Ile procent powinna mieć nalewka? Jak działa na zdrowie?
Alkohol wyciąga z roślin, ziół, owoców i korzeni to, co w nich najlepsze, a dodatkowo konserwuje te dobroczynne substancje. Wiedzieli o tym już średniowieczni mnisi, którzy sporządzali nalewki do dziś wykorzystywane wspomagająco w leczeniu przeróżnych dolegliwości. Ile procent powinna mieć nalewka? I jak ją przyrządzić samodzielnie? Sprawdź.
Czym jest nalewka?
„Nalewki są typowo polską specjalnością. Nie ma nawet w słownikach tłumaczenia słowa „nalewka” na język angielski, chociaż za nalewkę należy uznać np. dżin. Po łacinie nalewka to „tinktura”, tak dobrze znana każdemu aptekarzowi, gdyż tak przyrządza on lecznicze wyciągi alkoholowe z ziół. A więc apteczka domowa to początek kariery tych trunków” – pisze Grzegorz Russak, dr nauk rolniczych i autor programu telewizyjnego „Smaki Polskie”, propagator i autorytet kuchni myśliwskiej i staropolskiej.
Czym jest zatem nalewka? To alkoholowy wyciąg, pozyskany z ziół, kwiatów, owoców, korzeni lub połączenia wszystkich tych składników. Alkohol wydobywa z nich aktywne substancje oraz odpowiada za ich konserwowanie. Nalewka, pita w niewielkich ilościach, korzystnie wpływa na nasze zdrowie.
Ile procent powinna mieć nalewka z aronii, czosnku, orzechów, miodu?
Które rośliny są idealne na nalewki? Na zimę przyda się czosnkówka, która zwykle ma około 45 proc. Obrane ząbki czosnku lepiej zalać spirytusem. Dzięki temu nalewka będzie zawierała duże ilości alliiny, ajoenów i innych substancji czynnych, a więc będzie działać przeciwzakrzepowo, żółciopędnie, przeciwskurczowo, chronić przed zgagą, regulować florę bakteryjną i sprzyjać ukrwieniu naczyń wieńcowych. Przede wszystkim jednak jest łagodnym antybiotykiem – działa przeciwbakteryjnie, przeciwgrzybiczo i przeciwrobaczo.
Na zimę warto się też zaopatrzyć w aroniówkę (ma ona zwykle od 40 d0 60 proc. i leczy infekcje dróg oddechowych, a dzięki ogromnej zawartości antocyjanów chroni przed nowotworami) i cytrynówkę (zwykle ma do 60 proc.). Tę ostatnią najlepiej przyrządzić z użyciem limonek i miodu. Uzyskamy w ten sposób napój przypominający fenomenalnie smaczne włoskie limoncello, który przy okazji wspomoże leczenie przeziębienia.
Nic jednak nie może się równać z tradycyjną malinówką, którą najczęściej spotyka się w wersji 30 proc. Tę przyrządzamy z cukrem i na wódce. Malinówka działa napotnie, a alkohol to działanie potęguje. Smak choroby poprawi także miodówka (zwykle w wersji 40 proc.). Można się zdecydować na tradycyjny mód pitny (najlepszy będzie półtorak, bo zawiera najwięcej miodu w stosunku do alkoholu) lub przygotować własną nalewkę z pół litra miodu, litra spirytusu i pół litra wody.
Do sporządzenia nalewki przydadzą się też orzechy. W każdej spiżarni powinna się też znaleźć orzechówka, spotykana często w wersji 40 proc. Błyskawicznie pomoże ona w problemach żołądkowych. Przygotowujemy ją, zalewając spirytusem młode, zielone orzechy włoskie pokrojone w plasterki.
Niezastąpiona jest też aloesówka, dobra zwłaszcza w wersji 40 proc. Liście aloesu (takiego, jak rośnie w doniczce) kroimy i zalewamy winem oraz miodem. Odstawiamy na trzy miesiące w zaciemnione miejsce. Używamy, aby wzmocnić odporność i załagodzić problemy żołądkowe. Warto też zainwestować w imbirówkę, również w wersję 40 proc., po którą sięgamy, gdy dopadają nas zakażenia, bakterie czy wirusy.
Z czego zrobić nalewkę?
Przygotowując nalewkę, trzeba wziąć pod uwagę stężenie alkoholu – im wyższe, tym silniej będzie działać mikstura. Zastanawiasz się, ile procent powinna mieć nalewka? Cóż, zarówno kupiona, jak i ta domowej roboty posiada średnio około 40-45 proc. W praktyce jednak mocne nalewki mają nawet około 70 proc., podczas gdy te słabsze – około 25 proc. Ważne jest to, że alkohol przejmuje i wzmacnia dobroczynne substancje z produktów, które poddamy jego działaniu. Skoro więc rumianek działa rozkurczowo, to tak samo będzie działała rumiankowa nalewka.
Tym, którym zależy nie tylko na właściwościach zdrowotnych, ale także smaku nalewki, polecamy dodanie do zalewanych produktów cukru lub zamrożenie owoców czy orzechów przed zalaniem ich alkoholem – spowoduje to, że nalewki będą smaczniejsze, a także ułatwi ekstrahowanie dobroczynnych substancji.
Nalewki przygotowuje się na tyle sposobów, ile jest polskich tradycji. Niektóre przepisy są bardzo skomplikowane, na przykład benedyktynka wymaga użycia ponad 40 ziół i korzeni (najwyraźniej jednak warto, bo ten likier jest nieprzerwanie sporządzany od XVI w.). Generalna zasada, według której przyrządza się nalewki, głosi, że naczynie wypełnia się do ¾ wysokości owocami, ziołami czy korzeniami i zalewa je alkoholem. Po 6 tygodniach zlewa się nalewkę do szczelnych naczyń, a owoce zalewa syropem (lub zasypuje cukrem, a najlepiej syropem cukrowym). Po kolejnych kilku tygodniach zlewa się powstały syrop i łączy z nalewką.
Na zdrowie, byle nie za dużo…
Źródła:
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/books/NBK234683/
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7020168/
Polecamy
się ten artykuł?