Sposób na niejadka

Oczywiście ma być zdrowo, zgodnie z trendami i z piramidą żywienia. Ale zanim przejdziemy do poziomu „zdrowo”, warto popracować nad tym, by było fascynująco – wtedy zawartość talerza zniknie w okamgnieniu. Czary-mary, oto, co pomoże odnieść kulinarny sukces.
Talerz z niespodzianką
Wybór zastawy stołowej jest w zasadzie nieograniczony, więc nie powinno być problemem znalezienie talerza z ulubionym motywem dziecka. Najważniejsze, żeby rysunek znajdował się na dnie. Nalewamy zupę i wznosimy się na wyżyny kreatywności, zachęcając do sprawdzenia, co jest pod. A żeby zobaczyć „pod”, trzeba uporać się z tym, co „na”. Odkrycie swojego ulubieńca na dnie miski to wielka frajda (i nagroda za uporanie się z posiłkiem!) dla malucha. Najmłodszych zachwycą z pewnością zwierzątka, dobrym pomysłem dla starszych są piraci czy dinozaury. A to dopiero początek zabawy. Dla domniemanych niejadków i domorosłych artystów jest coś absolutnie wyjątkowego – talerz z buźką do samodzielnego zdobienia. Jedzeniem oczywiście. Rozgrzebywanie posiłku i przekładanie go z jednego końca naczynia na drugi nabiera nowego sensu. Warkocz z kukurydzy, wąsy z fasolki szparagowej albo okulary z plastrów ogórka. Jaka buźka dziś na obiad?
Źródło: www.feedingbubba.com
Co by tu zmajstrować?
Diabeł tkwi w szczegółach, nie odpuszczamy więc i sztućcom. Plastikowe, metalowe, ceramiczne nawet. Do wyboru, do koloru, każdemu według upodobań. Maluchom do szczęścia nie potrzeba wiele, kilkulatek uhonorowany bezpiecznym nożem poczuje się wyjątkowo dorosły. I z pewnością palca sobie nie odetnie. Wśród motywów, podobnie jak w przypadku talerzy, można przebierać do woli. Kolorowe owady, wesołe zwierzaki, waleczni żeglarze… A co powiecie na sztućce-narzędzia dla majsterkowicza? Uchwyt z trzema wymiennymi końcówkami (i możliwość samodzielnego rozkręcania) zachwyci każdego małego budowniczego, a praktyczne etui sprawi, że narzędzia będą zawsze pod ręką.
Źródło: www.modnakuchnia.pl
Zjadłbym konia z kopytami (albo chociaż samolot)
Wiemy już na czym i czym. Pozostaje jeszcze pytanie: co? Oto genialnie prosty pomysł na efektowne i szybkie śniadanie. Dzięki wykrawaczkom do tostów nudne kanapki przemienią się w pojazdy, ulubione zwierzęta czy postacie z bajek. Czy ktoś mówił, że jedzeniem nie można się bawić? Można, i to jak! Zwłaszcza że prędzej czy później kanapkowy samochód parkuje w brzuchu. A za nim jeszcze pociąg. I ciężarówka. Bo kto by się oparł takiej przekąsce?
Źródło: www.fabrykawafelkow.pl
Polecamy

Wybiórczość pokarmowa może powodować niedobory żywieniowe

Zbadali jedzenie dla dzieci. Alarmujące wnioski: 2/3 produktów jest niezdrowych

Jak odchudzić dziecko? Poradnik dla rodziców

„Zjedz zupkę, bo mamusi będzie przykro” – mówisz tak do dziecka? „Nie tędy droga” – ostrzega psycholożka
się ten artykuł?