„W swojej pracy coraz częściej spotykam się z pacjentami, którzy ćwiczą, biorą leki, jedzą regularne posiłki i stosują się do wszystkich zaleceń, a mimo to nie mogą schudnąć” – pisze na swoim profilu na Instagramie dr n.med. Luiza Napiórkowska, endokrynolożka i diabetolożka, i wyjaśnia, z czego to może wynikać.
Dlaczego nie możemy schudnąć?
Jak tłumaczy dr n.med. Luiza Napiórkowska, jeśli mimo stosowania się do zaleceń dietetycznych nie możemy schudnąć, mogą być temu winne obesogeny.
„Są to cząsteczki, które występują w środowisku i powodują zwiększenie liczby naszych komórek tłuszczowych. Po prostu nas tuczą!” – pisze Napiórkowka. „Obesogeny zostały odkryte w 2009 roku, czyli jest to dość świeża sprawa” – dodaje.
Skąd się biorą obesogeny? Jak tłumaczy ekspertka, należą one do grupy EDC, czyli do dysruptorów endokrynnych. Są to substancje wytwarzane sztucznie przez przemysł chemiczny, które dostają się do naszego organizmu i zaburzają gospodarkę hormonalną.
„Najprościej mówiąc, obesogeny pochodzą z zanieczyszczenia środowiska – z chemikaliów, których używa się do produkcji żywności, warzyw, owoców, np. zawartych w pestycydach, barwnikach, w plastiku. Dostają się one do środowiska – do wody, do roślin, a my je nieświadomie zjadamy” – wyjaśnia endokrynolożka.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Nieznośne obesogeny
Dr n.med. Luiza Napiórkowska podkreśla, że obesogeny mogą występować nawet w powietrzu, np. w dymie papierosowym. Jak dodaje ekspertka, wchłniamy je niezależnie od tego, czy kontakt z papierosami mamy czynny czy bierny.
„Występują także tam, gdzie palimy węglem, w mieszkaniach z piecem kaflowym. Obesogeny się nie spalają, lecz osadzają w piecach, powstają z nich związki aromatyczne, policykliczne, które powodują wzrost tłuszczu w naszym organizmie” – wyjaśnia specjalistka i wymienia przykładowe obesogeny.
Są to:
- bisfenol A używany przy produkcji tworzyw sztucznych,
- środki zmniejszające palność,
- polichlorowane bifenyle, które występują w plastyfikatorach,
- flatany używane do produkcji żywic, farb i klejów.
„Niestety, obesogenów jest wokół nas jeszcze więcej i problem z nimi polega też na tym, że gdy już mamy je w ciele, to bardzo trudno jest się ich wyzbyć, ponieważ 'chowają się’ w tkance tłuszczowej. Dlatego warto zawczasu żyć świadomie. Patrzeć na to, co jemy, w co zapakowana jest nasza żywność, z jakich opakowań pijemy wodę, czym oddychamy” – apeluje lekarka. „Wszystko, z czym mamy kontakt, zostaje w naszych organizmach!” – dodaje.
Dr n. med. Luiza Napiórkowska
Za profilem na Instagramie „Okiem doktor Luizy” stoi dr n.med. Luiza Napiórkowska. Endokrynolożka i diabetolożka jest aktywna w mediach społecznościowych, gdzie dzieli się swoją wiedzą medyczną. Prowadzi także bloga o tej samej nazwie. Jej profil na Instagramie obserwuje niemal 30 tys. internautów.
Wyświetl ten post na Instagramie
Zobacz także
Poleć artykuł znajomym
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
„To, co dzieje się wewnątrz nas, wyznacza jakość naszej pracy. Hormony sterują całym naszym organizmem” – mówi Milena Nosek, dietetyczka
Maria Nowak-Szabat: „Darujmy sobie bycie na bieżąco z nowinkami dietetycznymi. Sięgnijmy do starej Ajurwedy, by schudnąć i trwać w zgodzie ze sobą”
„Może pełnić ważną funkcję w zapobieganiu otyłości i insulinooporności”. O brązowej tkance tłuszczowej, którą warto mieć, mówi dr Iwona Boniecka
