2 min.
Dobre i złe tłuszcze – jak wybierać?

Wybierajmy tłuszcze nienasycone. Zdjęcie: shutterstock
Najnowsze
17.01.2021
Czy dieta ma wpływ na naszą seksualność? Wyjaśnia dietetyczka Paulina Ihnatowicz
17.01.2021
Masło czekoladowe – zdrowe, bo domowe!
16.01.2021
Jedzenie dobre dla mózgu
16.01.2021
Elektrolity – sprawdź, czego jeszcze o nich nie wiesz
16.01.2021
Prekoncepcja – czym jest i dlaczego jest tak ważna dla przyszłych rodziców? Wyjaśnia ginekolożka lek. Anna Horbaczewska
Nie każdy tłuszcz jest zły. A pogląd, że spożywanie dużych ilości tłuszczu sprzyja chorobom, jest błędny. Bo nie o ilość tu chodzi, ale o rodzaj. Czy wiecie, że niektóre tłuszcze pomagają nam schudnąć? Wszystko zależy od naszych świadomych wyborów.
Wybór jest jednak tak szeroki, a ogrom zalewających nas informacji (często sprzecznych) tak duży, że można się w tym wszystkim pogubić. Oto kilka wskazówek:
Tłuszcze dzielą się przede wszystkim na nasycone i nienasycone. Wybierajmy tłuszcze nienasycone (wielonienasycone i jednonienasycone) – są zdrowsze. To na przykład oliwa z oliwek, olej rzepakowy, słonecznikowy, tłuszcze rybie, oleje z orzechów, sezamu czy kukurydzy. Złe tłuszcze, nasycone, to m.in.: masło, margaryna, olej palmowy czy wszelkie tłuszcze pochodzenia zwierzęcego. Szczególnie wystrzegajcie się tłuszczy trans. Do gotowania i smażenia lepiej siegnąć po olej roślinny zamiast masła czy margaryny, a na obiad wybrać rybę zamiast kotleta. Taka zmiana w diecie sprzyja zmniejszeniu poziomu złego cholesterolu (LDL) we krwi i zwiększeniu dobrego cholesterolu (HDL). Tłuszcze nasycone działają odwrotnie.
Jest jeszcze jeden ważny powód. Spożywanie tłuszczów nasyconych buduje więcej tkanki tłuszczowej, a mniej mięśniowej, niż jedzenie tłuszczów wielonienasyconych – pokazują ostatnie badania Szwedów, które ukazały się w piśmie Diabetes. W rezultacie wybieranie wielonienasyconych tłuszczy pomaga schudnąć! Uczestnicy testu mieli zjadać codziennie babeczki dostarczające organizmowi 750 kalorii, przez 7 tygodni (poza tym ich dieta miała pozostać niezmienna). Celem było zwiększenie wagi badanych o 3 procent masy ciała do końca trwania doświadczenia. Jednak kluczowe jest to, że połowa z nich otrzymywała słodkości z olejem palmowym (nasyconym), a reszta ze słonecznikowym (wielonienasyconym). W obu grupach ochotnicy przybrali tyle samo na wadze. Ale co ciekawe, ci, którzy jedli babeczki na bazie tłuszczu nasyconego, mieli więcej tkanki tłuszczowej, w szczególności w wątrobie i wokół brzucha (jak wiadomo najniebezpieczniejsza jest właśnie otyłość brzuszna). Mało tego, osiągnęli 3 razy mniejszy przyrost masy mięśniowej niż w grupie otrzymującej tłuszcz wielonienasycony.
Tłuszcze wielonienasycone regulują w naszym organizmie zawartość tzw. tłuszczu trzewnego, czyli takiego, który gromadzi się wokół ważnych narządów w jamie brzusznej. Jeśli jest go za dużo, nasz metabolizm zaczyna szwankować, a jak szwankuje, to wszystko działa gorzej – tłumaczą eksperci. To powinno wystarczająco przekonać każdego do zmian w swojej diecie. A przecież to nie takie trudne!
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

10.01.2021
„Bardzo chciałabym, aby każda z nas posiadła podstawową umiejętność tworzenia ziołowych lekarstw” – mówi Ruta Kowalska, zielarka

30.12.2020
Zdrowsze grzechy żywieniowe. Jak wybrać najzdrowsze chipsy?

25.12.2020
Lara Gessler: Jeśli coś daje początek życiu, jest zalążkiem – to siłą rzeczy musi być wyposażone w bardzo wiele cudownych właściwości

24.12.2020