Piwo po bieganiu? Tak, ale z solą!
Przypomniałam sobie z młodzieńczych czasów pomysł dosypywania soli do piwa. Do dzisiaj myślałam, że to głupi żart. A nad tym siedzieli poważni naukowcy i wymyślili, że piwo plus sól to patent na lepszą regenerację po wysiłku fizycznym! Życie wciąż mnie zaskakuje…
Czy można połączyć miłość do biegania i piwa? Można. Amatorzy sportu i piwa założyli w Filadelfii klub Fishtown Beer Runners. Klubowicze biegają i piją piwo. Ale jak podkreślają, wszystko z umiarem i dla dobra nauki!
Zaczęło się od badania prof. Manuela J. Castillo z Uniwersytetu w Granadzie (Hiszpania), który sprawdzał stan nawodnienia i regeneracji organizmu po długim, męczącym bieganiu w dwóch grupach badanych: jedni po treningu pili wodę, inni piwo (660 ml). Doświadczenie trwało kilka tygodni. Sprawdzano wiele parametrów: badano krew, mocz, markery uszkodzenia mięśni, stanów zapalnych, zdolności psychokinetyczne (koordynację, refleks, koncentrację) i inne. Wynik był taki, że zarówno woda, jak i piwo, w jednakowym stopniu nawadniały i regenerowały organizm po bieganiu.
Trochę inaczej do tematu podeszli badacze z australijskiego Griffith University – porównywali efekt działania po wysiłku: a. piwa light (2,3 proc. zawartości alkoholu), b. piwa light z solą, c. standardowego piwa (4,8 proc.), d. standardowego piwa z solą. Sól pozwala uzupełnić elektrolity, które tracimy, pocąc się. Wynik: największe korzyści dawało piwo light z solą, minimalizowało też ryzyko późniejszego odwodnienia (do czego mogą przyczynić się mocniejsze piwa). Szczegóły znajdziecie w The International Journal of Sport Nutrition and Exercise Metabolism.
Tak całkowicie poważnie. Nie chciałabym, aby ktoś, kto nie pija piwa, po przeczytaniu tego, zaczął. Nie chodzi też o to, że piwo z solą lepiej nawadnia organizm niż woda czy napój izotoniczny. Powtarzając słowa autorów badania, chodzi o to, by pokazać zdrowszą alternatywę tym, którzy nie mogą obejść się bez piwka nawet po bieganiu. Okazuje się, że wybranie mniej procentowego piwa i dodanie odrobiny soli nie jest wcale takie głupie, jakby się mogło wydawać.
Polecamy
Alkohol w tubkach zniknie ze sklepów. Po medialnej burzy producent wydał oświadczenie
Musy dla dzieci? Nie, to wódka w saszetkach. „Absolutny skandal. Taki produkt nigdy nie powinien trafić do sprzedaży”
Zwrot akcji w sprawie sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Ustawa gotowa szybciej niż planowano
Moda na niepicie, czyli wszystko to, co warto wiedzieć o NoLo
się ten artykuł?