Ciemna strona banana, czyli jak tak naprawdę wygląda jego uprawa. Wyjaśnia Paulina Górska

7 kg rocznie zjadanych bananów przypada średnio na Polaka. To również element podstawowego wyżywienia w krajach rozwijających się na całym świecie – pisze w swoim ostatnim poście eko aktywistka Paulina Górska. Być może warto więc przyjrzeć się bliżej ich hodowli?
3 dolary dziennie dla pracowników
Paulina Górska podkreśla, że od kilkudziesięciu lat obrót bananami jest jednym z głównych przykładów niesprawiedliwości w handlu. Rynek ten jest skupiony wokół kilku dużych korporacji, co niestety odbija się na drobnych rolnikach i pracowniach plantacji.
„Niepewność zatrudnienia, niebezpieczne warunki, rosnące koszty produkcji, spadek cen i zmiany klimatu – to tylko niektóre z wielu problemów, z którymi borykają się farmerzy. Pracownicy zarabiają 8 proc. z ceny banana. Inne raporty podają, że niezrzeszeni pracownicy plantacji zarabiają 3 dolary dziennie” – pisze Górska na swoim profilu na Instagramie.
Oprócz kwestii sprawiedliwego handlu, wiele kontrowersji budzi sposób, w jaki uprawia się banany. Eko aktywistka zauważa, że coraz częściej te, które są przygotowywane na eksport, uprawiane są w warunkach monokultury, co nie uwzględnia lokalnych ekosystemów i wymaga użycia dużej ilości chemicznych środków ochrony roślin.
Banan bananowi nierówny
Paulina Górska zwraca uwagę, że warto kupować banany z certyfikatem FairTrade, który świadczy o tym, że pracownicy otrzymują uczciwą wypłatę. Jak dodaje, problem jednak w tym, że banany ekologiczne i FairTrade nie są dla wszystkich dostępne. Takie owoce są droższe i rzadko kiedy możemy je kupić w najbliższym warzywniaku.
„Czy ja namawiam do tego, aby nie kupować bananów? Oczywiście, że nie. Sama je kupuję, to owoc, który w naszym domu jest często. Ale nie ukrywam, że zwykle odczuwam jakieś ukłucie poczucia winy, kiedy kupuję konwencjonalne banany – chociaż w lato staram się je ograniczać, bo jest mnóstwo wspaniałych sezonowych polskich owoców, które mamy na wyciągnięcie ręki” – podkreśla Górska.
Jest jeszcze druga ciemna strona banana, dosłownie. Jak podaje eko aktywistka, codziennie w Wielkiej Brytanii wyrzuca się 1,4 mln bananów, które nadają się do jedzenia, ale mają np. czarne plamki na skórce. Więc jeśli już je kupujemy, to ich nie wyrzucajmy – apeluje Paulina Górska.
Paulina Górska
Paulina Górska to ekoaktywistka, edukatorka, autorka bloga o ekologii. Jej profil na Instagramie obserwuje obecnie ponad 65 tys. osób. Stara się na nim zachęcać innych do bycia less waste. Pisze o segregowaniu śmieci, oddawaniu niepotrzebnych ubrań potrzebującym czy o wprowadzaniu ekologicznych tricków do codziennego życia.
Więcej informacji na paulinagorska.com.
RozwińZobacz także

„Bardzo chciałabym, aby każda z nas posiadła podstawową umiejętność tworzenia ziołowych lekarstw” – mówi Ruta Kowalska, zielarka

„Bez plastiku można żyć”. Paulina Górska mówi o tym, jak praktykuje ekologiczny styl życia we własnej rodzinie

„Dziecko ważące 15 kg przekracza dopuszczalną dzienną dawkę E476 (czyli polirycynooleinianu poliglicerolu) już po zjedzeniu 2 kostek czekolady” – mówi Katarzyna Rada, właścicielka serwisu Czytaj Skład
Polecamy

Reguluje pracę jelit lepiej niż śliwki. Polska siostra kiwi podbija świat

Ryba dobrze wpływa na wszystko. Tak, ale ta mała

Na skórkach cytrusów są toksyczne substancje. Chemiczka: ludzie nie powinni ich jeść

Wyższe opłaty za marnowanie żywności. Resort rolnictwa szykuje zmiany. „Przepis obejmuje wszystkie placówki”
się ten artykuł?