Przejdź do treści

Wigilijna kolacja – zaplanuj ją zdrowo

Wigilijna kolacja – zaplanuj ją zdrowo
Zdjęcie: shutterstock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Pierogi, kapusta z grochem, smażony karp, grzybowa, kutia… Nie oszukujmy się, wigilijne potrawy nie są zbyt zdrowe. Polska kuchnia jest ciężkostrawna i tłusta. Ok, nie jemy tego codziennie, ale nawet jeśli siadamy do takiego stołu kilka razy w roku, to możemy sobie zaszkodzić. To co zrobić, aby było zdrowiej?

Może głodówka przed wigilią? Odradzam. Układ pokarmowy dużo gorzej zniesie to, co mu zaserwujemy. Jeśli pominiemy tego dnia śniadanie, to później będziemy nadrabiać straty. Jeśli nie zjemy nic w ciągu kilku godzin po przebudzeniu, metabolizm zwolni i organizm zacznie odkładać tłuszcz potrzebny do przetrwania, zamiast go spalać.

A gdy już zasiądziemy przy stole i poczęstują nas barszczem lub grzybową, to zdecydowanie wybierzmy barszcz. Najlepiej jeśli nie jest zabielony śmietaną i nie ma w nim nadmiaru uszek. Grzybowa to zupa ciężkostrawna. Jeśli zamierzacie jeść ją po całodziennym poszczeniu, to nie będzie lekko.

Ryba – bez niej wigilii nie ma. Ale czy koniecznie musi być to karp? Jeśli nie trzymacie się za wszelką cenę tradycji, to wybierzcie pstrąga, dorsza lub łososia. Te ryby są znacznie zdrowsze. Mają więcej witamin oraz kwasów tłuszczowych omega-3 (szczególnie łosoś).

Każda rybka lubi pływać, więc nie zapominajmy, aby podczas kolacji dużo pić. Najlepszy będzie tradycyjny kompot z suszonych śliwek (pod warunkiem, że nie ma w nim pół szklanki cukru). Na trawienie dobre są również herbatki ziołowe (rumianek i mięta), zielona herbata, woda niegazowana z cytryną albo lampka czerwonego wina. Najlepiej wypić coś również około 30 min. przed posiłkiem – trochę oszukamy nasz żołądek.

Nie jedzmy wszystkiego naraz. Na pierwszy rzut niech pójdzie zupa. Zastopujmy po niej na 20-30 minut i dopiero zabierzmy się za resztę wigilijnych specjałów. Pamiętając o popijaniu oczywiście. Na deser pozwólmy naszemu żołądkowi również poczekać, najlepiej 2-3 godziny.

No właśnie – deser. Jeśli są to ciasta, wybierajmy te własnej roboty. Kupne zawierają groźne tłuszcze trans i inne niezbyt dobre dla naszego organizmu składniki. Zdrowszym akcentem na deser byłaby na przykład sałatka owocowa. A po kolacji koniecznie zaliczcie wieczorny spacer! Zdrowych Świąt!

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: