Przejdź do treści

„Jem warzywa, ale mam po nich rewolucje jelitowe” – znasz to? Dietetyczka wyjaśnia, dlaczego tak się dzieje

"Jem warzywa, ale mam po nich rewolucje jelitowe" - znasz to? Dietetyczka wyjaśnia, dlaczego tak się dzieje / istock
"Jem warzywa, ale mam po nich rewolucje jelitowe" - znasz to? Dietetyczka wyjaśnia, dlaczego tak się dzieje / istock
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Jak to jest? Wiecznie tylko słyszycie, że musicie jeść więcej warzyw i robicie to, po czym okazuje się, że czujecie się po nich fatalnie. W jelitach zaczyna się koncert, a brzuch powiększa się pięciokrotnie…” – pisze na Instagramie Ewa Kowalska, dietetyczka i biotechnolożka. Znasz to? Ekspertka wyjaśnia, dlaczego organizm właśnie tak reaguje na świeżą porcję warzyw i owoców. 

Rewolucje jelitowe po jedzeniu owoców i warzyw

Masz wzdęcia, gazy czy też przelewanie w brzuchu po zjedzeniu nawet małej porcji warzyw bądź owoców? Nie jesteś z tym sama! Takie objawy pojawiają się u wielu osób. „Można wtedy zacząć naprawdę wątpić w prawdziwość tych wszystkich zaleceń. A ostatnią rzeczą, jakiej chcę, jest to, żebyście przestali jeść warzywa!” – pisze Ewa Kowalska, czyli @dietetyczna_biotechnolog na Instagramie.

Dalej ekspertka pyta (a następnie odpowiada): „Jak to więc jest, że tak zdrowe produkty mogą powodować tak bolesne dolegliwości?”. 

„Do prawidłowego trawienia pokarmów roślinnych potrzebujemy wydolnej mikrobioty jelitowej uzbrojonej w odpowiednie enzymy trawienne. Dlatego też w momencie, gdy przez długi czas nie jedliście większych ilości błonnika i nagle wprowadzacie do diety groszki, fasolki, kapusty itp. itd. to oczywiście, że będziecie przez chwilkę walczyć ze wzdęciami. Wasze jelita muszą się przeorganizować i zacząć wytwarzać enzymy niezbędne do prawidłowego strawienia produktów roślinnych” – wyjaśnia Ewa Kowalska.

"To on jest przyczyną wszystkich twoich problemów. To przez niego organizm nie może wyjść z opresji, szaleje gospodarka hormonalna, ubożeje mikrobiota" - podkreśla lek. Dorota Helim-Sobkowiak

Dysbioza jelitowa

Drugą rzeczą, przez którą tolerancja produktów roślinnych może być zaburzona, jest dysbioza jelitowa.

„Może być ona wywołana np. niedawnym przejściem tzw. jelitówki lub COVID-19. Wiele osób boryka się z długotrwałymi skutkami wirusów 'atakujących’ jelita, takich jak nadmierna produkcja gazów, biegunki i dyskomfort spowodowany ciągłym uczuciem przelewania. Wtedy priorytetem jest wsparcie mikrobioty, m.in. poprzez wprowadzenie probiotykoterapii, dzięki której przywrócimy pewne utracone funkcje mikrobioty” – wyjaśnia dietetyczka.

I dodaje, że dodatkowo delikatny ruch i świadome oddychanie, które ćwiczymy np. poprzez jogę, mogą wspaniale wspierać procesy trawienne. Ekspertka tłumaczy też, że jeżeli u pacjentki bądź pacjenta nie zdiagnozowano alergii na dane grupy warzyw, nie warto z nich rezygnować. Wyjątek stanowią osoby z IBD i SIBO, które muszą indywidualnie do etapu leczenia dostosowywać spożywanie warzyw.

6 najgorszych rzeczy dla twoich jelit

Ewa Kowalska – kim jest?

Za instagramowym profilem @dietetyczna_biotechnolog stoi Ewa Kowalska – biotechnolożka i ekspertka ds. żywienia. „Piszę o mikrobiocie jelitowej, diecie i zdrowiu. Propaguję naukę” – tak określa swoje działania w sieci.

Na profilu na Instagramie Kowalska w prosty sposób wyjaśnia naukowe zawiłości. Konto obserwuje już ponad 6 tys. osób.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?