Przejdź do treści

Jak zadbać o siebie zimą? Poznaj kilka sprawdzonych sposobów

Kobieta na dworze zimą
Jak zadbać o siebie zimą?/ fot. Pexels.com
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Dlaczego zimą warto jeść mrożonki, naciągać szalik na nos, a w domu postępować niezgodnie z logiką? Po to, by nie zniechęcić się zupełnie do tej pory roku. Bo, oprócz sanek i nart, to również czas zasmarkanych nosów i groźnych upadków.

Szaliki na nosy!

Według prof. Rona Ecclesa z Cardiff University zimą jesteśmy cztery razy bardziej narażeni na przeziębienie niż latem. Ostatnie doniesienia wskazują, że wynika to prawdopodobnie z ochłodzenia wdychanym powietrzem wnętrza nosa, w wyniku czego spada miejscowa odporność. Zasłanianie go szalikiem może potencjalnie chronić przed atakiem wirusów.

Na mrozy… mrożonki

Nie ma wątpliwości, że ważnym elementem dbania o siebie zimą jest odpowiednia dieta i nawadnianie. Zanim o nawodnieniu, słowo o jedzeniu. Choć nie jest to sezon na owoce i warzywa, to jednak właśnie ich potrzebujemy w tym czasie najbardziej. Dostarczą nam witamin i minerałów wspomagających układ odpornościowy. Zielone liściaste warzywa oraz fioletowe owoce, dzięki swoim antyoksydantom, będą się w tej roli doskonale sprawdzać. Pietruszka to zastrzyk witaminy C – w chłodne dni dodawajmy ją, do czego się tylko da.

Skąd wziąć wartościowe warzywa i owoce zimą? Z zamrażarki…  Zdaniem ekspertów z Instytutu Żywności i Żywienia mrożone owoce i warzywa w niczym nie ustępują ich świeżym odpowiednikom. „Zamrażanie tylko w niewielki sposób zmienia wartość odżywczą produktów spożywczych. Niektóre owoce i warzywa przed zamrożeniem należy sparzyć, zanurzając je na krótko we wrzącej wodzie (czyli blanszować). Ten proces powoduje straty zawartości witaminy C (od 15 do 20 proc.).

Owoce mrożone bezpośrednio po ich zebraniu zachowują wysoką wartość odżywczą, porównywalną do ich świeżych odpowiedników. Zbiór warzyw i owoców, ich sortowanie, transport i dostarczenie do sklepu zajmuje zwykle kilka dni, a w tym czasie dochodzi również do strat witaminy C, ocenianych na 15 proc. dziennie” – informuje IŻŻ.

Woda to podstawa

Zimą powinniśmy bardziej niż latem zwrócić uwagę na to, ile pijemy wody. To może wydać się zaskakujące, ale gdy mróz za oknem, odwadniamy się szybciej. Suche zimowe powietrze sprawia, że płuca muszą ciężej pracować, aby nawilżyć i ogrzać powietrze, które wdychamy. Mamy też grubszą odzież i pod jej ciężarem organizm zwiększa wysiłek. A im większy wysiłek, tym więcej płynów potrzebujemy. Ale główny powód może być prozaiczny – badacze z University of New Hampshire stwierdzili, że gdy jest chłodno, ludzie odczuwają mniejsze pragnienie. Dla naszego mózgu ważniejsze staje się coś zupełnie innego – ogrzewanie.

Buty – ważna rzecz

Odpowiednie buty na zimę to podstawa. Złamane biodra, ręki oraz uszkodzenia pleców i głowy to najpowszechniejsze zimowe urazy po upadkach. Najważniejszą zatem funkcją butów jest dobra przyczepność na lodzie i śniegu. Gładkie skórzane podeszwy i wysokie obcasy to zimowe pomyłki obuwnicze…  Za niedużą kwotę możemy kupić specjalne nakładki antypoślizgowe na buty. Cena niewielka za bezpieczeństwo na śliskiej drodze.

Tłuste nawilżenie

Mroźne powietrze zagraża nie tylko naszej odporności, ale i skórze. Jeśli przebywamy na zewnątrz zbyt długo, łatwiej o podrażnienia i wysuszanie. Taki krem powinien więc przede wszystkim nawilżać, a pożądane w nim składniki to naturalne masła, oleje roślinne, wosk pszczeli, witamina C (dla wzmocnienia naczyń krwionośnych) oraz składniki kojące i łagodzące (aloes, D-panthenol czy ekstrakty z rumianku).

Kosmetyki do ciała

Bez przesady z ogrzewaniem

Nie zapominajmy, że zimowa pogoda może się też odbić na jakości powietrza w domu. Pierwsze, co robimy, gdy temperatura na zewnątrz spada poniżej zera, to rozkręcamy grzejniki i zamykamy okna. Osiągamy w ten sposób efekt w postaci suchego, ale i owszem, miłego ciepełka. W rezultacie wysuszamy sobie śluzówki nosogardzieli, przez co znajdujące się tam tkanki nie są w stanie skutecznie walczyć z drobnoustrojami. No i katar i gryzące gardło mamy jak w banku. Dodatkowo w powietrzu fruwają wirusy, których nie pozbędziemy się łatwo, gdy od czasu do czasu nie przewietrzymy pomieszczeń. Na wagę złota będzie nawilżacz powietrza. Generalnie, jak podpowiadają lekarze, dla zdrowia lepiej cieplej się ubrać i wietrzyć, niż siedzieć rozgogolonym w nagrzanym pomieszczeniu.

Witamina D – koniecznie

I przede wszystkim, pomimo tych niedogodności, nie chowajmy się przed zimą! Spacery mogą też podnosić odporność. Jak to się potocznie mówi, hartują organizm. Ale w dużej mierze jest to zasługą działania słońca, pobudzającego organizm do produkcji – korzystnej dla układu immunologicznego – witaminy D.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: