szacunku nie mam? ✖️Za ciało. Młode i zadbane. Silne i spełniające aktualne standardy modowe. Ale to ciało nie przezwyciężyło zaburzeń odżywiania, zajadania emocji, ortoreksji. To ciało nie jest symbolem pozbierania się w życiu. To ciało nie ma w pamięci obelg, głodzenia, katowania się ćwiczeniami by w końcu ktoś zauważył że jest godne dobrego słowa. ✖️ Za hasła “Przejmij kontrolę nad swoim ciałem. A przejmiesz kontrolę nad swoim życiem” Kierowałam się taką filozofią od zawsze i doprowadziła mnie ona do bardzo, bardzo ślepej uliczki. Przez 10 lat nauki (od 13 do 23 roku życia) życie było torturą, ciągłą walką z ciałem by nie tyło, by mózg się uczył przy zredukowanej ilości jedzenia. Kolejne 5 lat to już nie była tortura ale całkowite wyłączenie z życia. Bo ja święcie wierzyłam, że dopóki nie zapanuję nad swoim ciałem to nad życiem też nie zapanuję. Wyobrażasz sobie 5 lat wyjętych z kalendarza? To trochę tak jakbym się obudziła 5 lat po studiach i czuła się jakbym pracę dyplomową broniła wczoraj. No bo skoro nadal nie przejęłam kontroli nad ciałem, skoro ono nadal jest potworem który totalnie nie chce być posłuszny, no to życia nie mogę jeszcze zacząć. Zdaję sobie sprawę, że wkładam kij w mrowisko. To trudne bo nie mam charakteru wojownika. Dostanie mi się po głowie. Ale to tylko moje doświadczenie. 1,3 mln osób może myśleć inaczej. Może to tylko ja jestem nadwrażliwa i nie mam wystarczająco silnego charakteru. Całkiem możliwe. Chociaż dopiero porzucenie ingerowania w moje ciało, porzucenie pragnienia ścisłej kontroli sprawiło że – przestałam tyć i mieć problemy z wagą. I moje życie też się uspokoiło. Ps. Pani Ewy nie śledzę, jestem zablokowana. Ale przysyłacie mi na bierząco wszelkie informacje wraz z komentarzami 🙂 Tacy czujni obserwatorzy to złoto!

Post udostępniony przez @ antydieta

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: