Czy jedzeniowa zasada 5 sekund naprawdę działa?
Zasada 5 sekund to jedna z wielu „zdroworozsądkowych” reguł funkcjonujących w wielu domach. Zgodnie z nią, jeżeli jedzenie zostanie podniesione z podłogi szybciej niż w 5 sekund, można je bezpiecznie zjeść, ponieważ bakterie nie zdążą „przyczepić się” do jego powierzchni. Czy rzeczywiście tak się dzieje? Co o „zasadzie 5 sekund” mówi nauka?
Na czym polega zasada 5 sekund?
„Zasada 5 sekund” to popularne przekonanie, według którego np. plaster pomidora upadnie na podłogę i zostanie szybko podniesiony, można go bezpiecznie zjeść, ponieważ w tak krótkim czasie bakterie nie zdążą przedostać się na jedzenie. Ta idea jest szeroko rozpowszechniona na całym świecie. Według niektórych sondaży, aż 87% badanych bez wahania spożyje produkt podniesiony z podłogi w ciągu 5 sekund.
Co o zasadzie 5 sekund mówią badania?
Profesor Paul Dawson z Uniwersytetu Clemson, specjalista od zdrowego żywienia i współautor książki „Did You Just Eat That?”, postanowił zweryfikować prawdziwość tej „ludowej mądrości”. W tym celu wraz ze swoim zespołem przeprowadził doświadczenie w laboratorium, podczas którego kawałek drewna, ceramiczna płytka i dywan zostały skażone bakterią Salmonella. Następnie na każdą z powierzchni położono kromkę chleba i spaghetti Bolognese.
Żywność była trzymana na niej kolejno przez 1 sekundę, 5 sekund, pół minuty, 60 sekund. Na podstawie pomiarów stwierdzono, że jedzenie było zanieczyszczone bakteriami, niezależnie od tego, jak długo przebywało na podłodze. Okazuje się więc, że żywność zostaje skażona w ciągu chwili, natychmiast po zetknięciu z zabrudzoną powierzchnią.
Zasada 5 sekund a rodzaj powierzchni
W tym samym badaniu wykazano, że na szybkość i łatwość przenoszenia bakterii znaczny wpływ ma rodzaj powierzchni, na którą upada jedzenie. Na produkty umieszczone na dywanie przedostało się mniej bakterii niż na te, które leżały na drewnie czy ceramicznych płytkach.
Wykryto również ciekawą zależność między konsystencją jedzenia a transferem drobnoustrojów. Bakterie szybciej przeniosły się na spaghetti niż na chleb. To wskazywałoby, że wilgoć sprzyja przedostawaniu się bakterii.
Podobne wyniki dały badania przeprowadzone przez profesora Anthony’ego Hiltona na Uniwersytecie Aston w Anglii.
Czy zasada 5 sekund działa?
Z przeprowadzonego eksperymentu wynika, że zasada 5 sekund nie ma zastosowania. Jeśli jedzenie upadnie na powierzchnię, na której znajdują się bakterie wywołujące poważne zatrucia, takie jak Salmonella czy E. coli, będzie ono nadal skażone, nawet jeśli podniesiesz je w czasie krótszym niż 5 sekund.
Pewne jest, że nie należy spożywać jedzenia, które upadło na powierzchnię w miejscu publicznym – restauracji, sklepie, ulicy. W tym przypadku nie ma znaczenia, jak szybko schylisz się po kanapkę czy plaster wędliny – ryzyko, że przeniosą się na nie groźne bakterie, jest duże. Nieco inaczej jest we własnym domu. Jeśli regularnie dbasz o czystość, zjedzenie kawałka czekolady czy sera, które spadły na kuchenny blat czy podłogę, najprawdopodobniej nie wywoła zatrucia.
Ostatecznie jednak to, czy zjedzenie posiłku upuszczonego na podłogę zaszkodzi danej osobie, zależy nie tyle od tego, jak szybko zostanie podniesione, ile od następujących czynników:
- rodzaju bakterii i nagromadzenia ich na jednostce powierzchni – w przypadku najgroźniejszych bakterii już stosunkowo niewielka ich liczba wywoła chorobę;
- rodzaju powierzchni;
- konsystencji jedzenia (w tym tego, czy można je oczyścić, opłukując pod wodą);
- indywidualnej odporności.
Bibliografia:
- https://www.marthastewart.com/8234762/five-second-rule-food-explained [dostęp 18.08.2024].
- https://www.medicalnewstoday.com/articles/248051#2 [dostęp 18.08.2024].
- https://www.sciencedaily.com/releases/2014/03/140310102212.htm [dostęp 18.08.2024].
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Domagają się nowelizacji „rozporządzenia sklepikowego”. Aktywiści: ponad 17 proc. uczniów dyskryminowanych z uwagi na dietę
Żywność wysoko przetworzona zwiększa ryzyko przedwczesnej śmierci. Zagrożone są szczególnie kobiety
Naukowcy z Poznania stworzyli parówkę z ziemniaka. „Wygląda, pachnie i smakuje jak paróweczka”
Wyższe opłaty za marnowanie żywności. Resort rolnictwa szykuje zmiany. „Przepis obejmuje wszystkie placówki”
się ten artykuł?