Przejdź do treści

Podjadasz między posiłkami? Dietetyczka Anna Reguła wie, dlaczego

Podjadanie między posiłkami / unsplash.com
Podjadanie między posiłkami / unsplash.com
Podoba Ci
się ten artykuł?

Jesteś smutna? Jesz. Miałaś dobry dzień w pracy? Pizza w nagrodę. Masz wolne, więc chcesz się trochę rozpieścić? Zamawiasz dobre jedzenie albo idziesz do ulubionej restauracji. Znasz to? My tak. I do tego zdarzają nam się takie dni, w których nieustannie podjadamy. – Jedzenie z powodów innych niż głód może prowadzić do nadprogramowych kilogramów lub stanowić przeszkodę dla zaspokojenia innych potrzeb – pisze Anna Reguła, dietetyczka.

Podjadanie – dlaczego sobie to robimy?

– Często słyszy się takie hasła jak: jedzenie na pocieszenie, traktujemy jedzenie, np. w przerwie między zajęciami, jako coś fajnego do zrobienia, oszczędzamy czas, którego mamy niewiele, jedząc fast foody lub radzimy sobie w ten sposób z naszą frustracją… – pisze w swoim najnowszym poście Anna Reguła.

To dyplomowana dietetyczka prowadząca w mediach społecznościowych profil „Niekoniecznie dietetycznie”. Ekspertka tym samym podjęła ważny temat podjadania między posiłkami. Na post zareagowało ponad 2 tys. osób.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

„Jedzenie z powodów innych niż głód może prowadzić do nadprogramowych kilogramów lub stanowić przeszkodę dla zaspokojenia innych potrzeb. Brak energii czy stres jest czymś, z czym większość z nas ma do czynienia na co dzień, jednak uciekanie w chwilowe poczucie satysfakcji spowodowane jedzeniem szybko mija. Jak sobie z tym poradzić? Zacznij od szczerego rachunku sumienia i odkrycia źródła swojego problemu – bez tego nie będziesz umieć walczyć z tym przyzwyczajeniem” – pisze dietetyczka.

Jedzenie emocjonalne – jakie są przyczyny?

Co u ciebie najczęściej stanowi przyczynę jedzenia emocjonalnego? – zapytała Anna Reguła. Okazuje się, że u każdej z nas ta przyczyna jest inna.

„U mnie niestety zaburzenia odżywiania i to jest najbardziej frustrujące, bo czasem nawet nie mam ochoty na to co żrę, po prostu muszę to w siebie wepchnąć. Później przychodzi refleksja, a następnie krąg się zatacza…”

„Jestem po anoreksji i bulimii. Kiedy jestem w wirze pracy, mogę nie jeść w ogóle, ale przychodzi niedziela, godzina 15 – po pracy (jedyny dzień wolny) i mogę wtedy jeść bez ograniczeń. Teraz jakoś sobie radzę, ale bywały czasy ohoho 10 tys. wylatywało jak nic. Ale jest coraz lepiej…”

„Ja bym dodała jeszcze jeden powód podjadania – najczęstszy u mnie – przyzwyczajenie. Po obfitym obiedzie mam straszną ochotę na kawę i coś słodkiego – choćbym zjadła dużo i do syta – zawsze mam chęć jeszcze się dopchać czymś słodkim 🙁 nie znajduję innych powodów takiej sytuacji jak po prostu przyzwyczajenie”

„Jem z nudów i z nadmiaru emocji, z którymi nie umiem sobie radzić. Staram się z tym walczyć i nawet zaczyna wychodzić, ale przede mną jeszcze bardzo długa droga”

„Ja jem ze zmęczenia i jestem tego świadoma, ale póki co niestety nie zanosi się na to bym się mogła wysypiać. Jedzeniem próbuję się obudzić (nie pijam kawy), tylko nie wiem co mogłoby najbardziej pomóc, co jest zamiennikiem kawy??” – czytamy w komentarzach. 

Z wrogiem, czyli w tym wypadku – z podjadaniem – najlepiej walczyć, gdy się go zna. A my znamy już przyczyny jedzenia emocjonalnego. Pamiętaj o nich i hamuj swoją chęć jedzenia czipsów czy pudełka z lodami, gdy po raz kolejny coś w twoim życiu pójdzie nie tak.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?